Za nami mroźny, śnieżny i wietrzny tydzień w Tatrach. Tak niskich temperatur dawno Tatrach nie było. -22 – 25 stopni C, do tego wiatr wiejący z prędkością ponad 20 m/sekundę, mgła, powodowały, że temperatura odczuwalna dochodziła do – 40 stopni C. Mimo otwarcia tras narciarskich i wyciągów na Kasprowym nie było wielu chętnych do jazdy w takich warunkach. Silny wiatr, opady śniegu i lodowa warstwa starego śniegu, spowodowały miejscowe zagrożenie lawinowe.
Czwartek 11.02.
Przed godz. 16-tą powiadomiono Centralę TOPR, że do schroniska na Kondratowej dotarła wychłodzona i osłabiona turystka. Z Centrali na Kondratową pojazdem terenowym Taxter wyjechało 2 ratowników. Po ogrzaniu i zabezpieczeniu cieplnym, turystkę zwieziono do Kuźnic i przekazano załodze karetki pogotowia.
Sobota 13.02.
Tuż po 10-tej do TOPR dotarła informacja, że na Małołączniaku we mgle utknął turysta. Taką informację przekazał jego ojciec, który podał nr telefonu do syna. Próba dodzwonienia się do turysty nie powiodła się. Wobec tego z Centrali na Kondratową wyjechało 2 ratowników, którzy dalej na nartach udali się na Małołączniak, gdzie dotarli o godz. 13-tej. Nie napotkali tam nikogo. Po chwili telefon od turysty, który wraz ze swoją grupą schodził z Małołącznaka, który po informował, że jest z nimi poszukiwany turysta. Razem schodzą w kierunku Kobylarza. Wobec tego odwołano ratowników do Centrali.
Miniony tydzień to znów huśtawka pogodowa. Wiatry, ocieplenie, potem niewielkie ochłodzenie i opady śniegu. W takich warunkach doszło do kilku wypadków zarówno turystycznych , skitourowych, i wypadku taternickiego.
Poniedziałek 01.02.
Po godz. 13-tej ze Ścieżki pod Reglami przetransportowano do szpitala turystkę, która upadając doznała urazu nogi.
Wtorek 02.02.
Przed godz. 18.30 do TOPR zadzwonił turysta schodzący z Koziego W. Informując, że jest w dol. 5-ciu Stawów w pobliżu rozwidlenia szlaków na Zawrat i Krzyżne. Ze względu na warunki i późną porę ma problemy orientacyjne. Podał swoje koordynaty GPS. Poproszono go by szedł w kierunku rozwidlenia szlaków. Po 19-tej kolejny tel. od turysty, podał on kolejne koordynaty, z których wynikało, że idzie on w przeciwnym kierunku. Poproszono by ubrał się ciepło i czekał na ratownika, który wyruszył ze schroniska w Stawach w jego kierunku. W rejonie , w którym powinien być turysta, ratownik odpalił racę, turysta ją widzi , co potwierdza telefonicznie. Ze względu na warunki i zagrożenie lawinowe, ratownik nie może dotrzeć do turysty. Do pomocy z Centrali do Stawów wyrusza 3 ratowników a z M. Oka dwóch. Po dotarciu skuterem w rejon dolnej stacji wyciągu towarowego, ratownicy ruszają na nartach w kierunku Siklawy. Zauważają światło turysty. Niestety ze względu na złe warunki i zagrożenie lawinowe cofają się i zimowym szlakiem dochodzą do schroniska w Stawach a stamtąd w kierunku turysty. Przed 2-gą docierają do niego. Asekurując o 3.30 sprowadzają go do schroniska. Wszystko wskazuje na to, że samotny turysta podczas zejścia z Koziego W. trawersował stoki jego masywu wędrując powyżej szlaku i Siklawy. Doszedł do jednego ze żlebu opadającego w kierunku Dol. Roztoki i tam się zatrzymał. Szczęściem, że nie próbował nim schodzić w dół bo w panujących warunkach mógł uruchomić lawinę. Wyprawa przebiegała w trudnych warunkach atmosferycznych, ograniczonej widoczność i zagrożeniu lawinowym. W taki warunkach nie powinno się wyruszać w eksponowany teren.
