Po okresie opadów w Tatry zawitała pogoda. Zrobiło się cieplej i zaraz w góry wyruszyło sporo turystów. Niektórzy chyba zapomnieli, że na wyżej położonych szlakach zalega jeszcze dużo śniegu, stąd sporo poślizgnięć, upadków i upadków z wysokości. Ratownicy nie próżnowali.
Poniedziałek 3.06.
Po godz. 16-tej z Dol. Kościeliskiej przetransportowano do szpitala młodego, 12-letniego turystę, uczulonego na sierść konia i pyłki, który dostał ataku astmy.
Wtorek 4.06.
Po godz. 15-tej z okolic schroniska przewieziono do szpitala dwie młode uczestniczki szkolnej wycieczki, które doznały urazów jedna stawu skokowego, druga stopy.
Środa 5.06.
Po godz. 14.30 ratownik pełniący dyżur w 5-ciu Stawach dostrzegł w żlebie spadającym z Krzyżnego, około 100-150 m poniżej szlaku trawersującego próg Dol. Buczynowej, mężczyznę znajdującego się pomiędzy dwoma progami żlebu. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu turysty desantował się jeden z ratowników. Po dotarciu na miejsce ratownik stwierdził, że turysta ma urazy głowy, kręgosłupa, mocne otarcia i potłuczenia. Ze względu na stan turysty ze śmigłowca desantował się drugi ratownik zabierając ze sobą nosze. Po udzieleniu I pomocy turystę zapakowano do noszy i wraz z towarzyszącym mu ratownikiem wciągnięto windą na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowano do szpitala. Wszystko wskazuje na to, że turysta schodząc z Krzyżnego poślizgnął się na śniegach i zsunął się około 150 m. Turysta nie miał raków i czekana, by bezpiecznie zejść stromym, zasypanym śniegiem odcinkiem szlaku.
Czwartek 6.06.
Przed 12-tą do TOPR zadzwonił turysta znajdujący się pomiędzy Czarnym i Zmarzłym Stawem informując, że słyszy wołanie o pomoc dochodzące z rejonu Granatów. To, że ktoś wzywa pomocy potwierdzili inni turyści. Wystartował śmigłowiec, z pokładu którego spenetrowano okoliczne szczyty, w poszukiwaniu wzywającego pomocy. Okazało się, że na Wiechu pod Fajki i na Żeberku Skrajnego Granata wspinają się zespoły taterników, którzy, głośno się nawoływali. Ich głosy turyści wzięli za wołanie o pomoc. Wobec tego śmigłowiec powrócił do bazy.
Po godz. 13-tej z Dol. Kościeliskiej do szpitala przetransportowano 16-letniego turystę, który dostał ataku padaczki.
Tuż po 13-tej ponowne wezwanie do Dol. Kościeliskiej. Tym razem do 12-letniego chłopca, który po przejściu Jaskini Mroźnej tak osłabł, że nie był w stanie zejść spod płd. otworu na dno Doliny. Z Centrali wyruszyło 3 ratowników. Wcześniej na miejsce zdarzenia dotarł jeden z ratowników, który brał udział poprzednim zdarzeniu. Ratownicy po dotarci na miejsce udzielili I pomocy młodemu turyście. Po zapakowaniu do noszy znieśli go na dno Doliny i przetransportowali do szpitala.
O godz. 15.40 do TOPR zadzwoniły dwie turystki informując, że schodziły z Krzyżnego do 5-ciu Stawów. Chcąc ominąć, śniegi zalegające w żlebie weszły w eksponowany trawiasto- skalny teren, z którego nie są w stanie się ruszyć. Potrzebują pomocy. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu turystek desantowali się dwaj ratownicy. Po założeniu uprzęży ewakuacyjnych turystki zostały windą wciągnięte na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowane do Zakopanego.
Niedziela 9.06.
Po godz. 12-tej okolic Lodowego Źródła w Dol. Kościeliskiej przetransportowano do szpitala młodą turystę, która upadając tak zraniła nogę, że koniecznym okazało się szycie rany.
Po godz. 14-tej z 5-ciu Stawów przetransportowano śmigłowcem do szpitala turystkę, która doznała urazu stawu skokowego.
Po godz. 15-tej do TOPR dotarła wiadomość, że podczas zejścia ze Świnicy turystka upadła doznając bolesnego urazu ręki. Z pomocą pospieszył ratownik znajdujący się na Hali Gąsienicowej. Po dotarciu do turystki i udzieleniu I pomocy sprowadził ją do Murowańca, skąd samochodem przewieziono ją do szpitala.
Na najbliższy tydzień w pierwszej jego połowie, przewidywana jest słoneczna pogoda. W kolejnych dniach mają być opady i burze. Ze względu na dość dynamicznie zmieniającą się pogodę należy przed wyruszeniem w góry sprawdzić aktualną pogodę i tak planować wycieczkę by burza nie zastała nas na szczytach.
Adam Marasek