Poza jednym dniem to był tydzień , w którym mocno wiało, zalegały wilgotne mgły, osadzała się szadź, tworząc na śniegu kolejną lodową ( poślizgową ) warstwę. Pod koniec tygodnia prędkość wiatru dochodziła do 100 km/godz. intensywnie sypało, potworzyły się zaspy, poodkładały poduchy nawianego i niezwiązanego z podłożem śniegu, mgły i śniegowe chmury ograniczały widoczność do kilku m. Wzrosło zagrożenie lawinowe. Niestety takie warunki spowodowały zejście lawin i śmierć 2 osób.
Poniedziałek 24.01.2022.
Po godz. 16-tej ze schroniska na Ornaku przewieziono do szpitala turystkę, która upadła na schodach uderzając w nie głową.
Środa 26.01.
Tuż przed 14- tą do Centrali TOPR zadzwonił turysta informując, że poszedł na Kozi Wierch. Po drodze zabłądził we mgle, nie wie gdzie jest. Dzięki aplikacji „Ratunek” okazało się, że turysta jest na żółtym szlaku w kierunku Dol. Buczynowej. Telefonicznie naprowadzono go na właściwy kierunek do schroniska. Na wszelki wypadek by turysta znów nie pobłądził, naprzeciw wyszedł pełniący dyżur w 5-ciu Stawach ratownik. Spotkał on turystę na rozwidleniu szlaków na Krzyżne i Zawrat i doprowadził go do schroniska.
Czwartek 27.01.
Po godz. 12.30 powiadomiono Centralę TOPR , że na drodze w Dol. Kościeliskiej w okolicach Smytniej znajduje się turystka, która doznała urazu biodra. Z Centrali karetką terenową TOPR wyjechało 2 ratowników, którzy po dotarciu na miejsce udzielili I pomocy poszkodowanej, i przetransportowali ją do szpitala.
O godz. 13.30 do TOPR zadzwoniły 2 turystki informując, że z grupą ruszyły z Zahradzisk przez Ciemniak na Kondratową. Ponieważ szły wolniej, reszta grupy nie czekając na nie ruszyła przodem. Gdy doszły na Ciemniak ich znajomych już tam nie było. Jest mgła, wieje silny wiatr, one nie wiedzą gdzie mają iść dalej. Ratownik dyżurny poprosił je by wróciły po śladach w kierunku Zahradzisk. Uzyskał od nich telefony do reszty grupy. Okazało się, że pierwsi uczestnicy wycieczki dotarli już do schroniska na Kondratowej. Ratownik przypomniał im zasadę, że jeśli się razem wychodzi na wycieczkę, to trzeba iść razem a nie zostawiać po drodze wędrujących wolniej. Kobiety bezpiecznie dotarły do Zahradzisk.
Piątek 28.01.
Po godz. 18.20 do Centrali TOPR zadzwonił turysta informując, że na Przeł. między Kopami spotkał 3 turystów będących według niego „ pod wpływem alkoholu” , którzy idą do Murowańca. Ponieważ turyści nie dotarli do schroniska na Przeł. Między Kopami wyruszyło z Hali 2 ratowników. Okazało się, że turyści zmienili plany i przez Dol. Jaworzynki dochodzą do Kuźnic. Wobec tego odwołano ratowników.
Sobota 29.01.
