Za nami wietrzny tydzień, z bardzo zmienną pogodą, która zupełnie nie wskazywała na to, że mamy styczeń. W górach wiatr zwiał śnieg do żlebów, kotlinek i jarów. Na szlakach zrobiło się twardo i ślisko. Nie były to dobre warunki do tatrzańskich wędrówek. Ratownicy mieli trochę pracy.
Poniedziałek, 12.01.
Po godz. 13 z Dol. Kościeliskiej przewieziono do szpitala turystkę, która w rejonie Jaskini Raptawickiej upadła i doznała bolesnej kontuzji barku. Na prośbę pogotowia po godz. 15 ze Stasikówki przetransportowano do szpitala mieszkańca tego przysiółka, gdyż ze względu na trudny dojazd, karetka nie była w stanie tam dojechać .
Wtorek, 13.01.
Na prośbę pogotowia z Pitoniówki do szpitala i po badaniach z powrotem do domu przewieziono TOPR-owskim Land Roverem mieszkankę tego przysiółka.
Sobota, 17.01
Po godz. 14 na prośbę ratowników z Grupy Podhalańskiej GOPR-u śmigłowiec przetransportował z rejonu Turbacza do szpitala w Nowym Targu turystę, który doznał urazu nogi.
Niedziela, 18.01.
O 9.48 do TOPR-u zadzwoniła taterniczka informując, że przed chwilą na I wyciągu na Drodze „Wesołej Zabawy” na Mnichowej Babie odpadła prowadząca ten wyciąg jej koleżanka, która podczas spadania wyrwała wszystkie przeloty i spadła do podstawy ściany. Ma uraz kręgosłupa, niepamięć wsteczną i uraz głowy. Ze względu na zalegającą mgłę, do akcji ratunkowej nie można było użyć śmigłowca. Z pomocą w rejon wypadku wyruszyli dwaj ratownicy pełniący dyżur w M. Oku. Do akcji włączyła się również grupa ratowników, którzy uczestniczyli w szkoleniu w rejonie M. Oka. O godz. 10.38 pierwsi ratownicy dotarli na miejsce zdarzenia. Po przeprowadzonych wstępnych badaniach okazało się, że taterniczka mimo prawie 10 m upadku, jest w dobrej formie. Wykluczono złamanie podstawy czaszki i uraz kręgosłupa. Ranną po zaopatrzeniu przetransportowano do schroniska nad M. Okiem, gdzie cała ekipa dotarła o godz. 12.49. Poszkodowaną przełożono do oczekującej karetki TOPR i przewieziono do szpitala. W akcji ratunkowej uczestniczyło 13 ratowników.
Dużo pracy w minionym tygodniu mieli ratownicy pełniący dyżury w stacjach narciarskich. Z tras narciarskich zwieziono sporo kontuzjowanych narciarzy. Od początku zimy do 14.01. pomocy udzielono 436 kontuzjowanym narciarzom i snowboardzistom.
Na najbliższy tydzień nie należy spodziewać się ataku zimy. Ma być wietrznie, choć wiatr ma być słabszy. Można spodziewać się „symbolicznych” opadów śniegu i niewielkiego mrozu. Na szlakach zalega twardy śnieg i lód. Aktualnie jest ogłoszony II stopień zagrożenia lawinowego. Sporo śniegu zalega w żlebach i jarach i tam należy liczyć się z możliwością uruchomienia lawiny, gdy ktoś z turystów wejdzie w te „magazyny śniegu”.
Czynne są wszystkie stacje narciarskie, gdzie panują w miarę dobre warunki narciarskie. Ze względu na dużą liczbę wypadków apelujemy o ostrożną jazdę .
Adam Marasek