Za nami pierwszy wrześniowy tydzień. W Tatrach sporo turystów, którzy korzystając z dość dobrej pogody wyruszali na tatrzańskie szlaki. Mimo, że turystów było zdecydowanie mniej niż w wakacje, doszło do sporej liczby wypadków. Poślizgnięcia, upadki, urazy stawów, zasłabnięcia, to najczęstsze zdarzenia do których wzywano TOPR. Ratownicy znów mieli sporo pracy.
Poniedziałek 3.09.
O godz. 14.12 do TOPR zadzwonił turysta informując, że na szlaku z Kondrackiej Przeł. w kierunku Dol. Małej Łąki zasłabła 72-letnia turystka, która leczy się na nadciśnienie. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu desantowali się ratownicy w pobliżu oczekującej na pomoc turystki. Po udzieleniu I pomocy, turystkę wraz z towarzyszącym jej ratownikiem, wciągnięto windą na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowano do szpitala.
Po godz. 15-tej ze szlaku pomiędzy Kępą a M. Okiem przetransportowano śmigłowcem do szpitala turystkę, która doznała urazu stawu skokowego.
Wtorek.4.09.
Po godz. 10-tej z M. Oka do szpitala przetransportowano samochodem turystę, który doznał urazu stawu skokowego.
Po godz. 14-tej z Murowańca do szpitala przetransportowano turystę, który schodząc z Karbu upadł uderzając głową o kamieniste podłoże, doznając ran głowy. Z pomocą współtowarzyszy wycieczki dotarł do Murowańca, gdzie został zaopatrzony, przez dyżurującego tam ratownika i przetransportowany samochodem do szpitala.
Po godz. 15-tej z Morskiego Oka do szpitala przetransportowano 16-letnią turystkę, która doznała urazu nogi.
Środa 5.09.
Po godz. 12-tej z Drogi na Kalatówki przetransportowano do szpitala turystkę, która doznała urazu nogi.
Po godz. 14-tej z Polany Kalatówki do szpitala przetransportowano juhasa, który podczas wypasu owiec doznał urazu stawu skokowego.
O godz. 14.36 do TOPR zadzwonił turysta informując, że wraz z żoną schodził z Giewontu w kierunku Grzybowca. Żona upadła doznając bolesnego urazu stawu skokowego. Potrzebna pomoc. Ponieważ popsuła się pogoda i nie mógł wystartować śmigłowiec z Centrali w rejon wypadku wyruszyła 10-cio osobowa ekipa ratowników. O godz. 16.15 pierwsi ratownicy dotarli do rannej turystki, która znajdowała się w rejonie Siodłowej Przełęczy. Ponieważ poprawiła się pogoda, przed godz. 17-tę turystkę śmigłowcem przetransportowano do szpitala.
W czasie działań pod Giewontem o godz. 15.50 do TOPR zadzwonili turyści znajdujący się w rejonie Siwych Turni, informując że byli świadkami jak jakiś turysta zsunął się z grani około 80 m stromym skalo-trawiastym terenem w kierunku Doliny Pysznej. Jeden ze świadków zszedł do leżącego turysty i poinformował, że jest on przytomny, ma rany głowy, potłuczenia i problemy z oddychaniem. Przekazał również ratownikom, że w tym rejonie jest gęsta mgła. Wystartował śmigłowiec. Ze względu na panujące w tamtym rejonie warunki udało się tylko dolecieć w rejon Suchego Wierchu Ornaczańskiego. Tam desantowali się dwaj ratownicy. W kolejnym locie na grani Ornaków desantowała się następna trójka ratowników. O godz. 17.19 ratownicy dotarli do rannego turysty i przystąpili do udzielania I pomocy. W tym czasie z Dol. Małej łąki do Dol. Starorobociańskiej zostali przetransportowani samochodami ratownicy, którzy brali udział w wyprawie pod Giewontem, celem pomocy w transporcie rannego z Dol. Pysznej. Kolejni ratownicy w rejon zdarzenia zostali przetransportowani śmigłowcem. Tuż przed 18-tą rozpoczęto transport rannego w noszach na grań i dalej w kierunku Dol. Starorobociańskiej. Ponieważ warunki w rejonie działań nieco się poprawiły o godz. 19.05 wystartował śmigłowiec. O godz. 19.18 w Dol. Starorobociańskiej podebrano na pokład będącego w zawisie śmigłowca rannego i 3 ratowników i 19.26 dostarczono go do szpitala. Pozostali ratownicy zeszli w dół Doliny do pozostawionych tam Land Roverów i o godz. 21.30 powrócili do Centrali. Wyprawa działała w trudnych warunkach w padającym deszczu i mgle. Wzięło w niej udział 20 ratowników +załoga śmigłowca.
W czasie tych działań po godz. 18-tej z Nowej Roztoki do szpitala przetransportowano turystę z urazu stawu skokowego.
Czwartek 6.09.
Po godz. 11-tej ze szlaku pomiędzy Kalatówkami a Kondratową przetransportowano do szpitala turystkę z urazem stawu skokowego.
Po godz. 12-tej na prośbę Grupy Podhalańskiej GOPR z Sokolicy do szpitala w Nowym Targu przetransportowano 22- turystkę, która upadając doznała poważnych obrażeń.
Po godz. 15-tej z 5-ciu Stawów przetransportowano do szpitala turystkę, która wędrując w tamtym rejonie doznała urazu kolana.
