Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe
TOPR.pl
Przekaż 1,5% podatku na działalność TOPR.
TOPR realizuje zadania ratownictwa górskiego dzięki środkom finansowym MSWiA

Kolejny tydzień zimy w Tatrach. Wiatry, ocieplenia, opady śniegu, oblodzenia, znów wiatry, ciepło i na koniec śnieg. Taka mieszanka pogodowa utrudniała wędrowanie, jazdę na nartach i chodzenie na skitury. W takich warunkach turyści mieli problemy z bezpiecznym poruszaniem się . Ratownicy kilka razy wyruszali na poszukiwania i sprowadzanie turystów.

Poniedziałek 17.02.

Po godz. 10-tej z M. Oka przetransportowano na Palenicę Białczańską taternika, który poprzedniego dnia doznał urazu barku. Do szpitala zabrała go karetka pogotowia.

Po godz. 10.30 do TOPR zadzwonili turyści  informując, że w dwie osoby utknęli na Czubie Goryczkowej. Ze względu na warunki nie są w stanie bezpiecznie kontynuować wędrówki. Zostali oni śmigłowcem przetransportowani do Zakopanego.

O godz. 18-tej do TOPR zadzwonili turyści informując, że w 3 osoby utknęli na Suchych Czubach. Nie są w stanie kontynuować dojścia na Kasprowy. Proszą o pomoc. Z Centrali na Myślenickie Turnie wyjechało  pojazdem terenowy Traxter 5-ciu ratowników. Stamtąd zostali wywiezieni kolejką na Kasprowy, skąd udali się w kierunku turystów. W czasie tych działań, kolejny telefon do TOPR- dwoje turystów zgubiło się w rejonie Suchych Czub. Nie mogą odnaleźć szlaku. Po uzyskaniu ich współrzędnych GPS okazało się, że znajdują się oni niedaleko 3 turystów, którzy utknęli na Suchych Czubach.  Po godz. 20.30 ratownicy dotarli do dwójki turystów a pół godz. później do 3-osobowej grupy. Asekurując sprowadzono ich na Kondratową.

Miniony tydzień to chyba apogeum ferii. Na Podhalu i w Tatrach  wielu turystów i narciarzy. Oblegane są wszystkie stacje narciarskie. A pogoda to silny wiatr, opady śniegu, słońce, gwałtowne ocieplenie W pobliżu  jednej z nich na Rusińskim Wierchu to właśnie wiatr był bezpośrednim sprawcą tragiczne w skutkach wypadku, w który śmierć poniosły 3 osoby. Ratownicy mieli sporo pracy.

Poniedziałek 10.02.2020

Tuż przed 11-tą za pośrednictwem CPR powiadomiono TOPR o wypadku na Rusińskim Wierchu. Wiejący z dużą siłą wiatr zerwał dach z wypożyczalni nart, usytuowanej przy drodze w pobliżu parkingu, który  spadł na  grupę osób znajdujących się przy swoich samochodach. Poszkodowane jest kilka osób, w tym 3  są reanimowane . Potrzebna pilna pomoc. Z Centrali wyjeżdżają dwa zespoły ratowników , z Kotelnicy Białczańskiej  wyjeżdża grupa 3 ratowników , pełniących tam dyżur. Startuje śmigłowiec. Z jego pokładu o godz. 11.20 ratownicy desantują się na miejscu zdarzenia. Ze względu na wzmagający się wiatr i pogorszenie pogody, zaraz po desancie śmigłowiec odleciał do bazy w Zakopanem. Dojeżdża również ekipa z Kotelnicy. Problem z dojazdem – korek na drodze w Bukowinie, mają ratownicy , którzy wyjechali z Centrali. Docierają oni na miejsce prawie pół godz. później.  Ratownicy przystępują do zaawansowanych zabiegów resuscytacyjnych. Lekarz TOPR stwierdza zgon dwóch osób w wyniku odniesionych obrażeń. Z 3-cią poważnie ranną osobą lekarz  i ratownik medyczny TOPR, jadą karetką  do szpitala w N. Targu. Niestety i jej nie udało się uratować. W sumie 3 osoby poniosły śmierć a 4-ta została lekko ranna.

