W pierwszej połowie minionego tygodnia w ciągu dnia była słoneczna pogoda i dodatnia temperatura. Nocą temperatura spadała poniżej zera i dochodziło do oblodzenia szlaków, które w zacienionych miejscach zalegało przez cały dzień. W drugiej połowie tygodnia doszło do opadów śniegu i dalszego pogorszenia warunków. Była to pułapka dla turystów, którzy wędrując po wyżej położonych, eksponowanych szlakach dochodzili do miejsc, ż których nie mieli już bezpiecznego odwrotu. Pozostawało tylko wzywać ratowników, którzy w omawianym okresie prawie codziennie wyruszali z pomocą.
Poniedziałek 16.11.
Przed 19-tą do TOPR dotarła informacja od 4 turystów, którzy schodzili z Giewontu do Małej Łąki. Nie mając światła mieli problem z poruszaniem się. Ratownicy mieli problemy z dokładnym ustaleniem , w którym miejscu turyści się znajdują, gdyż wyładowały im się telefony. Z Centrali do Małej Łąki wyjechało dwóch ratowników, którzy mieli za zadanie sprowadzić turystów, oświetlając im drogę. Ratownicy nie natrafili na turystów. Okazało się, że turyści rozminęli się z jadącym na Wielką Polanę samochodem TOPR. Zeszli do Leśniczówki i stamtąd powiadomili Centralę, że już nie potrzebują pomocy.
Za nami „niepodległościowy” długi listopadowy weekend. Chociaż pogoda zapraszała by przyjechać na kilka dni w Tatry, to z tej okazji skorzystało zdecydowanie mniej osób niż w latach poprzednich. I dobrze bo warunki w terenie nie sprzyjały turystom. Wyżej położone szlaki były w zacienionych miejscach pokryte cienką warstwą lodu. Doszło do wypadków. Ratownicy nie świętowali.
Poniedziałek 9.11.
Tuż po 10-tej do TOPR zadzwonił turysta idący z 11-letnim synem do M. Oka informując, że w rejonie Wodogrzmotów syn doznał urazu nogi. Potrzebna pomoc. Z Morskiego Oka na Wodogrzmoty wyjechał pełniący tam dyżur ratownik. Po udzieleniu I pomocy, zwiózł syna z ojcem na Palenicę, skąd do szpitala mieli się udać własnym samochodem.
Środa 11.11.
Tuż po godz. 15-tej powiadomiono TOPR, że poniżej Szpiglasowej Przeł. od strony M. Oka turysta doznał urazu nogi ( prawdopodobnie złamanie w stawie skokowym). Ponieważ ze względu na zalegającą mgłę nie można było użyć śmigłowca z M. Oka w rejon wypadku wyruszyło ze schroniska 2 ratowników a z Centrali wyruszyło kolejnych 11-tu. Ratownicy z M. Oka o godz. 16.45 dotarli na miejsce wypadku, udzielili I pomocy kontuzjowanemu turyście i zabezpieczyli go cieplnie. Po dotarciu ekipy z Zakopanego, przed godz. 18-tą rozpoczęto transport w noszach rannego turysty. Po godz. 19-tej ratownicy transportujący rannego dotarli do M. Oka, skąd samochodem przewieźli go do szpitala.
Po deszczowo- śnieżnych opadach w pierwszej części minionego tygodnia, na weekend zaświeciło słońce. Jak na tę porę roku zrobiło się dość ciepło w ciągu dnia, w górach tajał śnieg, ale nocą temperatura schodziła poniżej zera. W takich warunkach skały pokrywały się cienką warstwą lodu, który w zacienionych miejscach pozostawał przez większą część dnia, stając się pułapką, dla turystów, którzy na weekend tłumnie zawitali w Tatry. Ratownicy mieli w te dni sporo pracy.
Sobota 07.11.
Po godz. 13.30 powiadomiono Centralę TOPR, że w Dol. Jaworzynki znajduje się turysta, który doznał urazu nogi. Z Centrali na miejsce zdarzenia wyjechało 3 ratowników, którzy po udzieleniu I pomocy, przetransportowali turystę do szpitala.
