W minionym tygodniu w Tatry i na Podhale wróciła zima. Nasypało dużo śniegu i zrobiło się lawiniasto. Całkowicie zasypane szlaki prawie uniemożliwiły wędrowanie. Cieszyli się za to narciarze, bo na Kasprowym zrobiły się rewelacyjne warunki narciarskie. Radość z jazdy psuła jednak gęsta mgła, która bardzo ograniczała widoczność. Ratownicy mieli trochę pracy.
Poniedziałek, 9.03.
W niedzielę na Świnicę wybrało się dwóch turystów, którzy, jak się okazało podczas zejścia w kierunku Zawratu, będąc w rejonie Niebieskiej Turni, postanowili zabiwakować ze względu na zapadający zmrok. Przed godz. 6 nawiązano z nimi kontakt telefoniczny. Poinformowali oni TOPR, że czują się dobrze i schodzą w kierunku Zawratu. O godz. 9.17 turyści zadzwonili do TOPR-u informując, że jednak nie zdołają zejść o własnych siłach. Są zmęczeni, odwodnieni, mają zawroty głowy. W tamten rejon ratownicy polecieli śmigłowcem. Po desancie w pobliżu oczekujących na pomoc turystów ratownicy założyli im uprzęże ewakuacyjne, w których zostali wciągnięci windą na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowani do Zakopanego. Wygląda na to, że turyści nie byli przygotowani do wędrowania trudnym szlakiem w zimowych warunkach, jakie panują w Tatrach.
O godz. 15.55 do TOPR-u zadzwonił jeden z trzech taterników, którzy wybrali się, by od północy wejść na Szczerbę (w masywie Giewontu) z informacją, że są pod przełęczą, opadli z sił, a panujące tam warunki nie pozwalają im bezpiecznie wyjść na przełęcz. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu dostrzeżono taterników około 50 m poniżej przełęczy. Po desancie na Szczerbie i założeniu stanowiska, ratownicy zjechali do oczekujących na pomoc taterników i asekurując wyprowadzili ich na Przełęcz, skąd sprowadzili ich na Kondratową, gdyż zapadający zmrok uniemożliwił powtórne użycie śmigłowca.
O godz. 21.17 do TOPR-u zadzwoniła zaniepokojona turystka informując, że szła ze znajomym z Dol. Chochołowskiej Ścieżką nad Reglami. Około 12 rozstali się jeszcze po stronie Dol. Chochołowskiej. Ona zawróciła, jej znajomy postanowił kontynuować wycieczkę, by dotrzeć do Dol. Kościeliskiej. O 20 rozmawiała z nim przez telefon. Znajomy powiedział jej, że zgubił okulary, złamał kijek, jest ciemno, a on nie ma światła i nie wie, gdzie jest. Na poszukiwania w tamten rejon wyruszyło 8 ratowników. Jedna grupa skierowała się do Dol. Lejowej, druga do Dol. Kościeliskiej. Tuż przed 23 ratownicy odnaleźli w rejonie Polany Huty Lejowe poszukiwanego turystę i sprowadzono go do wylotu Dol. Lejowej i samochodem przewieźli do Zakopanego. Jak się okazało, kilka dni wcześniej poszukiwano, także nocą, tego samego turysty w rejonie Furkaski. Widocznie tamto zdarzenie niewiele go nauczyło.
Wtorek ,10.03.
Tego dnia odleciał do Warszawy policyjny śmigłowiec Sokół, który pomagał ratownikom TOPR w okresie, gdy TOPR-owski Sokół był remontowany w Świdniku. Ratownicy dziękują za pomoc w trudnych akcjach ratunkowych. Gdyby nie policyjny śmigłowiec, prawdopodobnie wielu ratowanych mogłoby nie doczekać szybkiej pomocy i transportu do szpitala.
O godz. 16.15 po zakończeniu remontu, do Zakopanego przyleciał biało-czerwony śmigłowiec TOPR-u i rozpoczął, miejmy nadzieję, bezawaryjną służbę.
Sobota, 14.03.
O godz. 23 ratownik pełniący dyżur w M. Oku poinformował Centralę, że ze wspinaczki na Kazalnicy Cubryńskiej nie powrócił dwuosobowy zespół taterników. Od dłuższego czasu widać ich światła w tym samym miejscu w ścianie. W tamten rejon udał się ratownik z M. Oka i nawiązał kontakt głosowy z taternikami. Okazało się, że podczas ściągania liny po kolejnym zjeździe, lina się zaklinowała. Taternicy stwierdzili, że dadzą sobie radę sami, nie potrzebują pomocy. Wobec tego ratownik powrócił do schroniska.
Na najbliższy tydzień w Tatrach zapowiadana jest słoneczna pogoda, a temperatura w ciągu dnia ma być w okolicy zera stopni. Pod koniec tygodnia ma się ochłodzić i sypnąć śniegiem. Większość szlaków jest nieprzetarta. Wędrowanie w głębokich śniegach wymaga sporo sił i samozaparcia. Nie polecamy wycieczek na wyżej położone szlaki, tym bardziej, że ogłoszony jest III stopień zagrożenia lawinowego, a zapowiadane ocieplenie może zdestabilizować pokrywę śnieżną. Przed wyruszeniem w góry prosimy o zapoznanie się z aktualnie ogłoszonym stopniem zagrożenia.
Adam Marasek