Koniec maja a tu słońca i ciepła nie widać . W Tatrach ostatni majowy tydzień był deszczowy i śnieżny. Gdy podniosły się na chwilę chmury widać było pobielone świeżym śniegiem Tatry. Miejmy nadzieję, że to już ostatni atak zimy. Zimowe warunki utrudniały wędrowanie po zaśnieżonych szlakach. Ratownicy nie próżnowali.
Poniedziałek 24. 05.
O godz. 20.50 do TOPR zadzwoniła turystka- siostra poszkodowanego informując, że w okolicach wierzchołka Nosala jej brat doznał urazu stawu skokowego. Nie zejdzie o własnych siłach, potrzebna pomoc. Z Centrali z pomocą pospieszyło 8-miu ratowników, którzy po 21.20 dotarli na miejsce zdarzenia. Po udzieleniu I pomocy, turystę w noszach zniesiono do Kuźnic skąd samochodem poszkodowany został przewieziony do szpitala.
Wtorek 25.05.
Po godz. 12-tej z Przysłopu Miętusiego do szpitala przetransportowano turystkę , która w wyniku poślizgnięcia i upadku doznała urazu stawu skokowego.
Po północy do TOPR zadzwoniła policja z prośbą o sprawdzenie czy ratownicy nie udzielali pomocy dwojgu turystom. Przekazano ratownikom ich numery telefonów informując, że turystka- właścicielka telefonu nie odbiera, a drugi telefon do turysty jest poza zasięgiem. Przed godz. pierwszą dodzwoniono się do matki poszukiwanych, która przesłała ratownikom zdjęcie, które otrzymała od syna. Okazuje się , ze byli w M. Oku i nad Czarnym Stawem. Matka przekazała, że o godz. 15-tej miała kontakt z synem, który powiedział, że idą na Giewont. Przed godz. 1.30 Policja przekazała informację, że ich telefony logowały się do BTS w 5-ciu Stawach. Przed godz. 2-gą ponowny tel. od matki z informacją, że poszukiwani mieli spać w schronisku w 5-ciu Stawach. Dopiero przed godz. 6-tą rano udało się potwierdzić , że poszukiwani wczoraj zameldowali się w schronisku. Niby błaha sprawa, bo ratownicy nie wyruszyli na poszukiwania nie mając pewności, gdzie szukać, ale w odnalezienie turystów zaangażowana była policja i TOPR. A wystarczył telefon turystów do zaniepokojonej matki, by nie wszczynać niepotrzebnych działań.
Środa 26.05.
Tego dnia wznowiono poszukiwania zaginionej we wrześniu ubiegłego roku Joanny F. Korzystając z zalegających w dużej ilości śniegu, pozwalającego na dojścia w rejony niedostępne latem ( gęste łany kosówek) 24 ratowników i 3 psy lawinowe przeszukiwały wyznaczone ratownikom rejony. Do poszukiwań włączono śmigłowiec, którym przetransportowano psy lawinowe i opiekującymi się nimi ratowników na wyznaczone im obszary. Poszukiwania nie przyniosły rezultatu.
Przed godz. 20-tą do TOPR zadzwonili turyści schodzący z Kasprowego w kierunku Myślenickich Turni informując, ze są około 20 min poniżej Kasprowego. Są zmęczeni, proszą o pomoc w zejściu. Z Centrali na Myślenickie Turnie wyjechało 2 ratowników, którzy przed 21-szą dotarli do turystów. Po napojeniu herbatą i ogrzaniu sprowadzono ich na Turnie skąd do Zakopanego turyści zostali zwiezieni samochodem terenowym.
Piątek 28.05.
Po godz. 14-tej z Hali Gąsienicowej do szpitala przetransportowano turystkę, która doznała urazu stawu skokowego.
Sobota 29.05.
Po godz. 14-tej z M. Oka do szpitala przetransportowano 37-letniego turystę, który zasłabł.
Tuż przed 15-tą do TOPR zadzwonił turysta informując, że wraz ze znajomym są około 50-100 poniżej Krzyżnego. Kolega doznał urazu kolana, nie zejdzie o własnych siłach. Z chwilą poprawy pogody w tamten rejon wystartował śmigłowiec, niestety ze względu na pogorszenie warunków nie dało się dolecieć do turystów. Śmigłowiec zawrócił do bazy. Ponowna próba dolotu śmigłowca . Niestety i tym razem nie udało się dolecieć . Śmigłowiec musiał zawrócić znad Łysej Polany. Wobec tego o godz. 16.20 z Centrali na Wodogrzmoty wyjechało 12-tu ratowników. O godz. 16.40 do TOPR ponownie zadzwonił turysta informując, że poszkodowany poczuł się lepiej i sami zejdą do schroniska w Stawach. Wobec tego odwołano ratowników.
Na najbliższy tydzień wreszcie są dość dobre prognozy. Jeszcze w poniedziałek ma popadać deszcz a od wtorku zaświeci słońce. W Tatrach w dzień i w nocy mają być dodatnie temperatury i jest nadzieja, że zacznie ubywać śniegu, ale na wyżej położonych szlakach nadal będzie go sporo. Przed wyruszeniem w góry należy zapoznać się z aktualną prognozą pogody i warunkami panującymi na szlakach.
Adam Marasek