O godz. 14.53. do TOPR zadzwonił mężczyzna jadący koleją krzesełkową w Kotle Gąsienicowym informując, że widział jak przed chwilą z Uhrocia Kasprowego zeszła lawina w kierunku kolei krzesełkowej i zasypała jedną osobę. Po kilku minutach kolejna wiadomość od osoby znajdującej się na lawinisku, że porwany przez lawinę jest odkopany, nie oddycha. W tym czasie na miejsce zdarzenia dojechali ratownicy pełniący dyżur na Kasprowym W. ze sprzętem i rozpoczęli resuscytację. Wystartował śmigłowiec. Na miejscu zdarzenia desantują się 3 ratownicy, śmigłowiec leci pod Centralę, skąd zabiera kolejnych ratowników i psa lawinowego . Po desancie ze względu na pogarszającą się pogodę śmigłowiec leci w rejon Psiej Trawki, gdzie oczekuje na wezwanie. O 15.50 ratowany zostaje wciągnięty na pokład śmigłowca . Lot do szpitala. Tam o 16-tej resuscytowany narciarz freerajdowy zostaje przekazany załodze karetki pogotowia. Niestety ze względu na poważne rany głowy, jakich doznał porwany przez lawinę mężczyzna wkrótce zmarł . Jak doszło do wypadku. Dwaj freerajdowcy zjeżdżali trawersem przez Uhrocie Kasprowe. Podczas zjazdu jadący jako pierwszy wyzwolił lawinę, która zabrała go w dół. Podczas spadania najprawdopodobniej uderzył głową w skały i mimo kasku doznał poważnych urazów głowy. Jego partner widząc całe zdarzenie zjechał w dół, powiadomił TOPR, następnie wraz z innymi osobami, odkopał zasypanego kolegę a ratownicy, którzy przyjechali na miejsce rozpoczęli intensywne zabiegi resuscytacyjne.
W czasie tych działań o godz. 15.50 informacja od narciarza skitourowego, że pod Niżnim Kosturem jego kolegę zabrała lawina na Czarny Staw. Widzi, że leży on w wodzie pod śniegiem, próbuje go odkopać. Ze względu na pogarszająca się pogodę i zapadający zmrok śmigłowiec nie może polecieć w rejon wypadku. Pomiędzy 16-16.30 z Centrali na Wodogrzmoty wyjeżdża 21. ratowników O 16.42 na miejsce zdarzenia dociera ratownik pełniący dyżur w 5-ciu Stawach i potwierdza, że porwany przez lawinę jest pod wodą, gdy dojdzie kolejny ratownik spróbują go wydobyć na powierzchnię. O godz. 17-tej informacja od ratowników, że wydobyto ciało turysty z wody i będą je transportować w bezpieczne miejsce O godz. 18.50 pierwsza grupa ratowników, którzy wyjechali z Centrali spotyka na Wielkim Stawie ratowników transportujących ciało, przejmują transport i o 19.30 dochodzą do schroniska. Po krótkim odpoczynku ratownicy rozpoczynają transport ciała na Wodogrzmoty, gdzie docierają o 21.40. Tam ciało przekazują firmie pogrzebowej. Przed 23-cią ratownicy powracają na Centralę. Jak doszło do wypadku. Dwóch narciarzy skitourowych zaczęło znad Czarnego Stawu iść w kierunku Czarnej Ławki, Będąc około 100 m powyżej Stawu postanowili zawrócić. Pierwszy z nich zjechał nad Staw czekają aż zjedzie jego Kolega. Podczas zjazdu drugiego skitourowca ruszyła lawina, która zabrała go na staw, gdzie skruszyła lód i skitourowiec wpadł do wody. Stojący na Czarnym Stawie skitourowiec również został zasypany, ale udało mu się wykopać ze śniegu i o zdarzeniu powiadomił TOPR. Nie był w stanie sam wyciągnąć kolegi z wody. Dokonali tego ratownicy, którzy jako pierwsi dotarli nad Czarny Staw. Od poprzedniego dnia w Tatrach wiał bardzo silny wiatr i intensywnie padał śnieg, mgły ograniczały widoczność. Zrobiło się lawiniasto, ogłoszony był trzeci stopień zagrożenia lawinowego.
Na najbliższy tydzień w Tatrach przewidywane są dalsze opady śniegu. Nieco zmniejszy się prędkość wiatru. W niektóre dni gdy opady śniegu na chwilę zrobią sobie przerwę zza chmur może zaświeci słońce. Nie polecamy wychodzenia na bardziej ambitne wycieczki skitourowe lub freerajdowe zjazdy. Stabilizacja pokrywy śnieżnej musi trochę potrwać a tu prognozy zapowiadają dalsze opady i wiatry.
Adam Marasek