Wakacje. W Tatrach przybywa turystów. Zaczynają się tworzyć kolejki by wejść na Giewont, przejść trudne odcinki Orlej Perci, czy wyjechać na Kasprowy. Miniony tydzień nie był pogodowo łaskawy dla turystów. Prawie każdego dnia opady, na szczęście nie ciągłe, powodowały, że szlaki robiły się śliskie , stwarzając problemy z bezpiecznym przejściem eksponowanych miejsc. Ratownicy mieli sporo pracy.
Poniedziałek 3.07.
Tuż przed 10-tą powiadomiono TOPR, że do hotelu nie powrócił na noc turysta z USA, który w niedzielę wybrał się na wycieczkę w Tatry, prawdopodobnie na Rysy. Sprawdzono schroniska po polskiej i słowackiej stronie- tam turysta się nie meldował. Z chwilą poprawy pogody do poszukiwań włączono śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się na Grzędzie Rysów, sprawdzając cały szlak. Poszukiwania nie przyniosły rezultatu. Przed 18-tą śmigłowiec poleciał na Bulę pod Rysami, by zabrać stamtąd ratowników, którzy prowadzili poszukiwania turysty. W drodze powrotnej z M. Oka do szpitala zabrano na pokład turystkę, która doznała urazu stawu skokowego. Po 19-tej powiadomiono Centralę TOPR, że poszukiwany turysta powrócił do hostelu.
Wtorek 4.07.
Tuż przed 9-tą powiadomiono TOPR, że w Kotle Gąsienicowym jest turystka, która doznała urazu stawu skokowego. Została ona śmigłowcem przetransportowana do szpitala.
Po godz. 16-tej do podobnego zdarzenia doszło na szlaku w rejonie Boczania, gdzie turystka doznała urazu stawu skokowego, uniemożliwiającego samodzielne schodzenie. Turystkę po udzieleniu I pomocy quadem zwieziono do Kuźnic i dalej samochodem TOPR do szpitala.
Środa 5.07.
Tuż po 16-tej powiadomiono ratowników, że poniżej Zmarzłego Stawu 77-letni turysta poślizgnął się na mokrych skałach, upadł doznając urazu głowy. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu turysty desantował się jeden z ratowników. Po udzieleniu I pomocy i założeniu uprzęży ewakuacyjnej, turystę wciągnięto na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowano do szpitala.
O godz. 20.42 do TOPR zadzwonił turysta informując, że schodzą z żoną z Hali Gąsienicowej. Są około 20 min od Kuźnic. Żona ma problemy kardiologiczne. Proszą o pomoc. Z Centrali samochodem wyjechano do Kuźnic . Tam spotkano schodzących turystów. Turystkę przewieziono na oddział ratunkowy zakopiańskiego szpitala.
Piątek 7.07.
O godz. 13.30 do TOPR zadzwonił 28-letni turysta informując, że jest na szlaku na Świnicę w okolicach Żlebu Blatona. Dostał skurczu nóg, nie może o własnych siłach zejść, prosi o pomoc. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu turysty desantował się jeden z ratowników . Po założeniu uprzęży ewakuacyjnej turysta wraz z ratownikiem został windą wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do szpitala.
Sobota 8.07.
Po godz. 10-tej z 5-ciu Stawów przetransportowano śmigłowcem do szpitala turystę, który upadając doznał urazu obojczyka. O godz. 12.13 do TOPR dotarła informacja, że na szlaku pomiędzy Przysłopem Miętusim a Staników Żlebem znajduje się turystka z urazem stawu skokowego. Z pomocą z Centrali wyruszyła 4-osobowa ekipa ratowników. Po godz. 13-tej ratownicy dotarli do kontuzjowanej turystki. Po udzieleniu I pomocy, w noszach zniesiono ją do oczekującego poniżej Przysłop samochodu i przewieziono do szpitala.
O godz. 13.53 do TOPR zadzwonił turysta informując, że wraz ze znajomą są nad progiem Żlebu Kulczyńskiego. Pada deszcz, eksponowany szlak jest bardzo śliski, oni nie są w stanie samodzielnie zejść do Koziej Dolinki. Z pomocą pospieszyło z Hali Gąsienicowej dwóch ratowników, którzy o 15.39 dotarli do turystów. Asekurując sprowadzili ich eksponowanym terenem i tuż przed 18-tą doprowadzili do Murowańca.
Po godz. 14-tej z M. Oka na Palenicę Białczańską przetransportowano samochodem TOPR turystę, który upadając doznał kontuzji ręki.
O godz. 14.48 do TOPR zadzwonił turysta informując, że wraz z kolega są na szlaku pomiędzy Zielonym Stawem a Karbem. Przed chwilą kolega upadł ( prawdopodobnie w wyniku ataku padaczki) i doznał ran głowy. Turystę śmigłowcem przetransportowano do szpitala.
Po godz. 17-tej z M. Oka na Włosienicę przetransportowano samochodem TOPR turystkę z urazem stawu skokowego, a potem turystę, który również uszkodził staw skokowy.
O godz. 22.15 do TOPR zadzwonił brat turystki informując, że jego 20-letnia siostra pokłóciła się podczas wycieczki z matką i do tej pory nie powróciła do pensjonatu. Ostatni kontakt telefoniczny z siostrą maił około 19.30, wtedy była ona nad jednym ze stawów Gąsienicowych. Teraz z siostrą nie ma kontaktu, bo wyładował się jej telefon. Z Centrali do Kuźnic wyjechał jeden z ratowników, który napotkał turystkę i zawiózł ją do pensjonatu.
Niedziela 9.07.
O godz. 10.05 do TOPR zadzwonił taternik informując, że znajduje się na zachodniej grani Rysów, niedaleko Żabiej Przeł. Trudności terenu i mokra skała przerosły jego możliwości , nie jest w stanie dalej bezpiecznie się wspinać. Prosi o pomoc. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu desantował się w pobliżu taternika jeden z ratowników. Taternik został wpięty lonżą do haka windy, wraz z ratownikiem wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do Zakopanego.
Po godz. 11-tej z Dol. Kościeliskiej do szpitala przewieziono turystkę z problemami ginekologicznymi .
Po godz. 14-tej z M. Oka na Palenicę przewieziono samochodem TOPR turystkę skarżącą się na silne dolegliwości żołądkowe i mocne osłabienie.
Tuż przed 20-tą do TOPR zadzwonił turysta informując, że wraz z kolegą są w Bandziochu na szlaku na Mięguszowiecką Przeł. pod Chłopkiem. Przed chwilą kolega boleśnie skręcił staw skokowy. Nie jest w stanie samodzielnie zejść do M. Oka. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu turysty. Po udzieleniu I pomocy założono mu uprząż ewakuacyjną, w której wraz z ratownikiem został wciągnięty windą na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do szpitala.
W nadchodzącym tygodniu należy spodziewać się opadów deszczu a nawet burz. Pod koniec tygodnia synoptycy przewidują spore ochłodzenie, opady deszczu ze śniegiem a powyżej 2000 m npm nawet śniegu. Ponieważ w nadchodzącym tygodniu pogoda w Tatrach będzie zmieniać się dynamicznie, przed wyruszeniem w góry trzeba sprawdzić aktualną prognozę pogody i tak planować wycieczki by przed burzą zejść z grani i szczytów.
Adam Marasek