Za nami kolejny zimowy tydzień w Tatrach a na Podhalu taki przedwiosenny. Trochę niewielkich opadów śniegu, halny, ocieplenie, trochę słońca, więcej mgieł, taka pogodowa przeplatanka. Warunki pogodowe nie sprzyjały turystom i narciarzom. Doszło do wypadków, ratownicy nie próżnowali.
Wtorek 09.03.
Po godz. 14-tej z rejonu Długiego Stawu w Dol. Stawów Gąsienicowych przetransportowano śmigłowcem do szpitala narciarza skitourowego, który upadając doznał urazu stawu skokowego.
Około godz. 16.40 do TOPR zadzwonili dwaj turyści informując, że są na Kozich Czubach. Natrafili na trudne dla nich warunki. Dostali blokady psychomotorycznej, boją się dalej poruszać . Proszą o pomoc. Turystów z Kozich Czub śmigłowcem przetransportowano do 5-ciu Stawów.
Środa 10.03.
Tuż po 15-tej do TOPR zadzwonił turysta znajdujący się na Suchych Czubach informując, że widział turystę, który obsunął się ze szlaku po stromych śniegach. Zatrzymał się , ale boi się ruszyć. Na nogach ma raczki!, ale nie ma czekana. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu turysty desantowali się ratownicy, którzy asekurując wyprowadzili turystę na Świńską Przeł. Stamtąd turysta miał udać się na Kasprowy W.
Po 13-tej do TOPR zadzwonił narciarz zjeżdżający z Kasprowego informując, że na nartostradzie w pobliżu Kuźnic przewrócił się i doznał urazu kolana. Z Centrali na miejsce zdarzenia pojazdem terenowym Taxter wyjechało 2 ratowników. Po udzieleniu I pomocy pechowego narciarza przetransportowano do szpitala.
Piątek 12.03.
O 12.40 do TOPR zadzwonił turysta informując, że w 3 osoby są w Kobylarzowym Żlebie. Współtowarzyszka wycieczki doznała blokady psychomotorycznej. Nie pomagają perswazje, potrzebna pomoc ratowników. Ze względu na nielotną pogodę ( bardzo silny wiatr) nie można było użyć śmigłowca. Poinformowano turystów, że na ratowników będą musieli dłużej poczekać, prosząc by ciepło się ubrali. Z Centrali do Małej Łąki wyjechało 3 ratowników. Po godz. 13.40 do TOPR zadzwoniła turystka, która potrzebowała pomocy informując, że pomoc już niepotrzebna, postanowili iść dalej na Małołączniak. Wobec tego odwołano ratowników.
Po godz. 17-tej z Włosienicy na Palenicę Białczańską ratownik pełniący dyżur w M. Oku zwiózł turystkę, która w wyniku poślizgnięcia i upadku doznała urazu stawu skokowego. Z Palenicy do szpitala turystka miała się udać własnym transportem.
Sobota 13.03.
Po godz. 13.40 na Centralę TOPR zadzwonił turysta informując, że jest na szlaku z M. Oka na Szpiglasową Przeł. Szedł razem z kolegą, który ruszył przodem. On na stromym odcinku szlaku zaczął się ześlizgiwać. Nic mu się nie stało, ale boi się dalej poruszać. Prosi o pomoc. Z M. Oka w tamten rejon wyruszyło 3 ratowników, którzy znajdowali się w tamtym rejonie. O godz. 14.40 kolejny telefon do TOPR, tym razem od turystów schodzących ze Szpiglasowej Przeł. którzy poinformowali, że pomagają w zejściu do M. Oka turyście, który dzwonił do TOPR o pomoc. Wobec tego odwołano ratowników.
Przed 14-tą do TOPR dotarła informacja o wypadku skitourowym w Piekiełku w Dol. Kondratowej. Zjeżdżająca narciarka upadła doznając urazu nogi. Z Centrali na Kondratową wyjechał ratownik, który po udzieleniu I pomocy przetransportował kontuzjowaną do szpitala.
