Poważniejsze wypadki do jakich doszło w omawianym okresie na terenie działania TOPR.
Miniony tydzień do pogodowa huśtawka, opady śniegu, a niżej deszczu ze śniegiem i deszczu, zalodzenia szlaków, poślizgnięcia upadki, problemy bezpiecznym poruszaniem się a na koniec wypadek lawinowy, to zdarzenia, do których wzywano ratowników.
Czwartek 22.12.
Tego dnia kontynuowano poszukiwania zaginionego w ubiegłym tygodniu turysty. 8-mio osobowa ekipa ratowników + pies lawinowy prowadzili szczegółowe poszukiwania w rejonie Nosala. Nie natrafiono na żaden ślad poszukiwanego turysty.
Po godz. 15.30 do Centrali TOPR zadzwonił turysta informując, że podczas zejścia z Wołowca do Dol. Chochołowskiej zgubił szlak. Znajduje się przy słowackim znaku z napisem „Sedlo Zabrat”. Telefonicznie naprowadzono go na szlak na Rakoń. W kolejnych rozmowach telefonicznych naprowadzono turystę na szlak na Grzesia stamtąd na szlak do schroniska. Przed godz. 17-tą do Dol. Chochołowskiej wyjechało 3 ratowników zabierając ze sobą drona by w razie potrzeby wyruszyć naprzeciw turysty. Po dotarciu do schroniska uruchomiono drona, dzięki temu stwierdzono, że turysta schodzi właściwym szlakiem. Po godz. 18.20 turysta samodzielnie dotarł do schroniska.
Sobota 24.12.
Po godz. 13.50 do Centrali TOPR zadzwonił turysta informując, że wraz z towarzyszką podchodzili na Przeł. Zawrat. Podchodząc w śniegu opadli z sił, są w rejonie kapliczki Matki Boskiej , proszą o pomoc. Poproszono by po odpoczynku próbowali po swoich śladach schodzić w kierunku Hali Gąsienicowej, gdyż oczekiwanie na ratowników, którzy za chwilę wyjadą z Centrali na Halę Gąsienicową i następnie dojdą do nich potrwa. Z Centrali na Halę wyjechało 3 ratowników. O 15-tej kolejny tel. od turystów, którzy przekazali, że zeszli na Zmarzły Staw. Naprzeciw wyruszył z Murowańca ratownik, który o 15.45 dotarł do turystów i o 16.20 doprowadził ich do Murowańca.
W czasie tych działań do Centrali zadzwonił turysta informując, że pobłądził w rejonie Przeł. Kondrackiej próbując zejść na Kondratową. Prosi o pomoc. Chwilę później kolejny tel. od turysty z informacją, że spotkała innego turystę, z którym odnaleźli szlak i razem schodzą w kierunku schroniska więc nie potrzebuje już pomocy.
Niedziela 25.12.
Przed godz. 13.30 do Centrali TOPR zadzwonił zaniepokojony mężczyzna informując, że od godz. 10.30 nie ma kontaktu z bratem, który miał wyjść na Przeł pod Kopą Kondracką i dalej granią na Kasprowy. Próby telefonicznego kontaktu z turystą nie powiodły się. Turysta nie był widziany ani w schronisku na Kondratowej ani na Kasprowym. Po pewnym czasie kolejny tel. od brata poszukiwanego turysty z informacją, że pojechał do mieszkania brata i w jego komputerze znalazł ostatni ślad telefonu brata na mapie Google, który urywa się w rejonie szlaku pomiędzy Przeł. pod Kopą Kondracką a Kasprowym. Na Kasprowy wyjechało 2 ratowników z dronem i rozpoczęli z powietrza przeszukiwanie tego szlaku. W kolejnej rozmowie z bratem poszukiwanego uzyskano informację, że brat pojechał, do Zakopanego swoim samochodem i uzyskali jego nr rejestracyjny i markę. Samochód odnaleziono na parkingu w pobliżu Ronda. O godz. 17.15 ratownicy prowadzący poszukiwania dronem poinformowali Centralę, że z drona wypatrzono ślad, który się urywa w rejonie Pośredniej Suchej Czuby i widać ,że stamtąd ruszyła lawina w kierunku Dol. Cichej. O zdarzeniu powiadomiono ratowników HZS i przesłano im koordynaty tego miejsca. O godz. 18.28 kolejna informacja od „droniarzy” , że widzą światło latarki poniżej lawiniska i siedzącego na śniegu mężczyznę. Informację przekazano słowackim ratownikom, którzy wyruszyli do Dol. Cichej. O godz. 21.11 przekazali wiadomość, że dotarli do poszukiwanego turysty, potwierdzili jego tożsamość i w tej chwili przewożą go do szpitala, gdyż doznał urazu głowy i jest wychłodzony. Turysta może mówić o dużym szczęściu, że przeżył kilkuset metrowy upadek z lawiną. Może to zawdzięczać swojemu Aniołowi Stróżowi i dociekliwemu bratu.
W minionym tygodniu ratownicy udzielili pomocy 12 osobom.
Na najbliższy tydzień Tarach przewiduje się najpierw opady śniegu, później temperatura na wysokości Kasprowego ma się podnieść w granicach zera stopni. Ma wiać silny dochodzący do 60-70 km/godz. wiatr s kierunku S- SW a temperatura odczuwalna będzie w granicach -10 do -5 stopni C. Na wszystkich szlakach tym w dolinach, szlaki będą miejscowo zalodzone. W miarę bezpiecznie można się będzie poruszać tylko w raczkach (dna dolin) a wyżej w rakach. Wahania temperatury, opad śniegu i silny wiatr mogą spowodować wzrost zagrożenia lawinowego o czym świadczy ostatni lawinowy wypadek.
Adam Marasek
