Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe
TOPR.pl
Przekaż 1,5% podatku na działalność TOPR.
TOPR realizuje zadania ratownictwa górskiego dzięki środkom finansowym MSWiA
KRONIKA TOPR 27.11.2022

13-27.11.2022.

Poważniejsze wypadki do jakich doszło w omawianym okresie na terenie działania TOPR.

Po okresie słonecznych i ciepłych jak na tę porę roku dni w Tatry i na Podhale nadeszło załamanie pogody. W górach po weekendzie sypnął śnieg a niżej śnieg z deszczem i deszcz.

Niedziela 13.11.

Przed 12.50 do Centrali TOPR zadzwoniła turystka informując, że w dniu wczorajszym na szlaku z Przeł. w Grzybowcu w kierunku Giewontu na wysokości około 1300 m znaleziono buta i reklamówkę z nieznaną zawartością. Do Małej Łąki wyjechało 2 ratowników, którzy przy użyciu drona spenetrowano okoliczny teren. Poszukiwania nie przyniosły rezultatu. Przed godz. 19-tą ratownicy powrócili do Centrali.

Przed godz. 17.20 do Centrali TOPR zadzwonił turysta informując, że utknął nad Progiem w Żlebie Kulczyńskiego, prosi o pomoc w zejściu. Z Murowańca w kierunku turysty wyruszył pełniący tam dyżur ratownik, zabierając ze sobą pakiety grzewcze i gorącą herbatę, a z Centrali na Halę wyjechało dwóch ratowników. Ratownik z Hali o 20-tej dotarł w pobliże turysty. Okazało się, że turysta schodząc Żlebem zgubił szlak, wszedł w eksponowany teren, z którego nie jest w stanie się ruszyć w żadną stronę. W nieodległym czasie dotarli tam również ratownicy, którzy wyjechali z Zakopanego. Dojście do turysty wymagało asekuracji. O 20.45 ratownicy dotarli do niego. Ponieważ turysta nie doznał, żadnych urazów ( był tylko trochę wychłodzony), ratownicy założyli mu uprząż, kask i asekurując sprowadzili go po 23- do Murowańca.

Poniedziałek 14.11.

Tego dnia ponownie przeszukiwano rejon Grzybowca przy użyciu drona. Odnaleziono rzeczy, ale nigdzie nie odnaleziono ich właściciela. Ponieważ na Groniku był śmigłowiec wojskowy, więc w ramach ćwiczeń poproszono by szkolący się wojskowi z powietrza spenetrowali rejon Grzybowca. Nie natrafiono na właściciela znalezionych rzeczy.

Piątek 18.11.

Kto czekał na opad śniegu to się doczekał. Rano obudziliśmy się w pokrytym śniegiem w Zakopanem. Nie było widać co w górach bo Tatry pokryły śniegowe chmury. Ale sypało tam ze zdwojoną siłą. Pierwsze śniegi nie były łaskawe dla turystów. Po godz. 12.50 do Centrali TOPR dotarła wiadomość, że podczas zejścia trasą na Szymoszkowej 64-letnia turystka w wyniku poślizgnięcia i upadku doznała urazu nogi. Z Centrali w tamten rejon wyjechało samochodem terenowym 2 ratowników, którzy po dotarciu na miejsce zdarzenie i udzieleniu I pomocy przetransportowali kontuzjowaną turystkę do szpitala

W czasie tych działań powiadomiono Centralę TOPR, że w rejonie wylotu Żlebu spadającego spod Zmarzłego Stawu, w okolicy tzw. „ Laboratorium” szkolący się tam mężczyzna doznał urazu nogi. Nie zejdzie o własnych siłach, potrzebny transport poszkodowanego. Z Centrali na Halę Gąsienicową wyjechało 6-ciu ratowników. Ponieważ w pobliżu miejsca zdarzenia było dwóch ratowników, udzielili oni I pomocy poszkodowanemu i zabezpieczyli go cieplnie. Przed godz. 14.45 ekipa z Zakopanego dotarła na miejsce zdarzenia donosząc sprzęt do transportu poszkodowanego. Po zaopatrzeniu włożono go do noszy Konga i zniesiono do Murowańca. Stamtąd samochodem przewieziono go do szpitala.

