Pierwszy tydzień wakacji i lata w Tatrach, przywitał nas niską temperaturą, opadami deszczu, okresowo intensywnymi, a nawet deszczu ze śniegiem . Nie były to dobre warunki na wędrówki po tatrzańskich szlakach. Mimo takiej pogody sporo turystów wyruszało na wycieczki. Ratownicy mieli trochę pracy.
Poniedziałek 25.06.
Tuż po 14-tej za pośrednictwem CPR do TOPR dotarła wiadomość, że w masywie Giewontu na śliskich mokrych skałach poślizgnął się i zsunął kilka metrów turysta doznając urazu ręki i chwilowej utraty przytomności. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokłady dostrzeżono rannego turystę w rejonie Wyżniej Kondrackiej Przeł. Tam desantowali się ratownicy a śmigłowiec poleciał na Kondracką Polanę i tam oczekiwał na ponowne wezwanie. Po udzieleniu I pomocy turystę włożono do noszy francuskich i wezwano śmigłowiec. Po przylocie na miejsce zdarzenia turysta wraz z towarzyszącym mu ratownikiem został wciągnięty dźwigiem na pokład i przetransportowany do szpitala.
Wtorek 26.06.
O godz. 15.25, za pośrednictwem CPR powiadomiono TOPR, że w rejonie Krzyżnego doszło do jakiegoś zdarzenia. Chwilę po tym kolejny telefon od turystów, którzy utknęli pod Kozią Przeł. od strony Dol. Pustej. Śmigłowiec, który był w M. Oku na szkoleniu ratowników skierowano w rejon Krzyżnego. Z jego pokładu dostrzeżono troje turystów ( matkę i dwie córki) około 200 m poniżej Krzyżnego po stronie Dol. Roztoki. Tam desantowali się ratownicy. Okazało się, że w wyniku poślizgnięcia i upadku urazu twarzy i potłuczeń doznała 12-letnia dziewczynka. Po udzieleniu I pomocy i założeniu uprzęży ewakuacyjnej została wraz z ratownikiem windą wciągnięta na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowana do szpitala. Po zatankowaniu na pokład zabrano kolejnych ratowników. Lot w rejon Koziej Przeł. gdzie zdesantowali się dwaj ratownicy. Stamtąd śmigłowiec poleciał pod Krzyżne, skąd podebrał pozostałe turystki i towarzyszącego im ratownika. Stamtąd udał się w rejon Koziej Przeł. gdzie na pokład zabrano dwoje turystów i ratowników biorących udział w akcji i przetransportowano do Zakopanego.
Po godz. 19-tej z rejonu Rusinowej Polany do szpitala przetransportowano 12-letnią turystę, która upadając doznała urazu ręki.
Środa 27.06.
Po godz. 10-tej powiadomiono TOPR, że w leśniczówce na Wancie znajduje się 42-letni turysta skarżący się na silny ból w klatce piersiowej. Został on samochodem przetransportowany do szpitala.
Do podobnego zdarzenia doszło w Dol. Strążyskiej skąd do szpitala przetransportowano 72-letnią turystkę, skarżącą się na silne osłabienie i złe samopoczucie.
Czwartek 28.06.
Po godz. 13-tej z Kalatówek do szpitala przewieziono 17-letnią turystkę z urazem ręki.
Piątek 29.06.
Tuż przed 20-tą do TOPR zadzwonił turysta informując, że szedł zielonym szlakiem granią Otargańców w kierunku Jarząbczego W. Zgubił szlak nie wie gdzie jest. Podał swoje namiary GPS . Telefonicznie naprowadzono go na szlak. Ma zadzwonić jak dojdzie na grań. O godz. 20.42 kolejny tel. od turysty z informacją, że jest na szlaku, idzie wolno, gdyż łapią go skurcze. Ratownik dyżurny zasugerował mu by zawrócił w dół, schodził szlakiem do wylotu Dol. Wąskiej. Turysta poinformował, że ma sprzęt biwakowy i zabiwakuje. O sytuacji powiadomiono HZS, którzy mieli rano wyjść naprzeciw turyście. Tuż przed 9-tą telefon od turystów informujących, że spotkali „nocnego turystę” w rejonie Jarząbczej Przeł. Jest w dość dobrej formie. Ma iść na Kończysty i dalej w kierunku Trzydniowiańskiego W. Wobec tego odwołano ratowników HZS. Z Centrali naprzeciw turyście wyruszyło 5-ciu ratowników, którzy o godz. 10.52 napotkali turystę, z którym razem zeszli do Dol. Chochołowskiej.
Po godz. 7-mej rano z Ornaku do szpitala przewieziono turystę, który doznał urazu stawu skokowego.
Sobota. 30.06.
O godz. 20.02 do TOPR zadzwonił mężczyzna informując, że na szlaku z Gubałówki do Zakopanego spotkał 23-letniego turystę, który skarży się na kołatanie serca i ból w klatce piersiowej. Został on samochodem przetransportowany do szpitala.
O godz. 20.28 do TOPR zadzwonił turysta informując, że jest w schronisku na Kalatówkach. Przed chwilą gdy kupował oscypki w szałasie pogryzł go pies. Ponieważ nie uzyskał informacji czy pies był szczepiony na wściekliznę, poprosił o transport do szpitala. O zdarzeniu poinformowano Straż Parku.
Tuż przed 23-cią do TOPR zadzwoniła turystka informując, że wraz z córką przebywa w schronisku na Kalatówkach. Córka czymś się zatruła. Ma biegunkę i wymioty. Poprosiła by zwieźć ją do Zakopanego bo ona jest lekarką i kupi w aptece stosowne lekarstwa. Zasugerowano by ze względu na stan przetransportować córkę do szpitala, na co po pewnym czasie matka się zgodziła. Chorą po godz. 1-szej w nocy przekazano na SOR.
Niedziela 1.07.
Po godz. 12-tej ze szlaku pomiędzy Dol. Olczyską a Kopieńcem przetransportowano do szpitala 13-letniego chłopca, który doznał kontuzji stawu skokowego
Tuż przed 14-tą powiadomiono TOPR, że podczas zejścia z Karbu nad Czarny Staw, straciła równowagę i spadła kilka m 73-letnia turystka, doznając chwilowej utraty przytomności, potłuczeń głowy i klatki piersiowej. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu dostrzeżono turystkę około 200 m powyżej Czarnego Stawu. Tam desantowali się ratownicy. Po udzieleniu I pomocy turystkę włożono do noszy francuskich, w których wraz z ratownikiem została windą wciągnięta na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowana do szpitala.
W najbliższych dniach w Tatrach przewidywana jest stopniowa poprawa pogody i wzrost temperatury. Od czwartku należy spodziewać się przelotnych opadów i burz. Ponieważ pogoda zmienia się dynamicznie przed wyruszeniem w góry należy zapoznać się z aktualną prognozą pogody, by nie być zaskoczonym opadami lub burzą.
Adam Marasek