W minionym tygodniu w Tatrach panowała zmienna pogoda. Słonecznie, w miarę ciepło, ochłodzenie, opady śniegu, gęste mgły ograniczające widoczność. Zmienna pogoda i zmienne warunki nie stwarzały komfortu turystom, taternikom i narciarzom. Doszło do kilku poważnych wypadków. Ratownicy działający w górach i na stacjach narciarskich mieli sporo pracy.
Poniedziałek 01.03.
O godz. 10.30 powiadomiono Centralę TOPR, że na wierzchołku Zadniego Mnicha Turysta doznał ataku epilepsji. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu turysty desantował się jeden ratownik, który przystąpił do udzielania pomocy. Po założeniu uprzęży ewakuacyjnej, turysta wraz z towarzyszącym mu ratownikiem został windą wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowano do szpitala. O godz.11.35 został przekazany na SOR.
Wtorek 02.03.
Po godz.15.30 do TOPR zadzwonił jeden z 3-osobowej ekipy taterników informując, że utknęli pod ścianką problemową na Filarze Staszla na zadnim Granacie. Potrzebują pomocy. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pokładu desantowali się ratownicy. Przy użyciu windy w 3 wciągnięciach taternicy zostali dostarczeni na pokład śmigłowca i przetransportowani na morenę Czarnego Stawu skąd już samodzielnie dotarli na Halę Gąsienicową a śmigłowiec odleciał do bazy.
Środa 03.03.
Przed godz. 9-tą do Centrali TOPR zadzwonił jeden z ratowników będący w rejonie Mnicha informując, że widział jak przed chwilą na drodze „Wesołej Zabawy” odpadł wspinający się taternik i zawisł na linie głową w dół, Partner opuścił go w pobliże podstawy ściany. Ponieważ w tym czasie śmigłowiec leciał na szkolenie w masywie Cubryny, wziął kurs w rejon Mnicha. W pobliżu taternika zostali opuszczeni 3 ratownicy, który zaopatrzyli poważnie rannego. Po włożeniu do materaca próżniowego i noszy francuskich, taternik wraz z towarzyszącym mu ratownikiem został windą wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do szpitala.
O godz. 10.17 do TOPR zadzwonił turysta informując, że utknął w trudnym dla niego terenie w Żlebie Kulczyńskiego. W tym czasie śmigłowiec leciał do M. Oka po ratowników biorących udział w akcji ratunkowej pod Mnichem. Po zabraniu na pokład ratowników wziął kurs do Koziej Dolinki. Z jego pokładu dostrzeżono turystę około 40 m powyżej wejścia w żleb. W pewnej odległości od turysty desantował się jeden z ratowników, który po dotarciu do niego założył mu uprząż ewakuacyjną, w której został on wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do Zakopanego.
Po godz. 11.30 ze schroniska na Ornaku przewieziono do szpitala turystę, który doznał urazu kolana.
Po godz. 14-z Murowańca na Brzeziny przewieziono taternika, który doznał urazu nogi. Stamtąd do szpitala miał on udać się własnym transportem.
Po godz. 15-tej z Dol. Chochołowskiej przewieziono do szpitala turystkę, która upadając złamała obojczyk i turystę, który doznał urazu kolana.
Czwartek 04.03.
Przed godz. 20-tą do dyżurki TOPR w Murowańcu zgłosiła się taterniczka, która podczas wspinaczki Filarem Świnicy doznała urazu twarzy. Została ona samochodem przewieziona do szpitala.
Sobota 06.03.
Po godz. 12.30 powiadomiono Centralę TOPR, że podczas zejścia z Kościelca, będący około 30 m poniżej wierzchołka turysta doznał bolesnego urazu barku. Ze względu na zalegające chmury koło 150 m poniżej turysty desantowali się ratownicy. Po dotarciu na miejsce udzielili mu I pomocy i włożyli do noszy francuskich. Założono stanowisko, z którego turysta wraz z towarzyszącym mu dwoma ratownikami został upuszczony około 100 m na linie w dogodne do podebrania przez śmigłowiec miejsce. Stamtąd wciągnięto windą na pokład rannego wraz z towarzyszącym mu ratownikiem i przetransportowano do szpitala. Po godz. 14.45 przekazano go na SOR.
Po godz. 16.40 ratownik pełniący dyżur w M. Oku z Włosienicy na Palenicę Białczańską przetransportował matkę z dzieckiem, które będąc niezbyt ciepło ubrane było dość mocno zmarznięte.
Niedziela 07.03.
Po godz. 15.30 z Dol. za Mnichem przetransportowano śmigłowcem do szpitala narciarza skitourowego, który doznał urazu kolana.
Na najbliższy tydzień przewidywana jest zmienna pogoda. Najpierw słonecznie ale zimno, temperatura odczuwalna będzie poniżej 10-ciu stopni C. Potem silny wiatr i opady śniegu. Pod koniec tygodnia lekkie ocieplenie i niewielkie opady śniegu. Planując tatrzańskie wycieczki należy zapoznać się z aktualną prognozą pogody, bo ta zmienia się dynamicznie, ogłoszonym stopniem zagrożenia lawinowego i warunkach panujących na szlakach.
Adam Marasek