Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe
TOPR.pl
Przekaż 1,5% podatku na działalność TOPR.
TOPR realizuje zadania ratownictwa górskiego dzięki środkom finansowym MSWiA
KRONIKA TOPR 16.10.2022

10- 16.10.2022.

Poważniejsze wypadki do jakich doszło w omawianym okresie na terenie działania TOPR

To był tragiczny w skutkach tydzień. Zalegający powyżej 1500-1600m npm. śnieg był pułapką dla wybierających się na najwyżej położone szlaki i nieprzygotowanych sprzętowo i mentalnie turystów. Doszło do wielu poślizgnięć i upadków z wysokości oraz zapchań w teren, skąd turyści nie byli w stanie bezpiecznie się wycofać. Ratownicy w dzień i w nocy mieli sporo pracy.

Poniedziałek 10.10.

Przed godz. 13.45 do Centrali TOPR zadzwonił turysta z informacją, że w 3 osoby szli na Mięguszowiecką Przeł. pod Chłopkiem. Z Galeryjki chcieli wejść przez płn. ścianę na Mięguszowiecki Szczyt Czarny. Są w miejscu, z którego nie są w stanie się ruszyć, 1 osoba znajduje się wyżej, dwie niżej. Wystartował śmigłowiec. Ratownik desantował się powyżej turysty. Po założeniu stanowiska zjechał do turysty, wpiął siebie i jego do liny windy śmigłowca i obaj zostali przetransportowani na lądowisko w M. Oku. Śmigłowiec poleciał po następną dwójkę. Z jego pokładu desantowali się kolejni dwaj ratownicy, którzy po zbudowaniu stanowiska dotarli do turystów. W dwóch wciągnięciach turyści wraz z towarzyszącymi im ratownikami zostali windą wciągnięci na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowani do M. Oka. Z relacji ratowników wynika, że mimo posiadania przez nich liny, braku sprzętu do zakładania stanowisk turyści mieli dość mgliste pojęcie o zasadach asekuracji i mogą mówić o sporym szczęściu, że w wyniku popełnionych błędów nie spadli.

Przed godz. 16.30 do Centrali TOPR dotarła informacja, że na szalu z Przeł. Między Kopami do Jaworzynki turystka upadając doznała bolesnej kontuzji barku. W czasie dolotu powiadomiono ratowników, że na szlaku przez Świstówkę do M. Oka turystka doznała urazu nogi. Z pokładu śmigłowca w Jaworzynce desantowało się 2 ratowników, którzy przystąpili do udzielania I pomocy a śmigłowiec poleciał do Świstówki, gdzie desantował się jeden ratownik. Po założeniu uprzęży ewakuacyjnej turystkę wraz z ratownikiem wciągnięto na pokład śmigłowca, który następnie poleciał do Jaworzynki. Tam na pokład wciągnięto turystkę z urazem barku i śmigłowiec z kontuzjowanymi turystkami poleciał na przyszpitalne lądowisko, gdzie turystki przekazano załodze karetki.

Po godz. 17-tej z Hali Gąsienicowej przetransportowano śmigłowcem do szpitala turystkę, z poważnymi dolegliwościami kardiologicznymi.

Po godz. 18-tej z 5-ciu Stawów ( ze szlaku ze Szpiglasowej Przeł.),przetransportowano śmigłowcem do szpitala turystę, który doznał urazu nogi.

Tuż po 19-tej do Centrali TOPR dotarł informacja o wypadku podczas zejścia z Rysów. Z dolnej części Rysy spadła turystka, jej współtowarzysz wycieczki jest w szoku ( został w miejscu , skąd spadla turystka). Ponieważ w tym czasie w M. Oku znajdował się ratownik z dronem, wysłano w tamten rejon drona, z którego dostrzeżono leżącą kobietę pomiędzy Bulą a Kamieniem. W tamten rejon z apteczką , śpiworem i pakietami grzewczymi wyruszył pełniący tam dyżur ratownik a z Centrali do M. Oka wyrusza w sumie ekipa złożona z 21 ratowników. Ratownik z M. Oka o 20.42 dociera do turystki przekazując, że turystka jest w ciężkim stanie ma uraz głowy i obu nóg. Po chwili kolejna informacja, że stan turystki się pogarsza, ratownik rozpoczyna resuscytację. Przed 21-szą dociera pierwsza grupa ratowników z Zakopanego. Mimo prowadzonych zaawansowanych zabiegów resuscytacyjnych turystki nie udaje się uratować. Ratownicy proszą o zgodę na przetransportowanie ciała. W tym czasie 2 ratowników udaje się do oczekującego na pomoc w zejściu partnera turystki, którego sprowadzają do M. Oka. Przed godz. 1-szą w nocy ekipa ratowników przetransportowało ciało turystki do M. Oka i przekazał je firmie pogrzebowej. Wyprawę zakończono o godz. 2.30.

Środa 12.10.

