Za nami kolejny trochę deszczowy, trochę burzowy, majowy tydzień. Na najwyżej położonych szlakach, zalegają jeszcze śniegi, które znów sprawiły wędrującym tam turystom sporo problemów. Na szlaku na Rysy doszło do kolejnych wypadków w tym śmiertelnych. Ratownicy znów mieli sporo pracy.
Tylko w maju doszło tam do 9-ciu wypadków, w których śmierć poniosły 3 osoby, rannych zostało 5-cioro turystów, a dwoje sprowadzono, gdyż nie mając stosownego sprzętu mieli problemy z bezpiecznym zejściem.
W związku z realizacją wymogów Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych „RODO”), informujemy o zasadach przetwarzania Pani/Pana danych osobowych oraz o przysługujących Pani/Panu prawach z tym związanych.
Poniższe zasady stosuje się począwszy od 25 maja 2018 roku.
Za nami trochę słoneczny, trochę deszczowo – burzowy, majowy tydzień. W Tatrach znika powoli śnieg, ale w żlebach, kotlinkach, zwłaszcza po płn. stronie jest go jeszcze sporo. Zalegające śniegi były przyczyną poślizgnięć, upadków, kontuzji i problemami z bezpiecznym zejściem. Na szlaku na Rysy doszło do 4 wypadków w tym śmiertelnego. Ratownicy znów mieli sporo pracy.
Poniedziałek 7.05.
O godz. 9.39 do TOPR zadzwonił turysta idący na Rysy informując, że przed chwilą z górnej części Rysy poleciał po stromych śniegach jakiś turysta. Nie widzi go i nie może nawiązać z nim kontaktu głosowego. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu dostrzeżono leżącego człowieka około 200 m poniżej „Kamienia”. Tam desantowali się ratownicy. Po dotarciu na miejsce stwierdzono, że turysta doznał wielonarządowych śmiertelnych obrażeń. Ratownikom pozostał smutny obowiązek przetransportowania zwłok 50-letniego turysty z Tuchowa. Jak doszło do wypadku? Turysta znajdujący się w górnej części Rysy, stracił równowagę i zsunął się około 600-700 m po stromych twardych śniegach, uderzając po drodze wystające głazy.
Za nami Ogrodnicy i „Zimna Zośka”. Tak jak od wielu lat, tak i w tym roku na Podhalu zrobiło się chłodno a w Tatrach nawet poprószyło śniegiem . Do tego, od czasu do czasu były opady deszczu, które potęgowały chłód. W Tatrach sporo szkolnych wycieczek a w okresie weekendu dużo wędrujących turystów. Ponieważ na najwyżej położonych szlakach, zwłaszcza po stronie płn. zalega jeszcze sporo śniegu, turyści mieli problemy z bezpiecznym przejściem pokrytych śniegiem odcinków szlaków. Doszło do poślizgnięć i upadków. Ratownicy mieli trochę pracy.
Za nami dłuuuuuugi majowy weekend. Pod Tatry przyjechało sporo turystów, którzy korzystając z generalnie dobrej pogody, tłumnie wyruszyli na tatrzańskie szlaki. Jak to na przełomie kwietnia i maja, mimo, że z rana pogoda zapraszała na wycieczki, w niektóre popołudnia nad Tatry nadciągały deszczowe i burzowe chmury. Kto z turystów nie sprawdził pogody, do domu docierał przemoczony, a niektórzy doświadczyli na sobie co to jest burza w Tatrach. Ratownicy mieli wyjątkowo dużo pracy.
Poniedziałek 30.04.
Tuż przed 14-tą, powiadomiono Centralę TOPR, że nad M. Okiem przewróciła się turystka, doznając potłuczeń. Ponieważ urazy okazały się niewielkie, ratownik dyżurujący w M. Oku zwiózł turystkę na Włosienicę, skąd furmanką udała się na parking na Palenicy.
Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa górskiego określonych w ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich na Terenie Tatr oraz pasma Spisko – Gubałowskiego, w celu zapewnienia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach poprzez utrzymanie gotowości ratowników górskich, utrzymanie obsługi administracyjnej oraz opracowywanie i udostępnianie komunikatów lawinowych.
Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa górskiego określonych w ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich poprzez utrzymanie gotowości operacyjnej śmigłowca ratowniczego będącego w dyspozycji TOPR oraz wykonywanie z jego użyciem ratownictwa górskiego na obszarze Tatr, pasma Spisko – Gubałowskiego, oraz na wezwanie innych służb na obszarach górskich w szczególności południowej Małopolski.
DOFINANSOWANIE 12 266 902 zł