Za nami przedostatni wakacyjny tydzień, pełen pracy dla ratowników TOPR. Odwodnienia, zasłabnięcia, urazy stawów, pobłądzenia, to zdarzenia do których wyruszali codziennie ratownicy.
Poniedziałek 17.08.
12.02. powiadomienie o wypadku podczas zejścia z Kasprowego na Halę Gąsienicową. 25-letnia turystka doznała kontuzji nogi. Z Murowańca z pomocą pospieszył pełniący tam dyżur ratownik, a z Centrali do pomocy wyruszyła 4-osobowa ekipa ratowników. Ranną po zaopatrzeniu zniesiono w noszach do Murowańca i dalej samochodem przewieziono do szpitala.
12.32. informacja o kontuzji nogi jakiej doznał na Ścieżce pod Reglami 78-letni turysta. Rannego po udzieleniu I pomocy samochodem przewieziono do szpitala.
Wtorek. 18.08.
O godz. 13.08 powiadomiono TOPR, że podczas zejścia z Liliowego na Halę Gąsienicową kontuzji nogi doznała 40-letnia turystka. Z Murowańca z pomocą pospieszył pełniący tam dyżur ratownik. Po zaopatrzeniu, doprowadził kontuzjowaną do schroniska, skąd samochodem została przewieziona do szpitala.
O godz. 14.25 powiadomiono Centralę TOPR, że na Przeł. Patyki ( Ścieżka nad Reglami) znajduje się 78-letnia turystka, która upadając doznała urazu ręki. Ranną po zaopatrzeniu sprowadzono na Kalatówki, skąd samochodem została przewieziona do szpitala.
Po godz. 15-tej informacja o kontuzjowanej turystce w Dol. Kondratowej. Z pomocą pospieszyła 4-osobowa ekipa ratowników. Po udzieleniu zaopatrzeniu ranną przetransportowano do szpitala.
Środa 19.08.
Po godz. 9-tej z 5-ciu Stawów do szpitala przetransportowano śmigłowcem turystę, który dnia poprzedniego w wyniku upadku na schodach schroniska, doznał urazu mięśnia nogi, uniemożliwiającego samodzielne poruszanie się.
Po godz. 15-tej z Dol. Strążyskiej przewieziono do szpitala 35-letniego turystę, który doznał urazu nogi.
Po godz. 17-tej znad Czarnego Stawu nad M. Okiem przetransportowano śmigłowcem do szpitala odwodnionego i osłabionego turystę, który o własnych siłach nie był w stanie kontynuować zejścia do M. Oka.
Przed godz. 18-tą z Dol. Jaworzynki do szpitala przewieziono turystkę, która upadając doznała kontuzji ręki. Po godz. 19-tej z Dol. Roztoki przetransportowano na Wodogrzmoty i przekazano oczekującej tam karetce pogotowia turystkę z objawami silnego zatrucia pokarmowego i odwodnienia.
Po godz. 19-tej z rejonu Zmarzłej Przełęczy przetransportowano śmigłowcem do szpitala turystę, który upadając doznał bolesnego urazu barku.
Czwartek 20.08.
Po godz. 2-giej w nocy z taboriska na Szałasiskach przetransportowano do szpitala taternika z krwawiącą raną głowy, wymagającą szycia.
O godz.11.26 powiadomiono TOPR, że na Hali Gąsienicowej znajduje się turystka z bolesnym urazem ręki. Ranną samochodem przewieziono do szpitala.
W tym samym czasie druga ekipa ratowników z Wiktorówek przewiozła do szpitala 14-letnią turystkę, która zasłabła, prawdopodobnie w wyniku ataku astmy.
Po godz. 12-tej z Hali Pisanej do szpitala przewieziono turystkę z urazem nogi.
O godz. 12.52 powiadomiono Centralę TOPR, że pod Siklawą w Dol. Roztoki znajduje się starszy turysta, który chwilowo stracił przytomność, a po jej odzyskaniu trudno jest się z nim porozumieć. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu. Po udzieleniu I pomocy turysta wraz z ratownikiem został windą wciągnięty na pokład śmigłowca i przetransportowany do szpitala.
Przed godz. 14-tą z Przeł. pod Kopą Kondracką przetransportowano śmigłowcem do szpitala 61-letnią turystkę z poważnymi problemami kardiologicznymi.
Po godz. 14-tej z Rakonia przetransportowano śmigłowcem do szpitala, który w wyniku upadku złamał nogę.
Po godz. 15-tej z 5-ciu Stawów śmigłowiec przetransportował do szpitala turystę z bolesnym urazem nogi.
O godz. 15.35 do TOPR zadzwonił turysta informując, że przed chwilą ze szlaku z Koziej Przeł. na Halę Gąsienicową obsunęły się po stromych płytach dwie turystki. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu miejsca zdarzenia. Okazało się, że 18-letnia turystka w wyniku upadku doznała urazu głowy, i kończyn oraz mocnych otarć i potłuczeń. Po udzieleniu I pomocy ranną w noszach francuskich wciągnięto windą na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowano do szpitala. W drugim locie do szpitala przewieziono drugą turystkę, która doznała niegroźnych otarć- jak się okazało matkę młodej turystki. Do zdarzenia doszło, gdyż turystki zgubiły szlak i weszły w eksponowany teren.