Sobota 19.11.

Po godz. 11.20 do Centrali TOPR zadzwonił turysta informując, że znajduje się powyżej Karbu na szlaku na Kościelec, Jest zmarznięty, ma zgrabiałe ręce i nogi i mimo posiadanych raków i czekana nie jest w stanie schodzić. Prosi o pomoc. Ze względu na brak widoczności nie mógł wystartować śmigłowiec. Z Centrali na Halę Gąsienicową wyjechało 2 ratowników. Tam dołączył kolejny ratownik i 3 osobowy skład wyruszył na miejsce zdarzenia. Ratownicy podchodzący w kierunku Karbu dali znać, że poprawiła się widoczność. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu dostrzeżono turystę pod wierzchołkiem Kościelca. Tam desantował się jeden ratownik , który założył uprząż ewakuacyjną turyście. Turysta został wraz z towarzyszącym mu ratownikiem windą wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do Zakopanego. Okazało się, że mimo posiadanego sprzętu turysta utknął na zalodzonej pochyłej płycie, bojąc się samodzielnie schodzić dalej, a zmarzł ponieważ był nieodpowiednio ubrany do panujące tam zimowych warunków.

Przed godz. 15.40 do Centrali TOPR dotarła informacja, że podczas zejścia z 5-ciu Stawów przez Świstówkę, będąca poniżej Kępy 20-letnia turystka, doznała bolesnego urazu stawu skokowego, potrzebuje pomocy. Z Centrali do M. Oka wyjechało 6-ciu ratowników, którzy po 17-tej dotarli do turystki. Po zaopatrzeniu, turystkę przetransportowano do M. Oka i stamtąd rozpoczęto zjazd na Wodogrzmoty, gdzie na pomoc oczekiwała kolejna turystka, która schodząc z 5-ciu Stawów i będąc już w pobliżu drogi upadła i złamała rękę. Po zaopatrzeniu, poszkodowana wsiadła do samochodu i obie kontuzjowane turystki przewieziono do szpitala.

Niedziela 20.11.

Przed godz. 11-tą do Centrali TOPR zadzwonił turysta idący na Niżne Rysy i przekazał informację, że słyszy wołanie o pomoc dochodzące mniej więcej z okolic Grzędy. Okazało się , że na prawo od szlaku prowadzącego Grzędą znajdują się tam turyści, którzy utknęli w trudnym dla nich terenie. Po godz. 11.20 w tamten rejon wystartował śmigłowiec, który ze względu na warunki ( silny wiatr) zawrócił do bazy. Z Centrali do M. Oka wyjechała 10-cio osobowa ekipa ratowników. W tym czasie do Centrali zadzwonił, jeden z turystów informując, że mają raki , czekany i uprzęże, ale ze względu na trudny dla nich teren boją się ruszyć i proszą o pomoc. Gdy na moment siłą wiatru osłabła ponownie w tamten rejon wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu przekazano na Centralę, że na Grzędzie widzą 2 osoby Z jego pokładu w pobliżu turystów desantuje się jeden ratownik, który opuszcza ich po kolei na linie około 60 m. W tym czasie poniżej desantują się trzej ratownicy, którzy dochodzą do się opuszczonych przez ratownika turystów. Ze względu na zapadający zmrok śmigłowiec z M. Oka przewozi na Bulę pod Rysami kolejnych ratowników, którzy mają pomóc kolegom w sprowadzaniu turystów i następnie odlatuje do bazy. O godz. 20.40 ratownicy powracają do Zakopanego. Jak doszło do zdarzenia? Turyści powyżej Buli pomylili szlak zaczęli iść po starych śladach na lewo od szlaku prowadzącego Grzędą i utknęli w trudnym dla nich, zaśnieżonym stromym terenie. Mimo posiadanego sprzętu uznali, że powrót po swoich śladach jest dla nich zbyt niebezpieczny i zaczęli wzywać pomocy. Ich wołanie usłyszał inny turysta , który podchodził na Niżne Rysy i o całej sytuacji powiadomił Centralę TOPR. Akcję ratunkową utrudniał silny wiatr.

