A śnieg pada, pada, pada. Zasypane Tatry, zasypane Podhale. W Tatrach praktycznie zamarł ruch turystyczny. Szlaki zasypane grubą warstwą śniegu co praktycznie uniemożliwiało wędrowanie „ z buta”, a próby torowania wymagało wielkiej determinacji i sporo sił. Nawet wędrowanie w rakietach czy na nartach wcale nie było takie łatwe. Narciarze którzy chcieli pojeździć na Kasprowym mieli problem, bo przez większość dni pracownicy PKL walczyli by odkopać i uruchomić codziennie zasypywane wyciągi.
Poniedziałek 7.01.
Przed godz. 13-tą z 5-ciu Stawów przetransportowano śmigłowcem do Zakopanego turystę, który ze względu na zasypany szlak i duże zagrożenie lawinowe nie mógł bezpiecznie zejść na Wodogrzmoty.
Piątek 11.01.
Po godz. 11-tej z 5-ciu Stawów przetransportowano śmigłowcem do szpitala chorego pracownika schroniska.
Niedziela 13.01.
Na prośbę Grupy Podhalańskiej GOPR ze schroniska pod Bereśnikiem przetransportowano do szpitala w Zakopanem 31-letniego turystę z podejrzeniem urazu kręgosłupa.
Na najbliższy tydzień w Tatrach i na Podhalu przewidywane są dalsze, w niektóre dni intensywne opady śniegu. Tak więc nie chowajmy łopat i odśnieżarek, bo na pewno się przydadzą. W Tatrach nie poprawią się warunki na wędrowanie po wyżej położonych szlakach. Nie zmniejszy się również zagrożenie lawinowe. W takich warunkach nie polecamy wyjść w Tatry. Zaczęły się ferie. Stacje narciarskie uruchomiły wszystkie trasy. Zapraszamy więc na narty prosząc by jeździć bezpiecznie. Dla przypomnienia w sezonie 2017/18 ratownicy TOPR zwieźli ze stoków prawie 2500 kontuzjowanych narciarzy i snowboardzistów.
Adam Marasek