Po godz. 18-tej ze Świstówki Roztockiej przetransportowano do szpitala turystę, który doznał bolesnego urazu nogi.
O godz. 18.19 powiadomiono TOPR, że w rejonie Wodogrzmotów na drodze do M. Oka znajduje się starszy turysta, który ma problemy z oddychaniem i słabe tętno. Wystartował śmigłowiec. Po desancie w pobliżu miejsca zdarzenia ratownicy przystąpili do zawansowanych zabiegów resuscytacyjnych, dzięki którym przywrócono podstawowe funkcje życiowe ratowanemu .Turystę przetransportowano do szpitala , gdzie na lądowisku został przekazany załodze karetki. Niestety wkrótce lekarz stwierdził zgon turysty.
Piątek 21.08.
O godz. 10.58 powiadomiono TOPR, że w Dol. Roztoki na szlaku do 5-ciu Stawów znajduje się 30-letni turysta po utracie przytomności. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu miejsca zdarzenia. Gdy dotarli do turysty, ten odmówił pomocy i transportu do szpitala. Wobec tego ratownicy powrócili do Zakopanego.
Po godz. 13.20 powiadomiono TOPR , że w rejonie Karbu obsunęła się ze szlaku turystka. W wyniku upadku doznała ran głowy, otarć i potłuczeń. Ranną po udzieleniu I pomocy bezpośrednio z miejsca wypadku śmigłowcem przetransportowano do szpitala.
Po godz. 15-tej powiadomiono TOPR, że podczas zejścia z Kasprowego do Murowańca zasłabła 27-letnia turystka. Z pomocą pospieszył pełniący tam dyżur ratownik. Po udzieleniu I pomocy sprowadził turystkę do schroniska, skąd samochodem została przewieziona do szpitala.
Po godz. 17-tej z Ornaku do szpitala przewieziono turystę z urazem nogi.
Po godz. 18-tej z Gubałówki do szpitala przetransportowano turystkę, która upadając doznała głębokiej ciętej rany nogi.
W tym samym czasie z Dol. Jaworzynki przetransportowano do szpitala turystkę, która doznała ataku padaczki.
Sobota 22.08.
Po godz. 12-tej ze szlaku z Kuźnic na Kasprowy przetransportowano samochodem 53-letniego turystę po ataku padaczki.
O godz. 12.53. powiadomiono ratowników, że podczas zejścia z Kasprowego na Halę Gąsienicową upadł doznając ran głowy i urazu ręki 60-cio letni turysta. Z pomocą pospieszył ratownik będący na Kasprowym. Po udzieleniu I pomocy wyprowadził turystę na Kasprowy, skąd kolejką został zwieziony do Kuźnic i przekazany karetce pogotowia.
Po godz. 15-tej z Dol. Kondratowej do Zakopanego przewieziono turystę, którego tak zmogły trudy wycieczki, ze nie był w stanie o własnych siłach dojść do Kuźnic.
Przed godz. 18-tą z Dol. Kościeliskiej do szpitala przewieziono turystkę, która podczas zejścia z Jaskini Mroźnej doznała urazu nogi.
Po godz. 19-tej z Dol. Roztoki przewieziono do Zakopanego turystę, któremu skurcze nóg nie pozwoliły na samodzielne zejście.
Po godz. 21-szej z Hali Gąsienicowej do Zakopanego zwieziono turystów, którzy tak osłabli, że nie byli w stanie o własnych siłach dotrzeć do miejsca zamieszkania.
Niedziela 23.08.
O godz. 11.15. do TOPR zadzwonili turyści informując, że idąc Żlebem Kulczyńskiego zgubili szlak, weszli w eksponowany teren, w miejsce, z którego boją się ruszyć. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy dostrzegli turystów w Rysie Zaruskiego. Po desancie dotarli do oczekujących na pomoc turystów. Po założeniu uprzęży ewakuacyjnych, asekurując, ratownicy wyprowadzili dwoje turystów w dogodne do podebrania przez śmigłowiec miejsce. Turyści zostali windą wciągnięci na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowani do szpitala.
Do podobnego zdarzenia doszło po godz. 13-tej w rejonie Skrajnego Granata, gdzie w eksponowanym terenie utknął turysta. I tym razem z wykorzystaniem śmigłowca turysta został wybawiony z opresji i przetransportowany do szpitala.
Na najbliższy tydzień ,poza wtorkiem, przewidywana jest słoneczna pogoda. Ma być ciepło. Tak więc dalej będą dobre warunki do górskich wędrówek a na szlakach będzie luźniej bo większość turystów wkrótce opuści Tatry by przygotować swoje dzieci do pójścia do szkoły.
Adam Marasek