W minionym tygodniu pożegnaliśmy lato. Jakie było? Dla ratowników TOPR wyjątkowo pracowite. Praktycznie nie było dnia a często i nocy, by nie wyruszano z pomocą, a bywały dni, że ratowniczych interwencji było po kilkanaście. W sumie ratowano w okresie lata 525 osób w tym 143 z udziałem śmigłowca. Najczęstszymi przyczynami wypadków były:
- Poślizgnięcia i upadki, które poskutkowały przeważnie urazami kończyn i potłuczeniami
- Upadki z wysokości najczęściej kończącymi się poważnymi urazami
- Zachorowania- tu prym wiodły zasłabnięcia, odwodnienia, zawały, ataki padaczki
- Brak umiejętności i nieodpowiednie wyposażenie co skutkowało pobłądzeniami, przemoknięciem i wychłodzeniem
- Złym planowaniem ( lub jego brakiem) wycieczek, co skutkowało przedłużaniem czasu wycieczek, wędrowaniem po nocy bez światła czy brakiem sił by bezpiecznie powrócić z gór.
Nadeszła jesień, powoli kolorują się Regle, rudzieją trawy, ryczą jelenie strasząc powracających po zmroku turystów. Mimo jesieni w Tatrach nadal sporo turystów i sporo interwencji ratowników TOPR. I tak:
Poniedziałek 20.09.
Po godz. 11-tej do TOPR dotarła informacja, że podczas zejścia z Koziej Przeł. do Koziej Dolinki dwoje turystów utknęło w trudnym dla nich terenie. Próby telefonicznego naprowadzenia na szlak nie powiodły się. Wobec tego z Centrali na Halę Gąsienicową wyjechało 3 ratowników. W czasie dojazdu okazało się, że turystów w bezpieczne miejsce wyprowadzili inni turyści przechodzący w pobliżu i zaczęli sprowadzać na Halę Gąsienicową informując, że pomoc ratowników nie jest już potrzebna. Wobec tego ratownicy powrócili do Centrali.
Wtorek 21.09.
Po godz. 14-tej z Hali Gąsienicowej na Brzeziny przetransportowano turystkę, która doznała urazu nogi. Stamtąd do szpitala miała się udać własnym transportem.
Po godz. 16-tej z Dol. Kościeliskiej przetransportowano samochodem TOPR do szpitala turystę, który upadając doznał urazu nogi.
Po godz.16-tej powiadomiono Centralę TOPR, że podczas zejścia z 5-ciu Stawów na Wodogrzmoty, będąca w rejonie Dziaduli turystka wyniku poślizgnięcia i upadku doznała urazu nogi. Z Centrali na Wodogrzmoty i dalej na miejsce zdarzenia wyjechało pojazdem terenowym dwóch ratowników, którzy po 17.30 dotarli do turystki. Po udzieleniu I pomocy zwieziono ją na Palenicę, skąd własnym transportem miała udać się do szpitala.
Po godz. 18-tej powiadomiono Centralę TOPR, że w górnej części szlaku z Kasprowego na Halę Gąsienicową, znajduje się mężczyzna ( najprawdopodobniej będący pod wpływem alkoholu), który ma problemy z poruszaniem się. Z Kasprowego i z Hali Gąsienicowej wyruszyli pełniący tam dyżur ratownicy. Ponieważ o tej porze nie kursowała już kolejka mężczyznę sprowadzono na Halę Gąsienicową skąd samochodem przewieziono go do Zakopanego. Ponieważ stan i zachowanie 42 letniego mężczyzny odbiegało od przyjętych norm przekazano go Policji i Straży Granicznej.
Środa 22.09.
Po godz. 16.30 do TOPR dotarła informacja, że podczas zejścia z Koziej Przeł. do Koziej Dolinki utknęło w eksponowanym terenie dwoje turystów. Do pomocy w zejściu wyruszył pełniący na Hali Gąsienicowej dyżur ratownik, który po 18-tej dotarł do turystów. Po ogrzaniu, asekurując po 19.30 doprowadził ich do Murowańca.
O godz. 20.10 do TOPR zadzwoniła turystka informując, że schodząc z Zawratu kilkaset m powyżej Zmarzłego Stawu spotkali starszego turystę, który opadł z sił i ma problemy z dalszym zejściem. Będą powoli sprowadzać turystę, ale wydaje się, że konieczny będzie jego transport. Z Centrali na Halę Gąsienicową wyjechało 12 ratowników, którzy spotkali schodzących w rejonie Czarnego Stawu. Tam przejęto turystę. Zabezpieczono go cieplnie, napojono gorącą herbatą . Turystę włożono do noszy i zniesiono do Murowańca. Stamtąd samochodem przewieziono go do szpitala gdzie o 23.50 został przekazany na SOR. Wyprawa ratunkowa przebiegała w trudnych warunkach. Wyżej opad śniegu, niżej deszczu, mgła ograniczająca widoczność.
Czwartek 23.09.
Po godz. 14-tej z Murowańca przetransportowano na Brzeziny 71 –letniego turystę, który wędrując przy opadach śniegu zmókł, opadł z sił i się wychłodził. Stamtąd do szpitala zabrała go karetka pogotowia.
Po godz. 16-tej z 5-ciu Stawów przetransportowano śmigłowcem do szpitala chorego turystę.
Piątek 24.09.
Po godz. 16-tej z Hali Gąsienicowej na Brzeziny zwieziono czworo turystów, którzy doznali urazów kończyn i mieli problemy gastryczne.
Po godz. 16.30 z Przeł. pod Kopą Kondracką przetransportowano śmigłowcem do szpitala turystę skarżącego się na problemy krążeniowe.
