Jak ten czas leci… Jeszcze w Tatrach nie stajały wszystkie śniegi, a już przyszło nam żegnać wiosnę. Jaka była? Krótka, śnieżna i dość zimna. I tak żegna nas temperaturą w okolicach zera stopni i opadami śniegu na najwyższych szczytach. Mimo nie najlepszej pogody po Tatrach wędrowało trochę turystów i wycieczek szkolnych. Ratownicy nie narzekali na brak pracy.
Poniedziałek, 15.06.
O godz. 13.07 do TOPR-u zadzwonił turysta z informacją, że przed chwilą jego żona zjechała około 100 m po stromych twardych śniegach zalegających pod Zamarłą Turnią w Dol. Pustej, uderzając po drodze w wystające kamienie. Doznała urazu nogi, ręki i głowy. Potrzebna pomoc. Ze schroniska w Pięciu Stawach pełniący tam dyżur ratownik wyruszył na miejsce zdarzenia. Ponieważ TOPR-owski śmigłowiec miał drobną naprawę o pomoc poproszono Słowaków. Do Dol. Pustej przyleciał słowacki śmigłowiec, który przetransportował ranną 31-letnią kobietę z Wrocławia do zakopiańskiego szpitala.
Środa, 17.06.
O godz. 11.49 do TOPR-u zadzwoniła turystka informując, że podczas zejścia ze Świnicy w kierunku Zawratu we mgle zgubiła szlak. Prosi o pomoc. Z Centrali do Kuźnic i dalej kolejką na Kasprowy z pomocą pospieszyło dwóch ratowników. O godz. 12.33 ponowny telefon od turystki, która poinformowała, że mgła ustąpiła, ona odnalazła szlak i nie potrzebuje już pomocy. Wobec tego odwołano ratowników do Centrali.
Po godz. 13 z Myślenickich Turni przetransportowano do szpitala turystkę z Holandii, która doznała urazu stawu skokowego.
Czwartek, 18.06.
Po godz. 16 z drogi do Morskiego Oka przewieziono do szpitala uczestniczkę szkolnej wycieczki, która doznała urazu nogi.
O godz. 19.50 powiadomiono TOPR, że na Boczaniu zasłabł 80-letni turysta. Z pomocą pospieszyła 3-osobowa ekipa ratowników. Po udzieleniu pierwszej pomocy turysta został przewieziony do miejsca zakwaterowania.
Piątek, 19.06.
Po godz. 22 z Kalatówek do Kuźnic przewieziono 33-letniego turystę skarżącego się na silne dolegliwości sercowe i tam przekazano go załodze karetki pogotowia.
Sobota, 21.06.
O godz. 13.43 powiadomiono TOPR , że na szlaku z Morskiego Oka nad Czarny Staw znajduje się turystka, która doznała bolesnej kontuzji stawu skokowego, uniemożliwiającej dalsze samodzielne poruszanie się. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu oczekującej na pomoc turystki. Po zaopatrzeniu i ubraniu uprzęży ewakuacyjnej kobieta wraz z ratownikiem została windą wciągnięta na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowana do szpitala.
O godz. 15.50 do TOPR-u dotarła informacja, że na Świnicy jest turystka z urazem stawu skokowego i oznakami paniki. Ponieważ mgła nie pozwalała na użycie śmigłowca z pomocą pospieszyła 12-osobowa ekipa ratowników, którzy klasycznie mieli przetransportować turystkę na Kasprowy. Około godz. 16.40 mgła ustąpiła i możliwy był lot śmigłowca. Z jego pokładu jeden z ratowników desantował się na Świnicy. Po zaopatrzeniu i ubraniu uprzęży ewakuacyjnej kobieta wraz z ratownikiem została wciągnięta windą na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowana do szpitala.
Po godz. 17.40 z Dol. Jaworzynki do szpitala przetransportowano turystkę z urazem dłoni.
Na najbliższy tydzień w Tatrach przewidywana jest zmienna pogoda. Trochę deszczu, trochę słońca, czasem możliwe są burze. Ma być dość chłodno. Należy pamiętać, że na najwyżej położonych szlakach zalegają jeszcze płaty twardego śniegu. Poślizgnięcie na nich i upadek grozić może poważnymi urazami. Apelujemy o ostrożność.
Adam Marasek