Kolejny, pogodowo dobry dla turystów, wakacyjny , sierpniowy tydzień. Słoneczna , ciepła pogoda, dobre warunki na tatrzańskich szlakach pozwoliły na bezpieczne, dla większości turystów wędrowanie. Jednak nie wszyscy zdołali samodzielnie powrócić do miejsca zamieszkania. Ratownicy często wyruszali z pomocą kontuzjowanym i osłabionym turystom.
Poniedziałek 14.08.
Tuż przed 15-tą do TOPR dotarła informacja, że podczas zejścia z Kasprowego do Murowańca urazu nogi doznał 19-letni turysta z Gdańska. Nie jest w stanie kontynuować wycieczki. Potrzebna pomoc. Z pomocą pospieszyli ratownicy znajdujący się na Hali Gąsienicowej. Po dotarciu do poszkodowanego i udzieleniu I pomocy, w noszach francuskich znieśli go do schroniska skąd samochodem przewieźli go do szpitala.
Po godz. 19-tej z Dol. Jaworzynki do szpitala przetransportowano turystkę, która doznała urazu stawu skokowego.
O godz. 19.43 do TOPR zadzwonił turysta informując, że wraz żoną schodzili z Ciemniaka w kierunku Zahradzisk . W rejonie Chudej Przeł. żona doznała urazu kolan. Nie jest w stanie kontynuować zejścia. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu oczekujących na pomoc turystów. Po udzieleniu I pomocy i założeniu uprzęży ewakuacyjnej, turystka została windą wciągnięta na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowana do szpitala.
Wtorek 15.08.
Po godz. 11-tej z Wiktorówek do szpitala przetransportowano 13-letnią, osłabioną i odwodnioną turystkę.
Tuż przed 13-tą powiadomiono TOPR, że podczas zejścia znad Czarnego Stawu do M. Oka kontuzji stawu skokowego doznał turysta. Z pomocą pospieszył ratownik pełniący dyżur w M. Oku. Po udzieleniu I pomocy sprowadził go do schroniska w M. Oku, skąd samochodem przetransportował go na parking na Palenicy B.
Po godz. 16-tej spod Pustelni Brata Alberta przetransportowano do szpitala turystkę, która doznała urazu kolana.
O godz. 18.29 do TOPR dotarła informacja, że turystka wędrująca wokół M. Oka doznała urazu nogi. Nie dotrze samodzielnie do schroniska. W kierunku kontuzjowanej turystki ze schroniska wyruszyła 3- osobowa ekipa ratowników. Po udzieleniu I pomocy turystę w noszach zniesiono do schroniska, skąd samochodem przetransportowano do szpitala.
Tuż przed 22-gą do TOPR dotarła informacja, że na progu Czarnego Stawu nad M. Okiem znajduje się osłabiona i odwodniona turystka. W tamten rejon wyruszyli ratownicy pełniący dyżur w Morskim Oku. Po udzieleniu I pomocy o godz. 1.00 sprowadzili turystę do schroniska.
Czwartek 17.08.
Przed godz.13-tą z Kalatówek do szpitala przewieziono 5-cio letnią dziewczynkę, u której przez dłuższy czas nie dało się zatrzymać krwawienia z nosa.
Po godz. 18-tej ze schroniska na Ornaku do szpitala przetransportowano turystkę, która doznała urazu kolana.
Piątek 18.08.
O godz. 14.06 powiadomiono TOPR, że podczas zejścia z Przeł. pod Kopą Kondracką na Halę Kondratową, będąca powyżej „Kamienia” turystka doznała urazu nogi. Na miejsce zdarzenia wyruszyła 4-osobowa ekipa ratowników. Po udzieleniu I pomocy turystkę w noszach zniesiono na Polanę Kondratową i samochodem przetransportowano do szpitala.
Sobota 19.08.
O godz. 11.19 do TOPR dotarła informacja, że na Zahradziskach zasłabła 26-letnia turystka. Na miejsce zdarzenia ratownicy udali się terenową karetką TOPR. Po udzieleniu I pomocy turystkę przetransportowano do szpitala.
Po godz. 12-tej z Ornaku do szpitala przewieziono zawodniczkę, biorącą udział w biegu „Granią Tatr”, która doznała urazu nogi.
Tuż przed 12-tą do TOPR zadzwonił mąż turystki informując, że jego żona podczas zejścia z Przeł. pod Kopą Kondracką na Kondratową doznała urazu nogi. Nie zejdzie o własnych siłach , potrzebna pomoc. Turystkę śmigłowcem przetransportowano do szpitala.