To był w Tatrach pogodowo wyjątkowo zmienny tydzień. Najpierw piękna zima i spory mróz, później wiatr halny wiejący po graniach z prędkością przekraczająca 100 km/godzinę, ocieplenie, opad deszczu i deszczu ze śniegiem a na koniec ochłodzenie i opad śniegu połączony z dość silnym wiatrem. Przy tak zmiennych i lawinotwórczych warunkach TOPR ogłosił III stopień zagrożenia lawinowego. Mimo trudnych warunków sporo osób wędrowało po górach. Niektórzy z nich mieli problemy orientacyjne a wędrówka po zsypanych śniegiem szlakach i nawianych przez wiatr zaspach powodowała utratę sił.
Wtorek 19.01.
Przed godz. 16-tą do TOPR zadzwonił jeden z dwójki turystów informując, że wyszli z Kuźnic z zamiarem dotarcia na Kasprowy i zjechania z powrotem kolejką. Trudne warunki: zasypany szlak, zaspy spowodowały, że wędrówka się przedłuża i nie zdążą na ostatnią kolejkę. Ponadto brak im już sił do dalszego podejścia. Proszą o pomoc. Dzięki aplikacji „Ratunek” ustalono, że znajdują się w rejonie Suchej Czuby. Poproszono by zawrócili i po własnych śladach zaczęli schodzić w kierunku Myślenickich Turni, oraz gdyby mieli problemy z zejściem powiadomili Centralę TOPR. Okazało się, że o 17.20 turyści bezpiecznie dotarli do Kuźnic.
To był zimowy tydzień. Opady śniegu, wiatr wiejący z kierunków S-SW, przy graniach okresowo z dużą prędkością, odkładający śnieg na stokach zawietrznych, trochę słońca, ale również zachmurzenie i mgły ograniczające widoczność. Pod koniec tygodnia ocieplenie. Jak to zwykle w weekend w Tatry wybrało się sporo turystów i skitourowców. Doszło do dwóch wypadków lawinowych.
Wtorek 26.01.
Po godz. 18-tej z Murowańca na Brzeziny zwieziono turystę, który doznał urazu nogi. Z Brzezin turysta własnym transportem miał udać się do szpitala.
Czwartek 28.01.
Przed godz. 11-tą powiadomiono Centralę TOPR, że podczas wspinaczki na Buli pod Bandziochem doszło do wypadku taternickiego . Prowadzący wyciąg taternik odpadł, spadł kilka m doznając urazu nogi. Jego partner wyhamował upadek i opuścił kontuzjowanego do podstawy ściany. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu pobliżu oczekującego na pomoc taternika desantował się jeden ratownik. Po zaopatrzeniu, taternik wraz z towarzyszącym mu ratownikiem został windą wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do szpitala.
Z prawdziwym smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci Michała Gajewskiego.
Zmarł w dniu 22 stycznia 2021 roku w Zakopanem w wieku 92 lat. Michał Gajewski był Członkiem Honorowym TOPR, instruktorem seniorem ratownictwa górskiego.
Był współtwórcą ratownictwa górskiego w Karkonoszach, Beskidach i Bieszczadach i aktywnym ratownikiem tatrzańskim od lat 50 - tych ubiegłego wieku. Uczestniczył jako jeden z nielicznych wówczas ratowników w ponad 500 wyprawach ratunkowych, często będąc ich kierownikiem. Pełnił przez wiele lat funkcje kierownicze, włącznie z funkcją Naczelnika Grupy Tatrzańskiej GOPR.
Za zasługi dla ratownictwa górskiego był odznaczony szeregiem odznaczeń państwowych w tym Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Medalem za Ofiarność i Odwagę. O terminie i miejscu uroczystości pogrzebowych poinformujemy oddzielnie.
Cześć Jego Pamięci
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI
Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa górskiego określonych w ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich na Terenie Tatr oraz pasma Spisko – Gubałowskiego, w celu zapewnienia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach poprzez utrzymanie gotowości ratowników górskich, utrzymanie obsługi administracyjnej oraz opracowywanie i udostępnianie komunikatów lawinowych.
Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa górskiego określonych w ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich poprzez utrzymanie gotowości operacyjnej śmigłowca ratowniczego będącego w dyspozycji TOPR oraz wykonywanie z jego użyciem ratownictwa górskiego na obszarze Tatr, pasma Spisko – Gubałowskiego, oraz na wezwanie innych służb na obszarach górskich w szczególności południowej Małopolski.
DOFINANSOWANIE 12 266 902 zł