W Tatrach chyba apogeum ruchu turystycznego. Dobra pogoda i sierpniowy weekend spowodowały, że na tatrzańskich szlakach było wyjątkowo tłoczno. Ratownicy mieli sporo pracy udzielając pomocy turystom, którzy głównie doznawali urazów kończy, mieli problemy z odnalezieniem szlaku, czy źle zaplanowali wycieczkę, bo na szlaku zastała ich noc. Doszło znów do wypadku śmiertelnego, którego przyczyną według świadków wypadku, była utrata równowagi i upadek z wysokości ze szlaku na Rysy.
Poniedziałek 10.08.
Przed godz. 14-tą ze szlaku z Zazadniej na Wiktorówki przetransportowano do szpitala turystę, który doznał urazu nogi.
Przed godz. 15-tą z Dol. Kondratowej przetransportowano do szpitala 44-letnią, osłabioną turystkę, którą tak zmogły trudy wycieczki, że nie była w stanie samodzielnie zejść do Kuźnic.
Po godz. 15-tej ratownik pełniący dyżur w 5-ciu Stawach sprowadził ze szlaku ze Stawów do Morskiego Oka, z rejonu powyżej Świstowej Czuby, turystkę, która dostała ataku paniki i mimo pomocy najbliższych nie była w stanie przemóc blokady psychomotorycznej.
Po godz. 15.30 z Murowańca na Brzeziny przetransportowano 19-letnią turystkę, która doznała urazu nogi.
Przed godz. 16-tą z M. Oka na Palenicę przetransportowano turystkę, która doznała urazu nogi. Dalej własnym transportem udała się do szpitala.
Po godz. 17-tej z M. Oka na Palenicę przewieziono 4-letnią dziewczynkę, która upadając doznała rany ciętej ręki wymagającej interwencji chirurga. Z Palenicy rodzice przewieźli dziecko własnym transportem do szpitala.
Przed godz. 18-tą do TOPR zadzwonił turysta informując, że jest w rejonie Kasprowego W. i „ poprosił o wysłanie śmigłowca ze środkami znieczulającymi i chirurgiem w celu nastawienia kości”. W czasie rozmowy zlokalizowano jego położenie w pobliżu Suchej Przeł. Tam udał się ratownik pełniący dyżur na Kasprowym W. Po rozmowie z turystą ratownik nabrał przekonania, że „turysta” może być pod wpływem środków odurzających. Powiadomiono Straż Parku. W tym czasie mężczyzna udał się do budynku kolejki, a następnie na wierzchołek Kasprowego i zaczął schodzić w kierunku Myślenickich Turni. Tam czekała na niego Straż Parku. Zwieziono go do Kuźnic i dalej karetką do szpitala w Nowym Targu.
IMGW-PIB podpisał umowę o dostarczaniu danych meteorologicznych Tatrzańskiemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu – TOPR.
Dane pogodowe, jak m.in.: wilgotność, ciśnienie, opad, rodzaj śniegu pochodzić będą ze stacji zlokalizowanych w Zakopanem, na Kasprowym Wierchu, Hali Gąsienicowej, Morskim Oku, Dolinie Pięciu Stawów Polskich i Dolinie Chochołowskiej.
„Po wielu latach przerwy udało się wreszcie wypracować taką formę współpracy z IMGW, która z pewnością będzie pożyteczna dla TOPR, ale przede wszystkim dla całej rzeszy turystów odwiedzających Tatry. Dostęp do pełnych i aktualnych danych meteorologicznych i prognoz to również bezpieczeństwo działań ratowniczych szczególnie z użyciem śmigłowca TOPR i podczas trudnych akcji metodami klasycznymi,” skomentował Jan Krzysztof, Naczelnik TOPR.
„Cieszymy się bardzo z rozpoczęcia współpracy z TOPR-em. Od lat doceniamy i podziwiamy działania ratowników górskich. Jesteśmy przekonani, że nasze dane będą wspierać ich działania w czasie rzeczywistym. Chciałbym dodać, że dla wszystkich, którzy wybierają się w wysokie góry polecamy aplikację Meteo IMGW-PIB na urządzenia mobilne, gdzie można śledzić mapy radarowe i otrzymywać alerty i ostrzeżenia pogodowe," powiedział Przemysław Ligenza, Dyrektor IMGW-PIB.
W sezonie zimowych Instytut będzie opracowywał dodatkową prognozę dla Tatr. Prognoza będzie wykorzystywana przez TOPR do oceny i prognozowania zagrożenia lawinowego na obszarze Tatr.