To kolejny tragiczny w skutkach tydzień w Tatrach, a wszystko przez twarde, często wylodzone śniegi, po których zsuwali się w dół turyści nie mając raków lub umiejętności bezpiecznego poruszania się w stromym terenie. Każde poślizgnięcie i upadek kończyło się zsuwaniem się stromym terenem w dół. Miał szczęście ten, który zsuwając się z dużą szybkością w dół nie uderzył w wystające skały  lub zdołał zahamować. Ratownicy mieli wyjątkowo dużo pracy.

Poniedziałek 20.01.

Tuż przed 8-mą turysta podchodzący na Rysy poinformował ratowników, że jest powyżej Czarnego Stawu, wszedł w eksponowane miejsce, z którego boi się ruszyć. Podał swoje współrzędne. Z Morskiego Oka z pomocą wyruszyło dwóch ratowników, którzy przed 10-tą dotarli do turysty. Po założeniu uprzęży asekurując , przed 12-tą doprowadzili go do schroniska w M. Oku.

Przed 11-tą do TOPR zadzwoniła zaniepokojona żona informując, że jej mąż wyjechał do Zakopanego i kontakt się z nim urwał, nie odbiera telefonów. Podała nazwę pensjonatu, w którym się zatrzymał. Okazało się, że w pokoju są jego rzeczy a na parkingu jego samochód, a turysta miał się samotnie wybrać w góry. Sprawdzono tatrzańskie schroniska oraz HZS, czy po ich stronie Polak nie miał wypadku. Uzyskano rysopis turysty. Poproszono policję o namierzenie jego telefonu. Ratownicy pełniący dyżur w schroniskach wyruszyli w miejsca, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków. Wieczorem informacja od turystów, że  w dniu 19.01. widzieli podobnego do poszukiwanego turystę, w rejonie Trzydniowiańskiego W.
W tamten rejon wyruszyło 9-ciu ratowników, którzy podzieleni na zespoły sprawdzili rejon Trzydniowiańskiego W.- Jarząbczego W. Dol. Jarząbczej i  Starorobociańskiej. Nocne poszukiwania nie przyniosły rezultatu.

Miniony tydzień to spore zmiany pogody. Opady śniegu, silne wiatry , wzrost zagrożenia lawinowego, zasypane szlaki i problemy orientacyjne turystów, którzy mieli problemy z odnalezieniem właściwej i bezpiecznej drogi. Ratownicy mieli trochę pracy.

Poniedziałek 27.01.

Po godz. 14-tej z rejonu Włosienicy na Palenicę B. przetransportowano turystę, który upadając doznał urazu ręki.

Wtorek 28.01.

Kilka min. po 6-tej do TOPR zadzwonił turysta informując, że wraz ze znajomą podchodzili na Rysy. W rejonie Buli pod Rysami zgubili szlak, boją się schodzić po własnych śladach. Poproszono by czekali na miejscu, na ratownika, który wyruszy z M. Oka, ale to potrwa za nim do nich dojdzie. Ponieważ nie chcieli czekać, postanowili schodzić. Kilkanaście min. później kolejny telefon od turystów, którzy powiadomili, że doszli nad strome, zalodzone miejsce, dalej nie dadzą rady schodzić. Podali swoje namiary GPS. Okazało się, że znajdują się nad niewielkim lodospadem przy wejściu do Wielkiego Czarnostawiańskiego Kotła. W tamten rejon wyruszył ratownik, który po godz. 8-mej dotarł do turystów. Po założeniu uprzęży, asekurując po godz. 10-tej doprowadził ich do schroniska nad M . Okiem

Środa  29.01.

Po godz. 11.30 powiadomiono TOPR, że podczas zejścia z Gubałówki, będąca powyżej Mostka turystka upadła doznając  urazu nogi. Z pomocą pospieszyła 4-osobowa  grupa ratowników, którzy po dotarciu na miejsce i udzieleniu I pomocy, przetransportowali kontuzjowaną turystkę do szpitala.

