W Tatrach i na Podhalu kolejny feryjny tydzień. Spory narciarski ruch na wszystkich stacjach narciarskich. W Tatrach dzięki pięknej zimowej pogodzie wędrowało sporo turystów. Zalodzone szlaki utrudniały bezpieczne wędrowanie. Poślizgnięcia, upadki, potłuczenia i złamania kończyn zdarzały się dość często. Doszło do kolejnego wypadku śmiertelnego.
Środa 15.02.
Po godz. 12-tej powiadomiono TOPR, że u wylotu Dol. Białego turysta poślizgnął się i upadając uderzył głową o zalodzony odcinek drogi. W wyniku upadku doznał prawdopodobnie wstrząśnienia mózgu. Turysta po udzieleniu I pomocy został przetransportowany do szpitala.
Przed godz. 13-tą kolejna informacja o wypadku tym razem w Dol. Strążyskiej. Tam w wyniku upadku turystka złamała nogę. Z pomocą pospieszyła 3 – osobowa ekipa ratowników. Po udzieleniu I pomocy ranną przetransportowano do szpitala.
O godz. 14-tej powiadomiono ratowników , że na czarnym szlaku z Gubałówki, około 100 m poniżej górnej stacji kolejki, turystka upadając złamała nogę. Z Centrali na Gubałówkę wyjechała 4-osobowa ekipa ratowników. Po dotarciu do poszkodowanej udzielono jej I pomocy i samochodem przetransportowano do szpitala.
Przed godz. 19-tą do TOPR zadzwonił turysta informując, że podczas zejścia z Czerwonej Przeł. do Dol. Strążyskiej poślizgnął się i upadając doznał bolesnego urazu barku. Nie da rady zejść samodzielnie do Doliny. Potrzebna pomoc. Z pomocą pospieszyła 5-cio osobowa ekipa ratowników. Po opatrzeniu, turystę sprowadzono do szałasu w Strążyskiej i samochodem przewieziono do szpitala.
Czwartek 16.02.
O godz. 12.15 ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR poprosili o przylot TOPR-owskiego śmigłowca do Szczyrku celem przewiezienia do szpitala w Bielsku dwóch narciarzy, którzy na jednej z tras zderzyli się ze sobą doznając utraty przytomności i poważnych urazów.
O godz. 13.51 turyści powiadomili TOPR, że podczas zejścia z Kopy Kondrackiej w kierunku Kondrackiej Przeł. poślizgnął się i spadł do Piekiełka jeden turysta, który przeleciał przez pas skał, spadł na strome śniegi, po których zsunął się kilkadziesiąt m. W wyniku upadku doznał poważnych wewnętrznych obrażeń. Śmigłowiec, który wracał z Bielska poleciał wprost w tamten rejon. Przy turyście desantowało się dwóch ratowników. Po udzieleniu I pomocy, turysta w noszach francuskich został z jednym ratowników wciągnięty windą na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do szpitala.
O godz. 14.40 do TOPR dotarła informacja, że podczas podejścia z Kondratowej na Kondracką Przeł. upadł i zsunął się kilkanaście metrów po stromych śniegach, leży i nie rusza się jakiś turysta. Po chwili kolejny telefon od turystów znajdujących się w pobliżu miejsca zdarzenia, że mężczyzna nie daje oznak życia i że turyści rozpoczęli resuscytację. W tym czasie śmigłowiec leciał po ratownika, który pozostał w Piekiełku podczas działań przy poprzednim wypadku. Po drodze spod Centrali zabrał na pokład dwóch ratowników. Z pokładu śmigłowca ratownicy desantowali w pobliżu miejsca zdarzenia i rozpoczęli zaawansowane zabiegi resuscytacyjne, które kontynuowano podczas lotu do szpitala. Niestety 61-letniego turysty z Warszawy nie udało się uratować. Przyczyną śmierci był zawał serca.
Piątek 17.02.
Po godz. 21-szej z Morskiego Oka do szpitala transportowano turystę, który zranił się własnym czekanem. Rana wymagała szycia. Gdy samochód dojechał do parkingu na Palenicy, turysta zdecydował, że stamtąd do szpitala dojedzie własnym samochodem. Wobec tego samochód TOPR wrócił do Zakopanego.
Na najbliższy tydzień prognozy przewidują w Tatry powrót zimy . Ma spaść sporo śniegu, ale również wiać silny wiatr, co spowoduje wzrost zagrożenia lawinowego. Planując wyjścia w Tatry należy zapoznać się z aktualnie ogłoszonym stopniem zagrożenia lawinowego i pamiętać, że najpewniej szlaki zostaną zsypane i zawiane.
Adam Marasek