To miał być zimowy tydzień w Tatrach. Co prawda śnieg sypał, ale wiejące w drugiej części tygodnia dość ciepłe wiatry , spowodowały że śnieg został wywiewany i częściowo w ciągu dnia topiony. Mimo to zrobiło się biało i zimowo. Od 24.11. w TOPR rozpoczęła działania służba lawinowa.
Poniedziałek 22.11.
Przed godz. 20-tą do TOPR zadzwonił zaniepokojony ojciec informując, że jego syn poszedł na Czerwone Wierchy. Do tej pory nie powrócił do schroniska na Ornaku, gdzie pozostawił swoje rzeczy. Wysłano do poszukiwanego sms-a z prośbą o kontakt- bez odpowiedzi.
Rozpoczęto przygotowania do nocnych poszukiwań poszukiwań. Chwilę przed wyruszeniem ratowników na poszukiwania, do TOPR ponownie zadzwonił ojciec informując, że przed chwilą syn dotarł do schroniska.
Wtorek 23.11.
Po godz.13-tej spod Krzyżnego od strony Dol. 5-ciu Stawów przetransportowano śmigłowcem na Gronik i dalej samochodem do szpitala turystę, który doznał bolesnego urazu stawu skokowego.
Przed godz. 14.20 do TOPR zadzwonił turysta informując, że wraz z dwoma koleżankami znajdują się po Przeł. Krzyżne od strony Dol. 5-ciu Stawów. Dziewczyny utknęły w trudnym dla nich miejscu, boją się dalej ruszyć. Wszyscy mają założone na buty raczki. Jedna z turystek narzeka na ból kolana, druga boi się odmrożenia. Ze względu na zapadający zmrok i pogorszenie warunków pogodowych do ewakuacji turystów nie można było użyć śmigłowca. Polecono im by zabezpieczyli się termicznie i oczekiwali na przybycie ratowników, co potrwa. Z Centrali na Halę Gąsienicową wyjechał jeden ratownik, który dołączył do dyżurnego na Hali i obaj wyruszyli na Krzyżne, przed 19-tą docierając do turystów. Po ogrzaniu i napojeniu herbatą, asekurując, wyprowadzili turystów na Krzyżne, sprowadzili do Dol. Pańszczycy i po północy doprowadzili do Murowańca.
Środa 24.11.
Po godz. 16-tej z M. Oka na Palenicę przewieziono turystę, który doznał urazu kolana. Stamtąd własnym transportem miał udać się do szpitala.
Czwartek 25.11.
Po godz. 13-tej powiadomiono Centralę TOPR, że w M. Oku znajduje się młoda turystka, która źle się poczuła. Ma wysokie ciśnienie, mdłości. Mimo odpoczynku jej stan się nie poprawia. Z Centrali do M. Oka wyjechało dwóch ratowników. Tam dowiedzieli się , że turystka miała kontakt z osobą zarażoną na Covid. Wobec tego ratownicy ubrali stosowne kombinezony i maski i po udzieleniu I pomocy przetransportowali turystykę do szpitala informując o jej stanie. Na szczęście okazało się, że wynik testu na Covid jest u turystki negatywny.
Sobota 27.11.
Po godz. 16-tej z Dol. Strążyskiej przetransportowano do szpitala 73-letnią turystkę, która doznała urazu stawu skokowego.
Niedziela 28.11.
Przed 13.30 powiadomiono Centralę TOPR, że turystka schodząc z Kasprowego W. w kierunku Murowańca uszkodziła staw skokowy. Przy pomocy turystów została doprowadzona do schroniska. Celem przetransportowania turystki z Centrali pojazdem terenowym na Hale Gąsienicową wyjechało 2 ratowników, którzy zwieźli turystkę do Zakopanego.
Na najbliższy tydzień w Tatrach przewidywane są ujemne temperatury, opady śniegu i wiejący z dużą prędkością wiatr. Wygląda na to , że większość spadłego śniegu znów wywieje wiatr, pozostanie tylko lód. Miejscową mogą powstać poduchy nawianego śniegu, co może spowodować miejscowe zagrożenia lawinowe. Przed wyruszeniem na szlaki należy zapoznać się z aktualną prognozą pogody i warunkami panującymi w Tatrach. Wędrując, trzeba mieć ze sobą zimowy sprzęt, by nie utknąć w stromym zalodzonym terenie.
Adam Marasek