W czasie powyższych działań powiadomiono ratowników, że w Dol. 5-ciu Stawów, w pobliżu mostka na wypływie Roztockiego Potoku z Wielkiego Stawu, 26-letnia turystka doznała urazu nogi. Poszkodowaną śmigłowcem przetransportowano do szpitala.
Po godz. 15.30 z Hali Gąsienicowej na Brzeziny przetransportowano 22-letniego francuskiego turystę, który, najprawdopodobniej w wyniku odwodnienia opadł z sił.
Po godz. 15.40 do TOPR dotarła informacja, że podczas zejścia progiem Koziej Dol. nad Zmarzły Staw, w wyniku poślizgnięcia i upadku 38-letnia turystka złamała nogę. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu miejsca zdarzenia. Po udzieleniu I pomocy turystkę śmigłowcem przetransportowano do szpitala.
Tuż przed 17-tą do TOPR zadzwoniły 2 turystki informując , że utknęły na Orlej Perci. Potrzebują pomocy. Dzięki aplikacji „ Na ratunek” uzyskano ich namiary GPS. Okazało się, że turystki znajdują się w rejonie Małej Buczynowej Turni. Ze względu na zapadający zmrok, nie było możliwości użycia śmigłowca. Z Centrali na Halę Gąsienicową wyjechało 4 ratowników. Tam dołączył do nich ratownik pełniący dyżur w Murowańcu i cała ekipa przez Dol. Pańszczycy i Krzyżne po godz. 20.45 dotarli do turystek. Po ogrzaniu i założeniu uprzęży, asekurując tą samą drogą o godz. 2.30 ratownicy sprowadzili je do Murowańca i dalej zwieźli na Brzeziny, gdzie turystki miały swój samochód. Przed godz. 4-tą ratownicy powrócili do Centrali. Turystki chyba przerosły warunki i trudności szlaku.
Ze smutkiem informujemy, że w dniu 6 listopada 2020 roku w wieku 88 lat zmarł Wojciech Nietyksza. Był członkiem Grupy Tatrzańskiej GOPR od 1967 roku. Choć nie brał czynnego udziału w bezpośrednich działaniach ratowniczych jego zasługi dla ratownictwa górskiego są nie do przecenienia. Był konstruktorem, twórcą pierwszej, doskonale funkcjonującej łączności radiowej dla ratowników w górach. Legendarne przenośne radiotelefony „Klimek” i stacjonarne „Wawa” z pewnością przyczyniły się do uratowania wielu turystów i taterników podnosząc równocześnie bezpieczeństwo samych ratowników.
Cześć Jego Pamięci.
Tu znajda Państwo odnośnik do filmu przybliżającego tę niezwykłą postać https://www.youtube.com/watch?v=jjHMCsZXfu0
Po okresie w miarę dobrej pogody, pod koniec tygodnia nastąpiły opady deszczu a wyżej śniegu. Temperatura spadła poniżej zera. Spowodowało to miejscowe zalodzenie szlaków. Na efekty takich warunków nie trzeba było długo czekać. Doszło do poślizgnięć i upadków. Niestety na szlaku na Rysy zdarzył się kolejny w tym roku śmiertelny wypadek.
Poniedziałek 26.10.
Tego dnia 14 ratowników i 2 psy lawinowe poszukiwało zaginionej 20.09. Joanny F. Poszukiwania prowadzono w rejonie Myślenickich Turni i wsch. zboczy Dol. Goryczkowej. Poszukiwania nie przyniosły rezultatu.
Środa 28.10.
Po godz.16. Z Doliny Małej Łąki do szpitala przetransportowano do szpitala turystkę, która doznała bolesnego urazu stawu skokowego.
Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa górskiego określonych w ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich na Terenie Tatr oraz pasma Spisko – Gubałowskiego, w celu zapewnienia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach poprzez utrzymanie gotowości ratowników górskich, utrzymanie obsługi administracyjnej oraz opracowywanie i udostępnianie komunikatów lawinowych.
Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa górskiego określonych w ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich poprzez utrzymanie gotowości operacyjnej śmigłowca ratowniczego będącego w dyspozycji TOPR oraz wykonywanie z jego użyciem ratownictwa górskiego na obszarze Tatr, pasma Spisko – Gubałowskiego, oraz na wezwanie innych służb na obszarach górskich w szczególności południowej Małopolski.
DOFINANSOWANIE 12 266 902 zł