Piątek 31.01.

Tuż po 13-tej powiadomiono Centralę TOPR, że na progu Zmarzłego Stawu turysta doznał urazu stawu skokowego. Ponieważ w pobliżu byli akurat  trzej ratownicy, przystąpili do udzielania I pomocy. Z Hali Gąsienicowej 2 ratowników na miejsce zdarzenia doniosło środek transportu, w którym przed 16-tą dotransportowano kontuzjowanego turystę do Murowańca.  Stamtąd skuterem przewieziono go na Brzeziny i dalej samochodem do szpitala.

Sobota 01.02.

Po 12.30 do TOPR zadzwonili taternicy wspinający się Kuluarem Kurtyki informując, że wspinający się jako drugi taternik obsunął się i doznał urazu nogi. Partner opuścił go do podstawy ściany. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu taterników. Po zaopatrzeniu kontuzjowany taternik został wraz z towarzyszącym mu ratownikiem windą został wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do szpitala.

Po godz. 14.30 powiadomiono Centralę TOPR, że na Włosienicy upadła turystka doznając urazu ręki. Z pomocą pospieszył ratownik pełniący dyżur w M. Oku. Po zaopatrzeniu zwiózł turystkę na Palenicę, skąd do szpitala udała się własnym transportem.

Niedziela 02.02.

O godz. 01.30 na Centralę TOPR zadzwoniła kobieta informując, że martwi się o kolegę, z którym nie ma kontaktu. Będąc w słabej kondycji psychicznej  ( podobno miał myśli samobójcze), wyruszył w góry, prawdopodobnie w rejon Kalatówek. Dzwoniąca nie znała jego nr. telefonu. O sprawie powiadomiono Policję.  Ponieważ poszukiwany był Policji znany, sprawdzono jego miejsce zamieszkania. Tam go nie zastano. Wobec tego w rejon Kalatówek i Hali Kondratowej z Centrali wyjechała  4-osobowa grupa ratowników. Poszukiwania w tamtym rejonie nie przyniosły rezultatu. Przed godz. 9 –tą do TOPR zadzwonił poszukiwany mężczyzna  informując, że cały i zdrowy przebywa w Zakopanem.

Po godz. 10-tej z Ornaku przewieziono do szpitala turystę, który doznał urazu stawu skokowego

Po godz. 14-tej na prośbę ratowników z Grupy Podhalańskiej GOPR śmigłowiec TOPR przetransportował  ze Stoku Szafranówka do szpitala w Zakopanem narciarza, który doznał urazu kręgosłupa.

Przed 16.30 do TOPR zadzwonił turysta informując, że pobłądził podczas schodzenia z Grani Ornaków na Iwaniacką Przeł. Ponieważ próby telefonicznego naprowadzenia na szlak nie powiodły się z Centrali do schroniska na Ornaku i dalej pieszo wyruszyła  4-osobowa grupa ratowników, którzy przed 20-tą dotarli do turysty i  po 21-szej sprowadzili go do schroniska na Ornaku.

Poniedziałek 3.02.

Po godz. 17-tej do TOPR dotarła informacja, że  pomiędzy Kasprowym W. a Myślenickimi Turniami błądzi trzech turystów. Próby telefonicznego naprowadzenia na szlak powiodły się tylko chwilowo. Turyści ponownie gubili zasypany szlak. Z pomocą z Centrali wyruszyła kilkuosobowa grupa ratowników, którzy tuż po 19-tej napotkali turystów i sprowadzili ich do Kuźnic.
Tego dnia w związku z dużymi opadami śniegu i wiejącym wiatrem TOPR ogłosił III stopień zagrożenia lawinowego.

Wtorek 4.02.

Przed godz. 19.30 do TOPR zadzwonili turyści informując, że  w dwie osoby błądzą w okoli Królowej Równi. Podali swoje namiary GPS. Z pomocą pospieszył ratownik pełniący dyżur w Murowańcu, który po 21-szej dotarł do turystów i sprowadził ich do schroniska.