O godz. 15.43 do TOPR dotarła informacja, że Mnichowym Żlebem zeszła duża lawina. Znajdujący się w pobliżu narciarze skitourowi sprawdzili lawinisko detektorami – i przekazali, że nie natrafili na żaden sygnał ewentualnych zasypanych, ale na lawinisku znaleźli rękawiczkę. Ponieważ nie było to jednoznaczne potwierdzenie, że lawina nikogo nie porwała a wiejący z dużą prędkością wiatr halny uniemożliwił użycie śmigłowca, z Centrali do M. Oka celem sprawdzenia lawiniska wyjechało 3 ratowników i pies lawinowy. O 17.50 dotarli do Mnichowego Żlebu. Ratownicy przeszukali lawinę potwierdzając, że w lawinie nie ma nikogo. Najprawdopodobniej lawina została podcięta przez schodzącą żlebem przewodniczkę z klientem. Tego dnia obowiązywał 2 stopień zagrożenia lawinowego, a głównym problemem był bardzo silny wiatr przenoszący duże ilości śniegu, budując lokalnie sporych rozmiarów, niebezpieczne deski śnieżne. Zdecydowanie nie były to warunki do podejmowania wyjść w strome formacje wklęsłe w terenie wysokogórskim.
W czasie tych działań do TOPR zadzwonili dwaj taternicy informując, ze są w Dol. Stawów Gąsienicowych pomiędzy Dwoistym Stawem a Kurtkowcem. Jeden z nich źle się czuje, jest osłabiony, ma mdłości opadł z sił, tak, że chyba nie dojdzie do schroniska. Z Murowańca naprzeciw taterników wyjechał skuterem pełniący tam dyżur ratownik, który o 18.30 dotarł do taterników. Po udzieleniu I pomocy zwiózł ich na Brzeziny skąd mieli się udać do szpitala.
Niedziela 14.03.
Przed godz. 13-tą powiadomiono Centralę TOPR, że na Rusinowej Polanie przewróciła się turystka doznając urazu twarzy. Na Rusinową Polanę wyjechało 2 ratowników. Okazało się, że znajduje się tam pracownik TPN, który zwiózł poszkodowaną na Wierch Poroniec, skąd ratownicy przewieźli ją do szpitala.
Przed 14-tą powiadomiono ratowników, że 2 osoby znajdują się na zboczu Pośredniej Turni. Jest twardo, oni nie mają odpowiedniego wyposażenia umiejętności poruszania się w takim terenie i kondycji. Dostali blokady psychomotorycznej. Proszą o pomoc. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu turystów desantowali się ratownicy. Po założeniu uprzęży ewakuacyjnych turyści wraz z towarzyszącymi im ratownikami zostali windą wciągnięci na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowani na Halę Gąsienicową.
Po godz. 15-tej z Dol. Strążyskiej przetransportowano do szpitala turystę, który doznał urazu stawu skokowego.
Po godz. 15-tej powiadomiono Centralę TOPR, że na wsch. zboczach Beskidu doszło do wypadku skitourowego. Podczas zjazdu z Beskidu narciarka przewróciła się i zsunęła się około 200 m stromym zboczem uderzając w wystające skały. Doznała złamania nogi, mocnych otarć i potłuczeń. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu desantowali się ratownicy, którzy przystąpili do udzielania I pomocy. Ranną włożono do noszy w których wraz z towarzyszącym jej ratownikiem została windą wciągnięta na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowana do szpitala.
Na najbliższy tydzień w Tatrach przewidywane są opady śniegu, okresowo dość intensywne, ochłodzenie a pod koniec tygodnia silny wiatr. Przed planowaniem wycieczek w Tatry należy zapoznać się z aktualną prognozą pogody, ogłoszonym stopniem zagrożenia lawinowego, warunkami panującymi na szlakach oraz brać pod szczególną uwagę swoje umiejętności poruszania się zimą po zasypanych śniegiem szlakach, sprzętowym wyposażeniem oraz odpowiednim ubiorem. Wypadki z ostatniego tygodnia wskazują, że do wielu opisanych zdarzeń mogłoby nie dojść, gdyby turyści i narciarze skitourowy bardziej krytycznie podchodzili do swoich umiejętności i górskiej wiedzy.
Adam Marasek