Piątek 7.09.
Po godz. 13-tej z rejonu Długiego Upłazu w Dol. Chochołowskiej przetransportowano śmigłowcem do szpitala 35-letniego turystę, który osłabł i nie był w stanie o własnych siłach kontynuować wycieczki.
Sobota 8.09.
Po godz. 11.tej z rejonu Suchych Czub przetransportowano śmigłowcem do szpitala turystkę, która doznała urazu nogi.
Po godz. 14-tej ze szlaku pomiędzy Rusinową Polaną a Wierch Porońcem zwieziono na parking 26-letnią turystkę z dolegliwościami ginekologicznymi.
Po godz. 14-tej z Hali Gąsienicowej do szpitala przetransportowano turystkę z urazem kolana
O godz. 14.29 do TOPR zadzwonił turysta informując, że na Progu Dol. za Mnichem znajduje się 76-letnia turystka z bolesnym urazem stawu skokowego . Nie zejdzie o własnych siłach. W tym czasie pogoda nie pozwalała na użycie śmigłowca. Z Centrali do M. Oka wyjechała 7-mio osobowa ekipa ratowników, którzy o 15.20 dotarli na miejsce zdarzenia. Po udzieleniu I pomocy, ponieważ poprawiła się pogoda wezwano śmigłowiec, którym kontuzjowaną turystkę przetransportowano do szpitala.
Po godz. 17-tej ze schroniska na Ornaku przetransportowano do szpitala turystkę z urazem nogi.
Niedziela 9.09.
Po godz. 15-tej z Dol. Strążyskiej do szpitala przewieziono 6-cio letniego chłopca, który upadając doznał urazu ręki.
Po godz. 15-tej ze szlaku z Walowej Góry na Gubałówkę przetransportowano do szpitala 60-cio letnia turystkę, która doznała urazu nogi.
O godz. 16.16 do TOPR zadzwonił turysta- świadek zdarzenia informując, że przed chwilą podczas zejścia z Rysów odpadł od łańcuchów i spadł około 10 m w kierunku Rysy 36-letni turysta. Jest przytomny, ma rany głowy, złamaną rękę, potłuczenia i otarcia. Wystartował śmigłowiec. Ze względu na zalegające chmury ratownicy desantowali się w pobliżu Buli pod Rysami . O 17.07 dotarli na miejsce zdarzenia i rozpoczęli udzielanie I pomocy. Po zaopatrzeniu turystę włożono do noszy francuskich i przetransportowano na Grzędę Rysów, w dogodne dla podebrania przez śmigłowiec miejsce.
W czasie działań pod Rysami telefon od kolejnego turysty z informacją, że wraz ze znajomą są na Kończystym Wierchu. Turystka źle się poczuła ( dolegliwości żołądkowe, mocne osłabienie). Wobec tego śmigłowiec wracający spod Rysów wziął kurs na Kończysty W. Tam desantował się jeden z ratowników. Po zaopatrzeniu turystka wraz z towarzyszącym jej ratownikiem została windą wciągnięta na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowana do szpitala.
O godz. 17.52 w rejon Rysów ponownie wystartował śmigłowiec. Ponieważ poprawiła się pogoda, udało się dolecieć bezpośrednio nad Grzędę Rysów, skąd ranny wraz z towarzyszącym mu ratownikiem został windą wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do szpitala.
W czasie tych działań do TOPR dotarła informacja, że podczas zejścia z Gubałówki w pobliżu „Mostka” upadła 19-letnia turystka doznając urazu barku. Ranną po udzieleniu I pomocy samochodem przetransportowano do szpitala.
O godz. 18.20 śmigłowiec poleciał po pozostałych ratowników biorących udział w akcji ratunkowej na Rysach . Ze względu na kolejne załamanie pogody nie mógł dolecieć na miejsce. Ratownicy pieszo zeszli do M. Oka a śmigłowiec poleciał na Halę Gąsienicową, bo do TOPR dotarła informacja, od turysty schodzącego z Kościelca, że słyszał wołanie o pomoc dochodzące z Orlej Perci z rejonu masywu Koziego W. Ponieważ nie dostrzeżono nikogo, kto potrzebował by pomocy, a inni turyści będący w tamtym rejonie nie przekazali żadnych informacji o kimś, kto potrzebowałby pomocy, śmigłowiec zawrócił do bazy.
O godz. 20.15 do TOPR zadzwoniła turystka informując, że jest na szlaku pomiędzy Kępą a M. Okiem. Doznała urazu stawu skokowego, potrzebuje pomocy. Z pomocą pospieszyli ratownicy, którzy brali udział w działaniach pod Rysami i akurat dotarli do M. Oka. O 21-szej dotarli do kontuzjowanej turystki. Po udzieleniu I pomocy w noszach zniesiono ją do M. Oka i dalej samochodem zwieziono do szpitala.
Na najbliższe dni przewidywana jest zmienna pogoda. Najpierw ma być dość słonecznie. W środku tygodnia należy spodziewać się opadów i burz, a pod koniec tygodnia ma znów zaświecić słońce. Przed wyruszeniem w góry radzimy zapoznać się z aktualną prognozą pogody, bo ta w tatrach zmienia się dynamicznie. Pamiętajmy, że zbliża się jesień i w górach zwłaszcza ranem jest już dość chłodno.
Adam Marasek