W minionym tygodniu ratownicy mieli sporo pracy. Zmienna pogoda, okresowe opady deszczu, i burze, tłumy turystów na szlakach, nie dziwi więc, że doszło do sporej liczby wypadków.
Poniedziałek 5.08.
Po godz. 14-tej z Hali Gąsienicowej do szpitala przewieziono starszego turystę skarżącego się na silne bóle kręgosłupa uniemożliwiające samodzielne zejście do Kuźnic.
Po godz. 19-tej za pośrednictwem CPR powiadomiono TOPR, że na Orlej Perci pomiędzy Skrajnym Granatem a Wielką Buczynową Turnią znajduje się dwoje francuskich turystów, którzy opadli z sił i nie są w stanie kontynuować dojścia na Krzyżne, ani wrócić na Skrajny Granat, by zejść na Halę Gąsienicową. Proszą o pomoc. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu turystów desantowali się dwaj ratownicy. Po założeniu uprzęży ewakuacyjnych turyści wraz z towarzyszącymi im ratownikami zostali windą wciągnięci na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowani do Zakopanego.
Przed 21-szą powiadomiono Centralę TOPR, że na szlaku z 5-ciu Stawów do M. Oka, poniżej Kępy znajduje się osłabiony turysta. Z pomocą pospieszył ratownik pełniący dyżur w M. Oku. Sprowadził turystę do drogi i następnie samochodem zwiózł go na Palenicę Białczańską.
Wtorek 6.08.
Tuż przed 17-tą do TOPR dotarła informacja, że na Orlej Perci pomiędzy Kozią Przeł. a Kozim W. utknęła 5-cio osobowa turystów. Ze względu na trudności terenu nie są w stanie kontynuować wejścia ani wrócić na Kozią Przeł. Proszą o pomoc. Dzięki aplikacji „ Na Ratunek” namierzono turystów w rejonie Kozich Czub. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu turystów desantowali się ratownicy. Ponieważ turystom nic się nie stało śmigłowiec odleciał do bazy, a ratownicy asekurując sprowadzili turystów do Murowańca.
Środa 7.08.
Tuż po 13-tej powiadomiono Centralę TOPR, że w rejonie Karczmiska znajduje się nieprzytomny turysta. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu turysty desantowali się ratownicy, którzy stwierdzili, że turysta samodzielnie oddycha, ale ma objawy wskazujące na problemy neurologiczne. Został on śmigłowcem przetransportowany do szpitala w Nowym Targu.
W czasie tych działań powiadomiono ratowników, o turystce , która schodząc z Giewontu w kierunku Przeł. w Grzybowcu doznała urazu kolana. Znajomi sprowadzają ją w kierunku Dol. Małej Łąki. Do Małej łąki wyjechało dwóch ratowników, którzy po udzieleniu I pomocy przetransportowali turystkę do pensjonatu, skąd do szpitala pojechała własnym transportem.
W tym samym czasie z Kalatówek przetransportowano na parking w Zakopanem turystkę, która doznała urazu nogi.
Po godz. 16-tej powiadomiono Centralę TOPR, że podczas zejścia z Przeł. pod Kopą Kondracką, osłabł turysta. przyznał się, że w czasie wycieczki mało jadł i pił. Zalecono mu odpoczynek zjedzenie energetycznych batonów i wypicie sporej ilości płynów. Około 17-tej kolejny telefon od turysty z prośbą o pomoc, gdyż nie jest w stanie kontynuować zejścia. Na Kondratową wyjechało dwóch ratowników. Po dotarciu do turysty i udzieleniu I pomocy sprowadzono go do samochodu, zwieziono do Kuźnic, skąd do szpitala zabrała go karetka pogotowia.
Po godz. 22-giej ze schroniska na Ornaku przewieziono do szpitala 30-letniego turystę z objawami silnego zatrucia pokarmowego.
Czwartek 8.08.
Po godz. 16-tej z M. Oka do szpitala przewieziono dwoje turystów z urazami kończyn.
Po godz. 16-tej ratownik pełniący dyżur w Stawach powiadomił Centralę TOPR, że zgłosili się do niego rodzice, którym w drodze do schroniska w Stawach w tłumie turystów zgubił się 11-letni syn. Poproszono pracowników TPN by sprawdzili czy młody chłopiec nie wędruje tym rejonie. Przed 17-tą do TOPR zadzwonił turysta informując, że spotkał chłopca w Dol. Roztoki, sprowadził Na Wodogrzmoty, do punktu informacji TPN. Tę wiadomość przekazano rodzicom znajdującym się w schronisku w Stawach.
Po 17.30 powiadomiono TOPR, że na szlaku pomiędzy Kępą a M. Okiem znajduje się turysta skarżący się na niedowład nóg. W tamten rejon wyruszył ratownik pełniący dyżur w M. Oku. Okazało się, stan turysty związany jest z jego chorobą. Nie da się go sprowadzić, potrzebny transport. Po turystę poleciał śmigłowiec. Podczas lotu do szpitala powiadomiono załogę śmigłowca, że w rejonie Kopuły szczytowej Kasprowego W. znajduje się mocno osłabiony turysta. Tam skierowano śmigłowiec. Na jego pokład zabrano drugiego turystę i przetransportowano ich do szpitala.
Piątek 9.08.
Tuż przed 10-tą powiadomiono Centralę TOPR, że pod przeł. Kondracką znajduje się 54-letni turysta z silnymi dolegliwościami kariologicznymi. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu turysty desantowali się ratownicy, którzy przystąpili do udzielania I pomocy. Po włożeniu do noszy, turysta wraz z towarzyszącym mu ratownikiem został windą wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do szpitala.
Przed 13-tą do TOPR zadzwoniła matka 5-cio letniego chłopca informując, że na Pająkówce jej syn upadł na kamienie , doznał krwawiących ran głowy. Z pomocą z Centrali wyjechało dwóch ratowników, którzy po udzieleniu I pomocy przetransportowali chłopca do szpitala.
Po godz. 15-tej powiadomiono Centralę TOPR, że podczas zejścia ze Skrajnego Granata turysta upadł i doznał urazu nogi, nie pozwalającego na dalszą wędrówkę. Został on śmigłowcem przetransportowany do szpitala.
Po godz. 18-tej ratownik pełniący dyżur w 5-ciu Stawach powiadomił Centralę, że w rejonie Świstowej Czuby turystka wpadła w panikę. Leży na ziemi, płacze i nie chce się ruszyć z miejsca, gdyż ma lęk wysokości. Ratownikowi, który doszedł na miejsce, po rozmowie z turystką udało się ją sprowadzić do schroniska, ale odmówiła ona zejścia do Dol. Roztoki. Nie pomogły dalsze rozmowy. Turystkę musiano śmigłowcem przetransportować do Zakopanego.
Po godz. 21-szej ze schroniska Murowaniec przetransportowano do szpitala turystkę, która źle się poczuła, skarżąc się na silne zawroty głowy i osłabienie.
Na najbliższe dni w Tatrach przewidywana jest zmienna pogoda. Ma być trochę słońca ale również opady deszczu i burze. Od środy przewidywane jest spore ochłodzenie. Przed wyruszeniem w góry należy zapoznać się z aktualną prognozą pogody i w stosunku do niej planować trasę wycieczki.
Adam Marasek