Przed godz. 19.40 do Centrali TOPR zadzwonił turysta informując, że podczas zejścia z Małołączniaka zgubił żonę. Ostatni raz widział ją około 3 godz. temu nad łańcuchami w Kobylarzowym Żlebie. Sam doszedł do Przysłopu i tam na nią czekał. Ponieważ się nie doczekał, zawrócił i poszedł w kierunku Kobylarza. Nie spotkał jej po drodze. Ratownik dyżurny zapytał w jakim pensjonacie się zatrzymali. Zadzwonił tam i okazało się , że żona już chwilę temu dotarła na kwaterę i czeka na męża. Ponieważ mąż nie miał światła, naprzeciw wyruszyło z Centrali dwóch ratowników, którzy po 21-szej dotarli do turysty, sprowadzili go do Zahradzisk i przewieźli na kwaterę. Całe zamieszanie powstało, bo mąż zbyt szybko schodził, nie zaczekał na żonę która była akurat nad dość trudnym miejscem (łańcuchy na progu Kobylarzowego Żlebu).

Czwartek 13.10.

Po godz. 18-tej do Centrali TOPR zadzwonił turysta informując, że wraz z koleżanką utknęli na płacie twardego śniegu około 60 m pod Przeł. Zawrat. Mimo raków, nie są w stanie dalej bezpiecznie się poruszać. Potrzebują pomocy. Przez aplikację Ratunek uzyskano ich dokładne położenie. Z Centrali na Halę Gąsienicową wyjechało 3 ratowników. Tam dołączył do nich kolejny ratownik. Przed godz. 21-szą ratownicy dotarli do turystów. Po ogrzaniu i założeniu uprzęży, asekurując po pierwszej w nocy sprowadzili ich do Murowańca i zwieźli ich do Zakopanego .

Piątek 14.10.

Po godz.12.40 Do Centrali TOPR zadzwonił turysta, jeden z uczestników wycieczki z informacją, że przed chwilą spadł z Orlej Perci, z rejonu Orlej Baszty do Dol. Pańszczycy ich kolega. Na szlaku ( Pościel Jasińskiego), pozostało dwoje współtowarzyszy wycieczki. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu trzej ratownicy desantowali się poniżej ściany Orlej Baszty. Po dotarciu na miejsce zdarzenia, ratownicy stwierdzili, że w wyniku kilkuset metrowego upadku, turysta doznał wielonarządowych śmiertelnych obrażeń. W tym czasie śmigłowiec poleciał w rejon Pościeli Jasieńskiego gdzie desantowali się dwaj ratownicy. Założyli turystom uprzęże ewakuacyjne, w których w dwóch wciągnięciach windą zostali dostarczeni na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowani do Zakopanego. W tym czasie po uzyskaniu stosownej zgody, ratownicy znajdujący się pod Orlą Basztą przygotowali ciało zmarłego do transportu. Nadleciał ponownie śmigłowiec, którym przetransportowano ciało do Zakopanego. Okazało się że śmierć poniósł 21 letni turysta, który nie mając raków, poślizgnął się na twardych zlodzonych śniegach .

Po godz. 17-tej ratownicy HZS proszą o przylot śmigłowca TOPR do Chaty pod Rysami by przetransportować poważnie rannego turystę, który spadł z Kogutka. Wystartował śmigłowiec. Ze względu na zalegające chmury śmigłowiec nie był w stanie dolecieć i musiał zawrócić do bazy. Poinformowano o tym słowackich, którzy podjęli stosowne działania.

Przed 21.30 do Centrali TOPR zadzwonił Łotewski turysta informując, że z wycieczki na Świnicę nie powrócił jego kolega, który 0 17-tej zadzwonił do niego z informacją, że zaczyna schodzić ze Świnicy na Halę Gąsienicową i stamtąd do Kuźnic. Sprawdzono schroniska w Stawach i na Hali Gąsienicowej. Tam poszukiwany się nie pojawił. Nie odbierał telefonu od ratowników. Gdy ratownicy przygotowywali się do poszukiwać. Zadzwoniono z Murowańca, że poszukiwany przed chwilą dotarł do schroniska. Jest mocno poobijany, gdyż schodząc kilka razy upadał i zsuwał się po stromych śniegach i zalodzonych odcinkach szlaku. Został on z Murowańca przetransportowany do szpitala.

Sobota 15.10.

Po godz. 16-tej do Centrali TOPR zadzwonił turysta informując, że są na szlaku w Dolinie Roztoki w rejonie Dziaduli. Żona leczy się kardiologicznie, przed chwilą dostała ataku. Potrzebuje pomocy. Z Centrali na Wodogrzmoty wyjechało terenową karetką TOPR 2 ratowników, a z M. Oka kolejny ratownik . Po 17-tej ratownicy dotarli do turystki. Ze względu na jej stan turystkę śmigłowcem przetransportowano do szpitala.