Po godz. 13-tej z 5-ciu Stawów do szpitala przetransportowano śmigłowcem turystkę, która upadając doznała głębokiej rany kolana wymagającej szycia.
O godz. 13.43 powiadomiono TOPR, że podczas zejścia z Skrajnego Granata nad Czarny Staw kontuzji kolana doznała 18-letnia turystka. Wystartował śmigłowiec. Ze względu na pogarszającą się pogodę nie udało się dolecieć bezpośrednio w pobliże miejsca wypadku. Jeden z ratowników desantował się w Żlebie spadającym z Granackiej Przeł. i udał się w kierunku szczytu. Śmigłowiec zawrócił do Zakopanego by przetransportować kolejnych ratowników potrzebnych do transportu turystki. O godz. 14.25 ratownik dotarł do oczekującej na pomoc turystki i udzielił jej I pomocy. W tym czasie śmigłowiec w kolejnym locie zabrał ratowników i poleciał nad Czarny Staw. Ze względu na niski pułap chmur ratownicy musieli się desantować na Karczmisku. Około 14.30 korzystając z chwilowej poprawy pogody ratownik znajdujący się przy kontuzjowanej turystce poprosił o przylot śmigłowca, którym turystkę przetransportowano do szpitala. Po drodze na pokład zabrano ratowników, którzy desantowali się na Karczmisku.
O godz. 15.32 do TOPR zadzwoniła turystką informując, że schodzą z Iwaniackiej Przeł. na Ornak napotkała 50-letniego ważącego około 140 kg turystę, który upadając najprawdopodobniej złamał nogę. Z pomocą z Centrali na Ornak wyjechała 8-mio osobowa ekipa ratowników, którzy o godz. 17.03 dotarli do rannego turysty. Po udzieleniu I pomocy turystę zapakowano do noszy, zniesiono na Ornak i samochodem przetransportowano do szpitala.
W czasie działań pod Iwaniacką Przeł. z Hali Gąsienicowej do szpitala przewieziono dwie turystki, jedną z kontuzją nogi, drugą z kontuzją ręki.
Niedziela 20.08.
W poniedziałek o godz. 6.21 do TOPR zadzwonił turysta informując, że w niedzielę wybrał się ze swoją 65 letnią znajomą przez 5-Stawów na Krzyżne. Ze względu na załamanie pogody i opady nie doszli na Przełęcz. Postanowili zawrócić. Jako pierwszy zaczął schodzić turysta. Po pewnym czasie zorientował się, że za nim nie schodzi jego współtowarzyszka wycieczki. Ponieważ mgła i padający deszcz ograniczały widoczność turysta zawrócił i znów zaczął podchodzić na Krzyżne. Nigdzie jej nie spotkał. Myśląc, że znajoma we mgle go wyprzedziła, czego nie zauważył, postanowił iść szlakiem w kierunku schroniska w Stawach licząc , że spotka ją na szlaku. Tak doszedł do schroniska. Gdy tam nie spotkał znajomej zadzwonił do TOPR. Rano ratownik pełniący dyżur w Stawach przez lornetkę dostrzegł samotną postać schodzącą szlakiem z Krzyżnego do Stawów. Wyszedł jej naprzeciw. O godz.8.12 dotarł do kobiety, którą okazała się poszukiwana turystka. Jak się okazało, zamiast iść za znajomym w dół, gdzieś się zapodziała. Ze względu na zapadające ciemności, padający deszcz, i śliski szlak, noc przeczekała w żlebie. Ratownik , który do nie doszedł założył jej pakiety grzewcze, poczęstował gorącą herbatą, próbując przygotować ją do zejścia do schroniska, gdyż na razie, ze względu na warunki atmosferyczne, nie można do transportu turystki wykorzystać śmigłowca.
Od sobotniego popołudnia w Tatrach nastąpiło załamanie pogody. Ochłodzenie, okresowo intensywny deszcz, który w wyższych partiach Tatr może przejść w opad śniegu, bo prognozy przewidują tam nocą ujemne temperatury. Poprawa pogody przewidywana jest dopiero w od środy. W takich warunkach nie należy wybierać się na wycieczki w wyższe partie Tatr, gdyż powyżej 2000 m można spodziewać się zalodzenia szlaków. Przez te dni lepiej uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych, które w tym czasie odbywają się w Zakopanem.
Adam Marasek