Druga połowa czerwca. Po wielkich upałach w Tatrach nieco się ochłodziło. Pogoda nie rozpieszczała turystów. Prawie codziennie opady deszczu, do tego jeszcze zalegający w żlebach śnieg, powodowały, poślizgnięcia i upadki. Doszło do kilku wypadków w tym śmiertelnego. Ponadto w Dol. Jaworzynki, poza szlakiem odnaleziono ludzkie szczątki. Ratownicy nie próżnowali.
Poniedziałek 17.06.
Tuż przed 17-ta za pośrednictwem CPR do TOPR zadzwonił turysta informując, że szedł z Kuźnic kamienista drogą, potknął się i gdzieś spadł do lasu, uderzył się w głowę, nie może się ruszyć bo jest poobijany. Z Centrali do Kuźnic wyjechała ekipa ratowników. Ponieważ mieli trudności z odnalezieniem turysty, poproszono policję o namierzenie jego telefonu. Policja przekazała, że jego telefon logował się wcześniej na Pardałówce. Do pomocy w poszukiwaniach wyruszyła kolejna grupa ratowników. Po godz. 19.40 natrafiono w Dol. Bystrej na poszukiwanego turystę. Po udzieleniu I pomocy został on przetransportowany do szpitala.
W czasie tych działań, po godz. 18.40 powiadomiono Centralę TOPR, że podczas zejścia z Rysów, będący poniżej Buli turysta poślizgnął się na śniegach i zjechał aż do piargów. W wyniku upadku doznał urazu głowy, otarć i potłuczeń. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu dostrzeżono turystę około 50 m poniżej Buli. Tam desantowali się dwaj ratownicy. Po udzieleniu I pomocy, turyście założono uprząż ewakuacyjną, w której wraz z towarzyszącym mu ratownikiem, został windą wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do szpitala.
Wtorek. 18.06.
Po godz. 13.40 zakopiańska policja powiadomiła TOPR, że w Dol. Jaworzynki odnaleziono zwłoki. Z Centrali na miejsce zdarzenia wyruszyło 4 ratowników. Zwłoki przetransportowano do Kuźnic i przekazano firmie pogrzebowej. Okazało się, że śmierć poniósł 55-letni mieszkaniec Krakowa, który zaginał 21.12.2018 roku. Przyczyny śmierci bada zakopiańska policja.
Środa 19.06.
Tuż po 16-tej do Centrali TOPR zadzwonił turysta informując, że w czasie burzy i ulewy wraz z kolegą utknęli w Żlebie Kulczyńskiego. W takich warunkach nie są w stanie bezpiecznie schodzić. Proszą o pomoc. Wystartował śmigłowiec. Ze względu na warunki ratownicy desantowali się na progu Koziej Dolinki a śmigłowiec powrócił do bazy. O godz. 17.18 ratownicy dotarli do znajdującego się niżej w żlebie turysty. Jeden z ratowników asekurując, sprowadził go do Koziej Dolinki. Kilka minut później kolejni ratownicy dotarli do drugiego turysty i też sprowadzili go do Koziej Dolinki. Wezwano śmigłowiec, którym turystów przetransportowano do Zakopanego
Czwartek 20.06.
Po godz. 10-tej z Morskiego oka na Palenicę Białczańską przetransportowano turystę, który doznał urazu stawu skokowego.
Tuż przed 15.30 do TOPR zadzwonili turyści znajdujący się na szlaku na Rysy informując, że przed chwilą z grzędy Rysów spadł jakiś turysta i dalej zsunął się po stromych śniegach, mniej więcej na wysokość Buli pod Rysami. Poproszono ich, bo doszli do leżącego i przekazali informację o jego stanie. Po chwili kolejny telefon od turystów, że turysta, który spadł ma poważny uraz głowy, nie wyczuwają oddechu i krążenia, przystępują do reanimacji. Wystartował śmigłowiec , zabierając spod Centrali 3 ratowników. Kolejna grupa 5-ciu ratowników wyjeżdża samochodem do M. Oka. Z względu na warunki 2 ratowników desantuje się na płd. brzegu M. Oka. Kolejnych dwóch desantuje się poniżej Cz. Stawu. Ponieważ pogoda poprawia się, kolejni ratownicy przewożeni są śmigłowcem w rejon Buli. Po dotarciu na miejsce zdarzenia rozpoczynają zaawansowane zabiegi resuscytacyjne, które niestety nie przynoszą rezultatu. O godz. 16.40 stwierdzają zgon turysty, ze względu na odniesione wielonarządowe obrażenia spowodowane upadkiem z wysokości. Po uzyskaniu zgody przygotowują ciało do transportu. Śmigłowiec zwozi do M. Oka część ratowników biorących udział w akcji ratunkowej. Pozostali po przylocie śmigłowca pakują ciało, które zostaje przetransportowane do bazy w Zakopanem. Jak się okazało 18-letni turysta schodząc Grzędą z Rysów, najprawdopodobniej poślizgnął się na mokrych skałach, spadł do Rysy, zsuwając się stromymi śniegami uderzał w wystające głazy, doznając śmiertelnych w skutkach obrażeń.
Sobota 22.06.
Po godz. 15-tej z Dol. Jaworzynki przetransportowano do Kuźnic i dalej karetką do szpitala 13-letnią turystkę, która doznała urazu stawu skokowego.
W czasie tych działań powiadomiono TOPR, że podczas schodzenia Żlebem Kulczyńskiego turysta poślizgnął się na stromych śniegach, doznając urazu nogi , otarć i potłuczeń. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu dostrzeżono turystę u wylotu Żlebu. Tam desantował się jeden z ratowników. Po udzieleniu I pomocy, założył mu uprząż ewakuacyjną, w której turysta został windą wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do szpitala.
Niedziela 23.06.
Przed 13.30 powiadomiono Centralę TOPR, że znajdujący się kilkaset m powyżej Zmarzłego Stawu turysta, poślizgnął się na mokrych skałach i upadając złamał nogę. Ponieważ pogoda uniemożliwiła start śmigłowca z Hali na miejsce zdarzenia wyruszył pełniący tam dyżur ratownik, który o 14.20 dotarł do rannego turysty.
Na najbliższy tydzień w Tatrach przewidywana jest zmienna pogoda. Najpierw opady i burze, w środku tygodnia kilka dni słonecznych, a pod koniec tygodnia znowu przewidywane są opady i burze. Ma być chłodnie. Ze względu na dużą zmienność pogody, przed wyruszeniem w góry należy zapoznać się z aktualną pogoda, a wycieczki planować tak, by burza nie zaskoczyła nas na graniach i szczytach. Należy pamiętać, że w żlebach zwłaszcza po płn. stronie zalega jeszcze śnieg. Ostatnie wypadki świadczą o tym ,że bez raków i czekana lepiej nie wchodzić na strome, twarde śniegi, gdyż grozi to upadkiem i poważnym i konsekwencjami.
Adam Marasek