Po godz. 18-tej do Centrali TOPR zadzwoniła turystka informując, że jest poniżej Koziej Przeł. pod łańcuchami. Jest ślisko, mokro, zapada zmrok. W tych warunkach boi się dalej poruszać potrzebuje pomocy. Z 5-ciu Stawów pod Kozią przeł. wyruszył pełniący tam dyżur ratownik, który przed 20-tą dotarł pod Kozią Przeł. nie odnajdując turystki. Okazało się, że turystka znajduje się po stronie Hali Gąsienicowej. Stamtąd w jej kierunku wyruszyli dwaj ratownicy, którzy po 21.45 dotarli do turystki. Po założeniu pakietów grzewczych i napojeniu gorącą herbatą, asekurując sprowadzili ją nad Czarny Staw i dalej o 24-tej doprowadzili do Murowańca.
Sobota 25.09.
Przed godz. 9-tą z M. Oka na Palenicę przetransportowano 65-letniego „turystę” będącego pod wpływem alkoholu.
Po godz. 13-tej z Kasprowego zwieziono kolejką turystkę, która doznała kontuzji kolana. Z Kuźnic do szpitala miała się udać własnym transportem.
Po godz. 13.30 z M. Oka na Palenicę zwieziono turystkę, która doznała urazu nogi. Stamtąd do szpitala miała się udać własnym transportem.
Przed godz. 15-tą z 5-ciu Stawów zabrano na pokład śmigłowca i przetransportowano do szpitala turystkę, która upadając doznała urazu głowy i nogi.
Po godz. 15.30 transport z M. Oka na Palenicę turystki z urazem nogi.
Po godz.18 –tej z Głazistego Żlebu przetransportowano do wylotu Małej Łąki turystkę , która doznała urazu ręki. Stamtąd do szpitala przewiozła ją karetka pogotowia.
W tym czasie ekipa ratowników z Hali Gąsienicowej wyruszyła na Przeł. między Kopami gdzie na pomoc oczekiwała turystka, która miała problemy z oddychaniem. Przetransportowano ją do Murowańca i stamtąd samochodem do szpitala.
Po godz. 18.45 z M. Oka na Palenicę przetransportowano turystkę, która upadając złamała rękę. Do szpitala miała się udać własnym transportem.
Po godz. 20-tej z Wodogrzmotów na Palenicę przetransportowano turystę, który doznał urazu nogi.
Niedziela 26.09.
Po godz. 8-mej z Kondrackiej Przeł. Wyżniej przetransportowano śmigłowcem do szpitala turystkę, która doznała urazu nogi. Tym samym lotem z 5-ciu Stawów zabrano na pokład turystkę, którą nocą sprowadzano do schroniska.
Po godz. 12-tej ratownicy pełniący dyżur w M. Oku sprowadzili znad Czarnego Stawu do M. Oka i dalej samochodem zwieźli na Palenicę turystę, który w wyniku upadku doznał ran głowy. Stamtąd do szpitala przetransportowała go karetka pogotowia.
O godz. 16.45 powiadomiono Centralę TOPR o wypadku taternickim na Zadnim Granacie. Podczas wspinaczki taterniczka została ugodzona spadającym kamieniem doznając urazu barku. Zespół zrezygnował z dalszej wspinaczki i Kozim Tarasem wycofał się do Koziej Dolinki i tam oczekiwał na pomoc. Wystartował śmigłowiec. Ze względu na zamglenie ratownicy desantowali się około 100 m poniżej zespołu taternickiego. Po desancie śmigłowiec odleciał na Halę Gąsienicową oczekując tam na wezwanie. W tym czasie ratownicy doszli do oczekującej na pomoc taterniczki. Po zaopatrzeniu sprowadzili ją poniżej pułapu mgieł, w dogodne do podebranie przez śmigłowiec miejsce. Wezwano śmigłowiec. Windą wciągnięto na pokład taterniczkę i towarzyszącego jej ratownika i przetransportowano do szpitala.
O godz. 19.45 powiadomiono Centralę TOPR, że na szlaku z Równi Waksmundzkiej na Halę Gąsienicową znajduje się turystka, która doznała urazu nogi. Potrzebna pomoc. Z Centrali Na Halę Gąsienicową wyjechała ekipa ratowników, którzy po dotarciu do turystki i zaopatrzeniu, w noszach przetransportowali ją na Halę Gąsienicową i dalej samochodem zwieźli do szpitala. Tym samym transportem zabrano z Murowańca turystę, który wędrując w rejonie Hali Gąsienicowej doznał urazu nogi.
W dniu 26.09. odbyło się Walne sprawozdawczo wyborcze zebranie ratowników TOPR. Wybrano nowe władze. Prezesem Zarządu TOPR został Bolesław Pietrzyk, Wiceprezesem Zarządu TOPR Wojciech Stankiewicz. Członkami Zarządu zostali wybrani: Jacek Broński, Krzysztof Długopolski, Paweł Jakubiak, Jan Gąsienica Roj, Mieczysław Ziach. Naczelnikiem Straży Ratunkowej TOPR pozostał Jan Krzysztof. Wybrano również Komisję rewizyjną w składzie: Andrzej Blacha, Jan Gil i Adam Marasek.
Na najbliższy tydzień w Tatrach przez pierwsze dni ma być słoneczna pogoda, z okresowymi zamgleniami. We czwartek przewidywane są intensywne opady deszczu, a potem znów ma się wypogodzić. Wyruszając na tatrzańskie szlaki należy pamiętać, że jesienne dni są już coraz krótsze. Wycieczki należy planować tak by przed zmrokiem powrócić do miejsca zamieszkania.
Adam Marasek