12 – 18.12.2022.
Poważniejsze wypadki do jakich doszło na terenie działania TOPR w omawianym okresie.
Chociaż wypadków było w minionym tygodniu niewiele mimo to ratownicy mieli wyjątkowo dużo pracy. Głównie prowadzono poszukiwania zaginionych turystów. Do tej pory nie udało się odnaleźć jednego z nich. W pozostałych zdarzeniach okazało się, że ratownicy niepotrzebnie prowadzili poszukiwania, ponieważ poszukiwani nie pogubili się w Tatrach, tylko zawiodła komunikacja między poszukiwanymi a rodziną.
Wtorek 13.12.
O godz.14.10 do Centrali TOPR zadzwonił mężczyzna informując, że od niedzieli nie ma kontaktu z bratem, który wyjechał do Zakopanego z zamiarem pójścia w Tatry Dzwoniący nie podał konkretnego rejonu, w który miałby się udać zaginiony. Sprawdzono schroniska- tam nie meldował się poszukiwany. Wieczorem kolejny telefon od brata zaginionego . Uzyskano markę i nr rejestracyjny samochodu poszukiwanego turysty. O 21.15 jeden z ratowników natrafił na samochód poszukiwanego zaparkowany przy ul. Bronisława Czecha, co sugerowało, że mógł on wyruszyć w rejon Dol. Bystrej. Poproszono ratowników słowackich by sprawdzili, czy telefon poszukiwanego nie logował się do ich przemienników. Po północy z Centrali na poszukiwania dronami w rejon Hali Gąsienicowej wyjechało 2 ratowników. Loty wykonywano do godz. 4.25. Nie natrafiono na żaden ślad poszukiwanego.
W czasie tych działań o godz. 0.02. do Centrali TOPR zadzwonił zaniepokojony ojciec informując, że jego syn wyjechał swoim samochodem do Zakopanego i noc z 11/12 miał nocować w schronisku na Chochołowskiej i stamtąd miał przejść do schroniska Ornak na kolejny nocleg. Ale tam się nie pojawił. Jeden z ratowników udał się do Dol. Chochołowskiej i Kościeliskiej by sprawdzić , czy na którymś z parkingów nie stoi samochód poszukiwanego. Ratownik odnalazł ten samochód na parkingu na Siwej Polanie. Przed 3-cią na poszukiwania w rejonie Dol. Chochołowska – Iwaniacka Przeł- Ornak, wyjechało 3 ratowników a do Dol. Kościeliskiej 2 z dronem. O godz. 6.25 odnaleziono poszukiwanego w schronisku na Ornaku. A wystarczyłby jeden telefon do rodziny, z informacją, że poszukiwany dotarł do schroniska, co oszczędziłoby rodzinie nerwów a ratownikom niepotrzebnych poszukiwań, tym bardziej, że równocześnie prowadzono poszukiwania zaginionego w Dol. Bystrej??, a te poszukiwania nie przyniosły rezultatu.
Środa 14.11.
Po godz. 9-tej wystartował śmigłowiec by z jego pokładu sprawdzić Dol. Bystrej. Po płd. stronie Tatr ratownicy HZS sprawdzali Dol. Cichą. Ze śmigłowca nie wypatrzono, żadnych śladów poszukiwanego turysty. Z Centrali na poszukiwania dronami wyjechali w rejon Dol. Gąsienicowej ratownicy z dronami. Przeszukano również rejon Nosala. Sprawdzono grań od Kasprowego w kierunku Świnicy, rejon Zawratu i Koziej Dolinki. Tego dnia poszukiwania po słowackiej i polskie stronie nie przyniosły rezultatu.
Czwartek 15.12.
Tego dnia kontynuowano poszukiwania zaginionego turysty. Jego ojciec zasugerował, że syn mógł udać się na Kasprowy W. Sprawdzono szlak z Kuźnic na Kasprowy Świnicką Kotlinkę, Świński Kocioł, szlak Z Kuźnic na Halę Gąsiennicową, Żleb Roja, Dol. Olczyską, Dol. Strążyską, płn. ściany Giewontu. Do poszukiwań wykorzystano drony. Niestety poszukiwania nie przyniosły rezultatu.
Piątek 16. 12.
Tego dnia poszukiwania prowadzono w rejonie Kasprowego Wierchu sprawdzając możliwe miejsca, gdzie mógł zabłądzić lub spaść poszukiwany turysta. Tego dnia nie natrafiono na żaden ślad poszukiwanego.
Sobota 17.12.
Kolejny dzień poszukiwań prowadzonych przez ratowników. Do poszukiwań włączono drony. Poszukiwania prowadzono w rejonie Nosala, Dol. Goryczkowej, Kondratowej, Giewontu. W jednym z szałasów w Dol. Gąsienicowej natrafiono na karimat i rękawice. Po konsultacji z bratem poszukiwanego okazało się, że znalezione rzeczy nie należały do poszukiwanego turysty. I tym razem nie natrafiono na żaden ślad poszukiwanego.
Niedziela 18.12.
Przed pierwszą w nocy z 18/ 19. 12 do Centrali TOPR zadzwoniła zaniepokojona matka informując, ze nie ma kontaktu z synem, który wraz z kolegami miał udać się na Mieguszowiecki Szczyt ( o tym wspominał jej przed wyjazdem). W czasie rozmowy z matką okazało się, że syn wysłał jej o godz. 8.29 sms-a, że są w Roztoce a po 11-tej, że są w 5-ciu Stawach. Ponieważ w nocy nie można było sprawdzić czy poszukiwani się meldowali w tych schroniskach, poczekano do rana by to sprawdzić . Okazało się, że poszukiwany syn nocował w Roztoce.
Na najbliższy tydzień w Tatrach przewidywana jest zmienna pogoda. Od środy ma się ocieplić, wzmagać się wiatr a od piątku w wyższych partiach Tatr może intensywnie sypać. Może zrobić się lawiniasto. Pod Tatrami Święta będą bardziej mokre niż śnieżne. Ze względu na warunki nie należy wychodzić powyżej schronisk. Przed wyruszeniem na szlaki należy zapoznać się z aktualną prognozą pogody i sprawdzić stopień zagrożenia lawinowego. Ponieważ w dzień mają być dodatnie temperatury a nocą się ochłodzić nawet w nisko położonych dolinach może dojść do zalodzenia szlaków.
Wszystkim mieszkańcom Podhala, turystom i narciarzom przybyłym pod Tatry ratownicy TOPR, życzą dobrych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia
Adam Marasek
