W minionym tygodniu na tatrzańskich szlakach panował spory ruch. Wiele szkolnych wycieczek i indywidualnych turystów, którzy wykorzystując dobrą pogodę wyruszyli na wyżej położone szlaki. Ponieważ w wyższych partiach Tatr na szlakach, zwłaszcza po płn. stronie zalega sporo śniegu, niektórzy turyści mieli problemy z bezpiecznym poruszaniem się. Pobłądzenia, poślizgnięcia, upadki to zdarzenia, do których dochodziło dość często. Ratownicy mieli sporo pracy.
Poniedziałek 29.05.
O godz. 19.35 do TOPR zadzwonił turysta informując, że jest na Włosienicy z dzieckiem które ma skręconą nogą, które o własnych siłach nie zejdzie. Dziecko z opiekunem zostało zwieziono samochodem TOPR.
O godz. 20.46 policja przekazała informację, że są prowadzone poszukiwania mężczyzny, który mógł się udać do Dol. Strążyskiej lub Białego. Ratownikom przekazano informację o jego wyglądzie . Z Centrali na poszukiwania w tamte rejony wyruszyły zespoły ratowników, z zadaniem sprawdzenia Dol. Reglowych i Ścieżki nad Reglami. Nocne poszukiwania nie przyniosły rezultatu.
Wtorek 30.05.
Rano do poszukiwań włączono śmigłowiec. Z jego pokładu sprawdzono masyw Giewontu i trudno dostępne miejsca w Dolinkach Reglowych. W kolejnym locie sprawdzono masyw Świnicy i Kościelców. Na poszukiwania w rejon Regli wyruszyły kolejne grupy ratowników. Po rozmowach z Policją okazało się, że nie ma pewności, że poszukiwany 21-letni mężczyzna udał się w Tatry. Wobec tego po godz. 14-tej ratownicy biorący udział w poszukiwaniach powrócili na Centralę.
W trakcie poszukiwań do TOPR zadzwonił turysta informując, że wraz ze znajomą schodzili z Zawratu na Halę Gąsienicową. Weszli w miejsce, skąd dziewczyna boi się ruszyć. Proszą o pomoc w zejściu. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w rejonie Zawratu. Po dotarciu ratowników turyści zostali ewakuowani w bezpieczne miejsce.
Po godz. 16-tej z Hali Gąsienicowej do szpitala przewieziono uczestniczkę szkolnej wycieczki, która doznała urazu stawu skokowego.
Przed godz. 23 ratownicy otrzymali od Policji informację, że poszukiwany mężczyzna powrócił do miejsca zamieszkania.
Środa 31.05.
O 11.22 do TOPR zadzwonił turysta informując, że wraz ze znajomą szli znad Czarnego Stawu na Granaty, zgubili szlak, weszli w eksponowany teren, z którego boją się ruszyć. Proszą o pomoc. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu turystów. Asekurując wyprowadzili ich w bezpieczne miejsce na szlak, skąd turyści zeszli o własnych siłach, a ratownicy śmigłowcem powrócili do bazy. Przyczyną zdarzenia była nieznajomość topografii, brak turystycznych umiejętności i właściwego wyposażenia.
Czwartek 1.06.
Po godz. 14-tej z Hali Pisanej do szpitala przewieziono 12-letnią uczestniczkę szkolnej wycieczki, która doznała urazu kolana.
Po godz. 16-tej z Krzyżnego do szpitala przetransportowano śmigłowcem turystę, który doznał bolesnego urazu kolana, uniemożliwiającego dalsze samodzielne zejście do najbliższego schroniska.
O godz. 18.22 do TOPR zadzwonił zaniepokojony ojciec informując, że jego córka jest gdzieś w Tatrach, w miejscu gdzie jest dużo śniegu, jest bardzo stromo i ona stamtąd nie zejdzie. Ponieważ podał nr telefonu córki udało się nawiązać kontakt. Z rozmowy wynikło, że turystka wraz z kolegą znajdują się gdzieś w masywie Granatów. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu dostrzeżono turystów na Zadnim Granacie. Tam desantowali się ratownicy. Po założeniu uprzęży ewakuacyjnych turyści wraz z ratownikami zostali wciągnięci windą na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowani do Zakopanego.
Piątek 2.06.
