Za nami przedświąteczny, zimowy, tydzień. Co prawda pod koniec tygodnia, halny popsuł świąteczny nastrój, śnieg zaczął tajać a zamiast opadów śniegu, nad Podhale nadciągnęły opady deszczu, to prawie wszystkie stacje narciarskie zdążyły zaśnieżyć i przygotować większość tras. Nawet w tym przedświątecznym tygodniu po wyżej położonych zasypanych szlakach wędrowali turyści, którzy mieli problemy orientacyjne lub zaskoczył ich zmrok. Ratownicy mieli trochę pracy.
Czwartek 20.12.
O godz. 11.45 do TOPR dotarła informacja, że w schronisku w 5-ciu Stawach znajduje się turysta, który z względu na uraz stopy nie zejdzie samodzielnie do Wodogrzmotów. Z Centrali na Wodogrzmoty wyjechali samochodem dwaj ratownicy, którzy na Wodogrzmotach przesiedli się na quada i dojechali nim pod dolną stację kolejki towarowej. W tym czasie ratownik pełniący dyżur w Stawach rozpoczął sprowadzanie turysty. O 14.03 turysta wraz z ratownikiem doszli pod kolejkę, skąd kontuzjowany został zwieziony na Wodogrzmoty i dalej samochodem do szpitala.
O godz. 16.35 do TOPR zadzwonił właściciel Pomocy Drogowej z informacją, że przed chwilą zadzwonili do niego dwaj turyści informując, że zgubili szlak idąc z Kasprowego w kierunku Kopy Kondrackiej. Dzwoniący podał numer do turystów. Po rozmowie z nimi okazało się, że idąc granią, zsunęli się w kierunku Dol. Cichej. Podali swoje namiary GPS. To pozwoliło ratownikom ustalić, że znajdują się oni około 130 m poniżej grani Suchego Kondrackiego. Poproszono by po swoich śladach próbowali wrócić na grań, gdyż podali, że nie są kontuzjowani, ale nie mają światła. Z Centrali na Kondratową i dalej w kierunku turystów wyruszyła 6-cio osobowa grupa ratowników. W czasie kolejnej rozmowy turyści przekazali ratownikom, że jeden z nich zgubił buta ( typu adidas) i nie może go odnaleźć w śniegu. W czasie kolejnej rozmowy okazało się, że jeden z turystów wyszedł na grań, a drugi, ten bez buta, dalej znajduje się poniżej grani. O godz. 18.56 ratownicy doszli do turysty znajdującego się na grani i kilka minut później doszli do drugiego turysty. Po ogrzaniu zaczęto sprowadzać turystę z grani w kierunku schroniska na Kondratowej . W tym czasie jeden z ratowników zabezpieczył stopę drugiego turysty i asekurując wyprowadzi go na grań. Do pomocy w transporcie z Centrali wyruszyła druga 7-mio osobowa ekipa ratowników. 3 z nich pospieszyło naprzeciw schodzącego turysty niosąc mu zapasowego buta. O godz. 20.43 wszyscy dotarli do schroniska na Kondratowej, skąd turystów przetransportowano do szpitala.
Jak się okazało, turyści zadzwonili na pomoc drogową bo nie znali numeru do TOPR-u. Wyruszanie zimą w góry w „adidasach” i bez światła, wiedząc, że w grudniu dzień jest krótki, nie świadczy najlepiej o przygotowaniu turystów do zimowych tatrzańskich eskapad.
Po godz. 21-szej ratownik pełniący dyżur w 5-ciu Stawach wyruszył na poszukiwanie dwóch turystek, które z rejonu Wielkiego Stawu nie mogły trafić do schroniska. O godz. 21.30 spotkał turystki i przed 22-gą doprowadził je do schroniska.
Na najbliższy tydzień w Tatrach przewidywane są opady śniegu, okresami dość intensywne. Na Podhalu w Świateczne dni mają być opady śniegu a później może się ocieplić, sypać śnieg z deszczem a niżej nawet deszcz. W Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Ze względu na opady śniegu połączone z silnym wiatrem, zagrożenie lawinowe może wzrosnąć. Przed wyruszeniem w góry należy zapoznać się z aktualnym stopniem zagrożenia lawinowego i warunkami panującymi w Tatrach.
Ratownicy TOPR życzą mieszkańcom Podhala i wszystkim turystom i narciarzom, którzy przyjechali pod Tatry dobrych, spokojnych i bezpiecznych Świąt Bożego Narodzenia.
Adam Marasek