Sobota 08.02.

Po godz. 15-tej powiadomiono TOPR, że podczas zejścia Czarnym szlakiem z Gubałówki turysta złamała nogę. Z pomocą pospieszył ratownik pełniący dyżur na Gubałówce, który po udzieleniu I pomocy przetransportował  poszkodowaną w rejon Dolnej stacji Kolejki , skąd do szpitala zabrała ją karetka pogotowia.

Niedziela 09.02.

Tuż przed 14-tą do TOPR zadzwonił turysta informując, że wraz ze znajomą schodzili ze Skrajnego Granata. Zgubili zasypany śniegiem szlak, weszli w trudne dla nich miejsce. Proszą o pomoc. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu turystów. Po założeniu uprzęży ewakuacyjnych turyści zostali ( w dwóch wciągnięciach) podebrani na pokład i przetransportowani do Zakopanego.

W godzinach popołudniowych nad Tatry nadciągnął silny wiatr wiejący z kierunków płd.- zach.   w porywach osiągając prędkość ponad 40m/sek.

Na najbliższy tydzień przewidywane są dość silne wiatry. Nie będą one już tak silne jak  w nocy z niedzieli na poniedziałek. Przewidywane są również opady śniegu. Wiatr + opady śniegu powodują wzrost zagrożenia lawinowego. Przed wyruszeniem z góry należy zapoznać się z ogłoszonym przez TOPR stopniem zagrożenia lawinowego i w stosunku do niego i swoich umiejętności i wiedzy lawinowej planować wycieczki Tatry.

                                         Adam Marasek
 

To był tragiczny tydzień w Tatrach a dla ratowników bardzo pracowity. Ponieważ pokrywa śnieżna zrobiła się bardzo twarda i częściowo zalodzona, wielu turystów miało problemy z bezpiecznym poruszaniem się. Kto wyruszył na wysokogórskie wycieczki miał nawet w rakach problemy, by bezpiecznie się poruszać. Każdy błąd zrobiony w eksponowanym terenie kończył się upadkami i dla niektórych zakończył się tragicznie.

Poniedziałek 13.01.

Po godz. 12-tej do TOPR zadzwonił turysta informując, że jest w drodze na Zawrat. Ma problemy z dojściem, ze względu na bardzo twardą pokrywę śniegu i zalodzenie. Pół godz. później do Centrali zadzwonili turyści znajdujący się na Zawracie informując, że około 50 m poniżej przełęczy znajduje się turysta, który nie może się ruszyć w żadną stronę. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu na Zawracie desantowali się dwaj ratownicy. Po dotarciu do oczekującego na pomoc turysty, założyli mu uprząż i asekurując o 15.30 doprowadzili go do schroniska na Hali Gąsienicowej.

SKODA
SALEWA
PLUS
ICAR
BP
...

TOPR realizuje w 2022 roku zadanie publiczne pod tytułem: utrzymanie gotowości ratowniczej oraz prowadzenie działań ratowniczych w Tatrach o wartości 195.000zł.
Projekt zrealizowano przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego.
Wartość wsparcia 180.000zł.



Polska

DOFINANSOWANO ZE SRODKÓW BUDŻETU PAŃSTWA


NAZWA PROGRAMU LUB DOTACJI

Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa górskiego określonych w ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich na Terenie Tatr oraz pasma Spisko – Gubałowskiego, w celu zapewnienia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach poprzez utrzymanie gotowości ratowników górskich, utrzymanie obsługi administracyjnej oraz opracowywanie i udostępnianie komunikatów lawinowych.

Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa górskiego określonych w ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich poprzez utrzymanie gotowości operacyjnej śmigłowca ratowniczego będącego w dyspozycji TOPR oraz wykonywanie z jego użyciem ratownictwa górskiego na obszarze Tatr, pasma Spisko – Gubałowskiego, oraz na wezwanie innych służb na obszarach górskich w szczególności południowej Małopolski.

DOFINANSOWANIE 12 266 902 zł