Tego dnia śmigłowiec rozpoczął planowany przegląd techniczny. Ratowników będzie wspomagał śmigłowiec wojskowy, który przyleciał pod Tatry i stacjonuje na Groniku.

Środa 23.11.

Po godz. 10.30 z Centralą TOPR skontaktował się angielski turysta informując, że podchodząc na Rysy powyżej Buli po Rysami zgubił szlak i po starych śladach wszedł na Niżne Rysy. Jest zmarznięty, boi się samotnie schodzić, prosi o pomoc. Wystartował śmigłowiec, który ze względu na zalegające mgły nie był w stanie dolecieć na wierzchołek Niżnych Rysów i zawrócił do bazy. W następnym locie w rejon Buli dowiózł po kolejnych ratowników, którzy desantowali się na Buli i stamtąd udali się na Niżne Rysy , gdzie dotarli po 12.30. Po ogrzaniu turysty, asekurując sprowadzili go na Bulę, skąd został zabrany na pokład śmigłowca i przetransportowany do Zakopanego. Turysta był kiepsko ubrany jak na zimowe warunki panujące na tych wysokościach.

Niedziela 27.11.

Przed godz.13-tą zakopiańska Policja poprosiła o wsparcie dronami poszukiwań mężczyzny, który, prawdopodobnie zaginął w okolicach Białki Tatrz. Przed godz. 14-tą do poszukiwań włączył się śmigłowiec, który ze względu na mgłę nie był w stanie dolecieć w rejon poszukiwań i zawrócił do bazy. Okazało się, że poszukiwany odnalazł się w zupełnie innym miejscu. Wobec tego ratownicy, którzy obsługiwali drony powrócili na Centralę.
W omawianym okresie ratownicy udzielili pomocy 13-tu osobom.

Na najbliższy tydzień przewidywana jest zmienna pogoda. Najbliższe dni mają być słoneczne ale wietrzne, później nadciągną chmury i pod koniec tygodnia znów się wypogodzi. Na wysokości 2000 m npm. przewidywana jest ujemna temp. ( kilka stopni poniżej zera) ale synoptycy nie przewidują opadów śniegu. Tak więc na prawdziwa śnieżną zimę przyjedzie nam jeszcze poczekać.

W Tatrach zalegają śniegi, szlaki są zasypane, czyli mimo niewielkiej ilości śniegu panują tam zimowe warunki, na które należy być przygotowanym zarówno sprzętowo jaki trzeba być właściwie ubranym. Należy pamiętać, że o tej porze wcześnie zapada zmrok i należy tak planować wycieczki by za dnia powrócić co najmniej do schroniska lub miejsca zamieszkania.

                                        Adam Marasek

 

SKODA
SALEWA
PLUS
ICAR
BP
...

TOPR realizuje w 2022 roku zadanie publiczne pod tytułem: utrzymanie gotowości ratowniczej oraz prowadzenie działań ratowniczych w Tatrach o wartości 195.000zł.
Projekt zrealizowano przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego.
Wartość wsparcia 180.000zł.



Polska

DOFINANSOWANO ZE SRODKÓW BUDŻETU PAŃSTWA


NAZWA PROGRAMU LUB DOTACJI

Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa górskiego określonych w ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich na Terenie Tatr oraz pasma Spisko – Gubałowskiego, w celu zapewnienia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach poprzez utrzymanie gotowości ratowników górskich, utrzymanie obsługi administracyjnej oraz opracowywanie i udostępnianie komunikatów lawinowych.

Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa górskiego określonych w ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich poprzez utrzymanie gotowości operacyjnej śmigłowca ratowniczego będącego w dyspozycji TOPR oraz wykonywanie z jego użyciem ratownictwa górskiego na obszarze Tatr, pasma Spisko – Gubałowskiego, oraz na wezwanie innych służb na obszarach górskich w szczególności południowej Małopolski.

DOFINANSOWANIE 12 266 902 zł