Tradycyjnie w ostatnią sobotę października, ratownicy tatrzańscy mają swoje święto. W tym roku, po walnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym, spotkali się w schronisku na Kalatówkach, gdzie siedmioro kandydatów składało przyrzeczenie ratownicze.
29 października 1909 roku Galicyjskie Namiestnictwo we Lwowie zatwierdziło statut Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowie Ratunkowego, czwartej tego typu organizacji ratowniczej w świecie a pierwszej poza Alpami. Od tego czasu minęło już 108 lat.
W tym roku zakończyła się trzyletnia kadencja władz TOPR, dlatego zwołano walne zebranie członków w siedzibie TPN w Zakopanem – Kuźnicach, by podsumować i ocenić działalność ustępującego zarządu i wybrać nowe władze. Uczestniczyło w nim 111 członków na 274, co zgodnie ze statutem spełniało warunki prawomocności zebrania, które prowadził prężnie Bolesław Pietrzyk a na sekretarzy wybrano Tomasza Wojciechowskiego i Michała Tragarza, Porządek obrad przyjęto bez poprawek, po czym część sprawozdawczą rozpoczął Józef Janczy, prezes TOPR, który skupił się na wiodących zadaniach zarządu, nad oceną jego pracy, podkreślił wysoki poziom wyszkolenia ratowników a także owocną współpracę z innymi instytucjami i organizacjami. Członkom zarządu podziękował za minione trzy lata pracy. Szczegółowe sprawozdanie finansowe, poparte tabelkami i wykresami graficznymi przedstawił Czesław Ślimak, wiceprezes zarządu. TOPR jest finansowany głównie ze środków Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, znaczny udział finansowy jest też z TPN oraz Fundacji Ratownictwa Tatrzańskiego TOPR.
Najciekawsze sprawozdanie dotyczące działalności ratowniczej miał naczelnik Jan Krzysztof. W stowarzyszeniu zrzeszonych jest 274 ratowników a uprawnienia ratownicze ma obecnie 172. Zawodowych ratowników jest 39. W ostatnich dwóch latach szkoliło się 10 kandydatów, z których 7 składa w dniu dzisiejszym przyrzeczenie. W TOPR jest 8 lekarzy a 9 ratowników ma uprawnienia ratownika medycznego. W minionych 3 latach odnotowano wzrost działań ratowniczych, w sumie było ich 677, w tym 200 z udziałem śmigłowca. Ratowano około 800 osób, czyli średnio 2 – 3 osoby dziennie. Najczęściej były to wezwania do osób bez urazu - 296, gdzie trzeba było im pomóc wydostać się z miejsc gdzie utknęli. Akcji do urazów poważnych było 243, do lekkich 202. Najczęstsze wypadki śmiertelne wydarzyły się na skutek upadku z wysokości, lawinowych były tylko 3 a od pioruna zginęła 1 osoba. Ratownicy TOPR pełnią też dyżury w sezonie zimowym na 13 stacjach narciarskich, gdzie pracują na zasadzie umowy z właścicielami wyciągów. W sumie na stacjach udzielono pomocy 2312 osobom. Poszkodowanych zwożono albo skuterem śnieżnym lub metoda tradycyjną. Naczelnik wymienił ratowników, których aktywność była największa, m. in. Andrzeja Górkę, Macieja Latasza, Łukasza Migla, Stanisława Bobaka, Marcina Firczyka, Mieczysława Ziacha a także Jędrzeja Myślińskiego, Sebastiana Szadkowskiego. Na zakończenie swojego sprawozdania przedstawił zamierzenia na najbliższe trzy lata, do których zaliczył: utrzymanie sprawności śmigłowca, sprzedaż nieruchomości w Bukowinie Tatrzańskiej, zorganizowanie w 2019 roku obchody 110-lecia TOPR oraz obrady IKAR-u w Zakopanem, w których weźmie udział około 500 ratowników służb górskich z całego świata.
Adam Marasek, przewodniczący komisji rewizyjnej wypunktował w swoim sprawozdaniu pozytywy i nie liczne negatywy w pracy zarządu i postawił wniosek o udzielenia ustępującemu zarządowi absolutorium.
Po części sprawozdawczej przystąpiono do wyboru władz na następne trzy lata. Była niewielka opozycja, głównie ratowników młodszego pokolenia, do poprzednich władz ale ostatecznie zostało po staremu. Na stanowisko prezesa TOPR kandydowali Józef Janczy, Łukasz Migiel i Zygmunt Goetel - wybrano – pierwszego, a na stanowisko wiceprezesa, dotychczasowego Czesława Ślimaka. Nie zmienił się również skład zarządu, do którego weszli: Andrzej Blacha, Mieczysław Ziach, Sylweriusz Kosiński, Krzysztof Długopolski i Jan Krzysztof, którego po desygnowaniu na funkcję naczelnika uzupełni w zarządzie Paweł Jakubiak. Przewodniczącym komisji rewizyjnej został Adam Marasek a jej członkami Jerzy Frankiewicz i Andrzej Maciata. Na zakończenie obrad podjęto dwie uchwały o zbyciu nieruchomości oraz o nadaniu członkostwa honorowego. Jan Krzysztof, dziękując za wybór i zaufanie wybranemu zarządowi, uzasadnił wniosek zarządu o nadanie członkostwa honorowego Romanowi Kubinowi, co zostało przyjęte przez aklamacje. Było też wspólne zdjęcie wykonane jeszcze przed obradami przez Piotra Drożdża a po zebraniu ratownicy z osobami towarzyszącymi, udali się do schroniska na Kalatówkach, by świętować Dzień Ratownika.
Po oficjalnym powitaniu gości przez Jan Krzysztofa, wystąpieniu Piotra Bąka, starosty tatrzańskiego i delegacji ratowników ze Słowacji, naczelnik podziękował sponsorom, których delegacje przybyły na spotkanie. Wręczył też kilku ratownikom nominacje na wyższe stopnie. Podniosłą chwilą jak to jest w tradycji TOPR, było przyrzeczenie nowych ratowników. W tym roku po kandydackim stażu i trudnych egzaminach zaszczytu tego dostąpili: Jacek Czech, Rafał Kot, Jan Kuczera, Maciej Pach, Piotr Sułowski, Katarzyna Turzańska i Krzysztof Wranicz. Świadkami wypowiadanych przez nich słów przyrzeczenia byli ich członkowie wprowadzający. Uściskiem ręki naczelnika, potwierdzili swoje przyrzeczenia a potem były gratulacje od rodzin, przyjaciół i ratowników. Po obiadokolacji rozpoczęła się zabawa, rozmowy i wspomnienia, które przeciągnęły się do późnych godzin nocnych.
Apoloniusz Rajwa