Tuż przed 15-tą do TOPR dotarła informacją, że na szlaku z 5-ciu Stawów do Morskiego Oka, powyżej Świstówki znajduje się turystka, która odczuwa bardzo silny ból głowy, a kilka miesięcy wcześniej przeszła poważną operację w obrębie mózgu. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu dostrzeżono turystkę powyżej Świstowej Czuby. Tam desantowali się ratownicy. Po założeniu uprzęży ewakuacyjnej, turystka wraz z ratownikiem została windą wciągnięta na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowana do szpitala w Nowym Targu.
W czasie transportu turystki do szpitala, do TOPR zadzwonił turysta informując, że utknął w trudnym terenie w rejonie Zawratu - Małego Koziego W. Prosi o pomoc. Po przekazaniu turystki do szpitala w N. Targu, śmigłowiec bezpośrednio stamtąd rozpoczął lot w kierunku Zawratu. W tym czasie do TOPR dotarła informacja, że w rejonie Siklawy turystka upadając poważnie zraniła się w głowę, potrzebna pomoc. Wobec tego śmigłowiec przyziemił w pobliżu Centrali TOPR, zabierając na pokład dodatkowych dwóch ratowników i poleciał w rejon Zawratu, gdzie desantowali się ratownicy. Po dojściu do turysty, założyli mu uprząż i asekurując wyprowadzili go w bezpieczne miejsce. Druga grupa ratowników poleciała śmigłowcem w rejon Siklawy. Tam po desancie i udzieleniu I pomocy, ranną turystkę zabrano na pokład śmigłowca i przetransportowano do szpitala.
O godz. 18.44. do TOPR dotarła informacją, że w rejonie Myślenickich Turni znajduje się turystka, która doznała urazu ścięgna Achillesa. Turystkę samochodem przetransportowano do szpitala.
O godz. 22.40 do TOPR zadzwonili turyści schodzący z Hali Gąsienicowej do Kuźnic informując, że na szlaku spotkali dwie starsze osoby, z których jedna tak osłabła, że nie jest w stanie poruszać się dalej nawet podtrzymywana przez turystów. W tamten rejon ratownicy pojechali samochodem, którym zwieziono turystów.
Sobota. 3.06.
Po godz. 16-tej z Hali Kondratowej do szpitala przewieziono turystkę z bolesnym urazem stawu skokowego.
Po godz. 21-szej do TOPR dotarła informacja, że w Dol. Roztoki w pobliżu dolnej stacji wyciągu towarowego znajduje się turystka, która doznała urazu nogi. Nie zejdzie o własnych siłach. Z Centrali, z pomocą wyjechało na Wodogrzmoty dwóch ratowników. Stamtąd quadem dojechali do oczekującej na pomoc turystki. Po udzieleniu pomocy turystkę zwieziono na Wodogrzmoty i dalej samochodem przetransportowano do szpitala.
Niedziela 4.06.
Po godz. 13-tej na szlaku na Gubałówkę, około 300 m powyżej dolnej stacji kolejki, w wyniku poślizgnięcia i upadku turystka doznała urazu nogi. Ranną po udzieleniu pomocy ratownicy przewieźli do szpitala.
O godz. 17.48 do ratownika pełniącego dyżur w Morskim Oku przyszła turystka, informując, że zadzwonił do niej kolega, który wyszedł na wycieczkę na Cubrynę lub w rejon Mięguszowieckich Szczytów i poinformował, że schodząc poślizgnął się na śniegu, wpadł do szczeliny brzeżnej i ma problemy z wydostaniem się. Ratownicy dodzwonili się do turysty. Powiedział, że wydostał się ze szczeliny i nie potrzebuje pomocy. O 18.10 turysta zadzwonił do TOPR-u informując, że jednak będzie potrzebował pomocy, odczuwa nasilający się ból brzucha i nie jest wstanie schodzić . Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu dostrzeżono turystę w rejonie Mnichowej Kopy. Tam desantował się jeden z ratowników. Po udzieleniu pomocy i założeniu uprzęży ewakuacyjnej, turysta wraz z ratownikiem został wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do szpitala.
Na najbliższy tydzień w Tatrach jest zapowiadana zmienna pogoda. Najpierw deszczowe dni, ale czasem zza chmur wyjrzy słońce, potem 2-3 dni słoneczne, a w weekend znów niezbyt intensywne opady deszczu. Ma być chłodniej. W wyższych partiach Tatr nocą temperatura może spaść poniżej zera. Przed wyruszeniem w góry prosimy by zapoznać się z aktualną prognozą pogody i warunkami panującymi na wyżej położonych szlakach, by nie być zaskoczonym przez deszcz lub zalegające płaty twardego śniegu.
Adam Marasek