Po godz. 18-tej zadzwonił mężczyzna informując, że nie ma kontaktu z bratem, 13.01 wyjechał autobusem do Zakopanego. Zameldował się w pensjonacie, tam pozostawił swoje rzeczy. Miał zamiar wybrać się na Cubrynę. Nie odbiera telefonu. Miał raki, czekan, kask. Policja przekazała do jakich przekaźników logował się jego telefon. Wskazywało to, że poszukiwany najprawdopodobniej wyruszył w rejon M. Oka. Tam po godz. 19-tej z Centrali wyjechała 5-cio osobowa grupa poszukiwawcza. Ratownicy zabrali ze sobą drona i urządzenie do poszukiwania telefonów. Ratownicy rozpoczęli poszukiwania pod ścianami Cubryny i Mięguszowieckich Szczytów. Po godz. 21.40 w Bandziochu odnaleziono plecak wg opisu należący do poszukiwanego. Kilka minut później w górnej części Bandziocha natrafiono na wbite w śnieg zwłoki poszukiwanego turysty. Poinformowano Policję. Postanowiono, że ze względu na warunki, transport zwłok odbędzie się rano z wykorzystaniem śmigłowca. Po północy ratownicy powrócili na Centralę.

Niedziela 16.10.

Rano po uzyskaniu stosownej zgody na transport zwłok, około godz. 9-tej wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu desantowali się ratownicy, którzy przygotowali zwłoki do transportu a śmigłowiec w tym czasie powrócił do bazy, gdzie oczekiwał na wezwanie od działających w Bandziochu ratowników. Przed 10-tą kolejny lot śmigłowca, którym po 10.30 przetransportowano zwłoki do Zakopanego. Wszystko wskazuje na to, że 37-letni turysta wybrał się samotnie na Mięguszowiecką Przeł. po Chłopkiem. Będąc w górnej części szlaku (Galeryjce) spadł do Bandziocha. ,W wyniku poślizgnięcia? i kilkuset m upadku doznał wielonarządowych śmiertelnych obrażeń. Ponieważ wędrował sam nikt nie był świadkiem zdarzenia.

O godz. 13.45 do Centrali zadzwonił turysta informując, że w pięcioosobowej grupie, w której jest dwoje dzieci, utknęli w górnej części Zawratu. Nie są w stanie dalej bezpiecznie się poruszać, potrzebują pomocy. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu poniżej turystów desantowali się ratownicy. Do dotarciu do turystów założono im uprzęże, na linie opuszczono a potem asekurując sprowadzono nad Czarny Staw i dalej do Murowańca. Turyści nie byli przygotowani na bezpieczną wędrówkę po zalodzonych i pokrytych twardym śniegiem odcinków szlaku.

W sumie w Tatrach w minionym tygodniu ratowano 33 osoby w tym 18 z użyciem śmigłowca.

Śmierć poniosły 3 osoby. 6 doznało poważnych urazów lub zachorowań, 9 osób doznało lżejszych urazów, 15 osób nie doznało urazów, ale bez pomocy ratowników, nie byłyby w stanie bezpiecznie zejść z trudnego dla nich terenu.

Na najbliższy tydzień w Tatrach najpierw będą słoneczne dni z temperaturami na wys. 2 000. około 10 stopni. Później ma się nieco ochłodzić, a pod koniec tygodnia może padać deszcz. Przed wyruszeniem na szlaki należy sprawdzić aktualną prognozę pogody i warunki panujące na szlakach, gdyż w najwyższych partiach Tatr zwłaszcza po płn. stronach dalej może zalegać twardy śnieg i mogą być zalodzone odcinki szlaków.

                                            Adam Marasek

 

 

SKODA
SALEWA
PLUS
ICAR
BP
...

TOPR realizuje w 2022 roku zadanie publiczne pod tytułem: utrzymanie gotowości ratowniczej oraz prowadzenie działań ratowniczych w Tatrach o wartości 195.000zł.
Projekt zrealizowano przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego.
Wartość wsparcia 180.000zł.



Polska

DOFINANSOWANO ZE SRODKÓW BUDŻETU PAŃSTWA


NAZWA PROGRAMU LUB DOTACJI

Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa górskiego określonych w ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich na Terenie Tatr oraz pasma Spisko – Gubałowskiego, w celu zapewnienia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach poprzez utrzymanie gotowości ratowników górskich, utrzymanie obsługi administracyjnej oraz opracowywanie i udostępnianie komunikatów lawinowych.

Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa górskiego określonych w ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich poprzez utrzymanie gotowości operacyjnej śmigłowca ratowniczego będącego w dyspozycji TOPR oraz wykonywanie z jego użyciem ratownictwa górskiego na obszarze Tatr, pasma Spisko – Gubałowskiego, oraz na wezwanie innych służb na obszarach górskich w szczególności południowej Małopolski.

DOFINANSOWANIE 12 266 902 zł