To był tragiczny tydzień. 2 wypadki śmiertelne, do tego kolejne wypadki spowodowane poślizgnięciami na zalegających jeszcze w dużej ilości śniegach i upadki, na szczęście skończone tylko kontuzjami. Niestety nie pomagają informacje i prośby by rozsądnie wybierać cele swoich wędrówek, stosownie do swoich umiejętności, wyposażenia i panujących w Tatrach warunków. Ratownicy mieli sporo pracy.
Poniedziałek 18.05.
O godz. 15.15 do TOPR zadzwonił turysta informując, że wraz z kolegą podchodzili od strony słowackiej na wierzchołek Niżnych Rysów. Jego kolega poślizgnął się na stromych śniegach i spadł w dół na stronę słowacką. Dzwoniący nie widzi go i nie może z nim nawiązać kontaktu głosowego. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu dostrzeżono w Dol. Ciężkiej leżącego człowieka. Z pokładu śmigłowca w pobliżu leżącego desantowali się dwaj ratownicy. Wkrótce stwierdzili, że turysta w wyniku upadku z wysokości doznał wielonarządowych śmiertelnych obrażeń. O zdarzeniu poinformowano HZS. Ratownicy zabezpieczyli ciało i pozostawili je ratownikom słowackim, którzy mieli zająć się transportem ciała. Ratownicy TOPR zostali windą wciągnięci na pokład śmigłowca i poleciał po drugiego turystę ( powiadamiającego o wypadku Centralę TOPR), który znajdował się na grani Niżnych Rysów. Tam desantował się jeden ratownik, który założył uprząż ewakuacyjną turyście . Turysta wraz towarzyszącym mu ratownikiem został windą wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do Zakopanego. Zgodnie z procedurami ratownicy HZS przetransportowali śmigłowcem ciało turysty do Smokowca.
Wtorek 19.05.
Przed 14.30 do TOPR zadzwonił instruktor PZA informując, że pod Zachodnią Ścianą Kościelca schodząc ścieżką wyprowadzającą na Kościelcową Przeł. natknął się na zwłoki młodej kobiety co wskazywałoby na upadek z wierzchołka Kościelca. W tamten rejon wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu miejsca zdarzenia desantowali się ratownicy, stwierdzając zgon turystki, a śmigłowiec poleciał pod Centralę po kolejnych ratowników i stosowny sprzęt. Ratownicy przygotowali ciało do transportu i wezwali śmigłowiec, którym przetransportowano zwłoki do Zakopanego. Prawdopodobnie w wyniku poślizgnięcia i upadku śmierć poniosła samotna 18-letnia turystka.
Piątek 22.05.
Po godz. 16-tej powiadomiono Centralę TOPR, że podczas zejścia z 5-ciu Stawów do Dol. Roztoki turystka poślizgnęła się na śniegu, upadła i zaczęła zsuwać się w dół, po drodze uderzając w kosówkę, co spowodowało bolesny uraz stawu skokowego. Nie da rady dalej samodzielnie schodzić, potrzebna pomoc. Z Centrali na Wodogrzmoty samochodem wyjechał 4 ratowników. Tam przesiedli się na quada i o 17-tej dotarli do rannej. Po udzieleniu I pomocy zwieziono ją na Wodogrzmoty, stamtąd samochodem na Palenicę, skąd turystka własnym transportem udała się do szpitala.
W czasie tych działań do TOPR dotarła informacja o kolejnych wypadku na szlaku pomiędzy Kępą a M. Okiem. Schodząca turystka w wyniku poślizgnięcia i upadku doznała urazu stawu skokowego. Turystkę śmigłowcem przetransportowano do szpitala.
Sobota. 23.05.
Przed godz. 13.30 do TOPR dotarła informacja, że podczas zejścia z Liliowego w kierunku Hali Gąsienicowej turystka doznała urazu stawu skokowego. Potrzebna pomoc. 4 ratowników wyjechało z Centrali do Kuźnic, stamtąd kolejką na Kasprowy i dalej pieszo o godz. 14.40 dotarli do kontuzjowanej turystki. Po zaopatrzeniu przetransportowano ją na Kasprowy, kolejką zwieziono do Kuźnic i dalej samochodem do szpitala.
Przed godz. 17-tą kolejny wypadek. Tym razem w rejonie Przeł. między Kopami turysta doznał urazu kolana. Z Hali Gąsienicowej na miejsce zdarzenia wyruszył znajdujący się tam ratownik a z Centrali na Halę Gąsienicową wyjechało samochodem 3 ratowników. Po udzieleniu I pomocy rannego przetransportowano na Halę i dalej samochodem przewieziono do szpitala.
Niedziela 24.05.
Tuż przed 15-tą powiadomiono Centralę TOPR, że podczas zejścia z Wołowca do Wyżniej Chochołowskiej, będący poniżej Przeł. Zawracie turysta schodząc w rakach! poślizgnął się na śniegach i zsuwając w dół doznał urazu nogi uniemożliwiającego dalsze samodzielne schodzenie. Turystę śmigłowcem przetransportowano do szpitala.
Najbliższy tydzień pogodowo nie będzie przyjazny turystom. W Tatrach ma być zimno opady śniegu lub deszczu ze śniegiem a na Podhalu deszczu. Tak więc trwa walka zimy z wiosną. Miejmy nadzieję, że już ostatnia. Warunki w Tatrach przez cały tydzień będą zimowe, widoczność ograniczona, a szlaki częściowo zasypane i na pewno śliskie. Odradzamy wycieczki w wyższe partie Tatr.
Adam Marasek