Link do wiadomości IMGW-PIB : https://www.imgw.pl/wydarzenia/imgw-pib-rozpoczyna-wspolprace-z-topr
Kolejny wakacyjny, pełen turystów w Tatrach tydzień. Na wszystkich szlakach spory tłok. Ratownicy mieli sporo pracy. Najczęstsze zdarzenia do jakich wzywano ratowników to urazy kończy, zasłabnięcia, osłabienia, pobłądzenia, upadki z wysokości. Doszło do jednego wypadku śmiertelnego.
Poniedziałek 03.08.
Przed godz. 11.30 do TOPR zadzwonił turysta informując, że podchodził szlakiem znad Zmarzłego Stawu na Zadni Granat. Zgubił szlak, wszedł w eksponowane miejsce, z którego nie jest w stanie się ruszyć. Potrzebuje pomocy. W czasie rozmowy z turystą stwierdzono, że znajduje się on we wsch. ścianie Czarnych Ścian. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu powyżej turysty desantował się jeden z ratowników. Po założenia stanowiska w ścianie, desantowali się tam kolejni ratownicy. Następnie do turysty, ze stanowiska zjechał jeden z ratowników, który założył turyście uprząż ewakuacyjną. Turysta wraz z ratownikiem został windą wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca. Następnie na pokład wciągnięto pozostałych ratowników i śmigłowiec odleciał do bazy.
Tuż po 17-tej telefon do Centrali TOPR z informacją, że na szlaku z Przysłopu Miętusiego w kierunku Małołączniaka, ok. 30 min od Przysłopu turystka upadła uderzając głową w kamienie. Doznała urazu głowy, chwilowej utraty przytomności i urazu ręki. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu w pobliżu miejsca zdarzenia desantowali się ratownicy. Po desancie śmigłowiec odleciał do bazy a ratownicy przystąpili do udzielania I pomocy. Gdy turystka była gotowa do podebrania wezwano ponownie śmigłowiec, którym turystkę przetransportowano do szpitala.
W dniu 11 sierpnia 1994 roku o godz. 13.17 miało miejsce najtragiczniejsze zdarzenie w historii polskiego ratownictwa górskiego. W czasie pełnienia czynności ratowniczych w katastrofie śmigłowca ratowniczego Sokół w Dolinie Olczyskiej śmierć ponieśli ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego: Janusz Kubica i Stanisław Mateja oraz ratownicy - piloci: Bogusław Arendarczyk i Janusz Rybicki.
11 SIERPNIA 2020 ROKU O GODZ.18.00 W KAPLICY SIÓSTR URSZULANEK NA BORACH W ZAKOPANEM (ul. Jaszczurówka 2) ZOSTANIE ODPRAWIONA MSZA Św. W INTENCJI ZMARŁYCH RATOWNIKÓW I PILOTÓW . Wcześniej ratownicy i rodziny tragicznie zmarłych odwiedzą Stary Cmentarz i Dolinę Olczyską.
W Tatrach pełnia sezonu. Na szlakach tłok, By wejść na Giewont trzeba stać w kolejce. Tłumy turystów codziennie wyruszają do M. Oka. Przy takiej ilości turystów zdarza się sporo wypadków. Ratownicy nie próżnują. Od rana do późnych godz. nocnych wyruszają z pomocą. Główne przyczyny wypadków to urazy kończyn, zasłabnięcia, pobłądzenia. Niestety doszło do wypadku śmiertelnego .
Niedziela. 19.07.
Po godz. 10-tej z 5-ciu Stawów przetransportowano śmigłowcem do szpitala turystkę z urazem nogi.
Po godz. 14-tej ratownik pełniący dyżur w M. Oku poinformował Centralę TOPR, że w okolicy schroniska 4- letnie dziecko upadło uderzając głową w kamienne podłoże. Prawdopodobna chwilowa utrata przytomności. Dziecko karetką pogotowia przewieziono do szpitala.
Po godz. 20-tej z Hali Gąsienicowej do szpitala przewieziono 18-letnią turystkę, która doznała urazu nogi.
Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa górskiego określonych w ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich na Terenie Tatr oraz pasma Spisko – Gubałowskiego, w celu zapewnienia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach poprzez utrzymanie gotowości ratowników górskich, utrzymanie obsługi administracyjnej oraz opracowywanie i udostępnianie komunikatów lawinowych.
Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa górskiego określonych w ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich poprzez utrzymanie gotowości operacyjnej śmigłowca ratowniczego będącego w dyspozycji TOPR oraz wykonywanie z jego użyciem ratownictwa górskiego na obszarze Tatr, pasma Spisko – Gubałowskiego, oraz na wezwanie innych służb na obszarach górskich w szczególności południowej Małopolski.
DOFINANSOWANIE 12 266 902 zł