Za nami kolejny jesienny tydzień, pełen zmiennej pogody. Było słońce, halny, deszcz, a w wyższych partiach Tatr śnieg. Taka pogodowa huśtawka niezbyt sprzyjała turystom, których więcej pojawiło się na tatrzańskich szlakach dopiero w weekend. Tydzień minął ratownikom w miarę spokojnie.
Czwartek, 16.10
O 15.48 ratownicy GP GOPR-u poprosili o przylot śmigłowca w rejon Krościenka, gdzie w czasie prac leśnych 33-letni mieszkaniec Sromowiec Wyżnich został przygnieciony przez drzewo. Ratownicy TOPR-u po przylocie w rejon wypadku ze względu na gęsty las desantowali się około 500 m od miejsca zdarzenia. Poszkodowany mężczyzna doznał urazu kręgosłupa (niedowład nóg) i żeber. Po założeniu kołnierza ortopedycznego ranny został umieszczony na desce ortopedycznej i włożony do noszy francuskich. Następnie wraz z ratownikiem został wciągnięty windą na pokład będącego w zawisie śmigłowca. Ze względu na stan poszkodowanego konieczny był transport śmigłowcem do specjalistycznego szpitala w Krakowie.
Piątek, 17.10
O godz. 16.40 do TOPR-u dotarła informacja, że w górnej części szlaku z Hali Gąsienicowej na Zawrat (około 100 m poniżej przełęczy) utknęła dwójka turystów. Są zmarznięci i przemoczeni (niżej padał deszcz, wyżej śnieg). Szlak jest zalodzony, a oni boją się ruszyć, potrzebna jest więc pomoc. Z centrali na Halę Gąsienicową i dalej w kierunku Zawratu wyruszyła 3-osobowa ekipa ratowników. O godz. 19.30 dotarli oni do oczekujących na pomoc turystów. Po ogrzaniu, asekurując wyprowadzono ich na Zawrat, a stamtąd o godz. 22.40 doprowadzono do schroniska w Pięciu Stawach. Nikt rozsądny w takich warunkach nie powinien wychodzić na ten trudny szlak. Jak się okazało, turyści wyruszyli z Hali do Stawów w 3-osobowym składzie. Jeden z nich, nie czekając na kolegów, pomknął przodem do Stawów, pozostawiając słabszą dwójkę w trudnych warunkach na szlaku. Na dodatek jeden ze sprowadzanych turystów był pierwszy raz w Tatrach.
Sobota, 19.10
Przed godz. 17 na prośbę CPR-u śmigłowiec Sokół brał udział w likwidacji wypadku samochodowego, do jakiego doszło w Leśnicy. Ranna kobieta, która w wypadku doznała poważnych urazów została śmigłowcem przetransportowana do zakopiańskiego szpitala.
Po godz. 17 z Hali Gąsienicowej zwieziono do Zakopanego 83-letnią turystkę z Oświęcimia, którą tak zmogły trudy wycieczki, że o własnych siłach nie była w stanie powrócić do miejsca zamieszkania.
Po godz. 18 powiadomiono TOPR, że podczas zejścia z Przeł. między Kopami do Dol. Jaworzynki osłabła 72-letnia turystka z Radlina. Nie jest w stanie kontynuować zejścia. Z pomocą pospieszyła 6-osobowa ekipa ratowników. Po dotarciu na miejsce ratownicy sprowadzili turystkę do Doliny Jaworzynki, skąd samochodem zawieziono ją do wynajmowanej kwatery.
Na najbliższe dni zapowiada się koniec jesieni. Od środy w Tatrach ma sypać śnieg i to dość intensywnie. Opady mogą dosięgnąć Zakopanego, dlatego do końca tygodnia nie polecamy wyjścia na wyżej położone szlaki. Najwyższa pora wyciągnąć z szafy czapki, rękawiczki, puchówki i ciepłe buty. Narciarze muszą być jeszcze spokojni. Mimo opadu nie będzie warunków do pierwszych szusów.
Adam Marasek